Problem z obrotami po zapaleniu autka

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
podobno nieszczescia chodza parami , ostatnia wizyta u mechanika i okazalo sie ze poszla uszczelka pod pokrywa zaworow, przyczyną jest przytkanie jakiegos wylotu powietrza z silnika i z braku ujscia przedmuchalo mi uszczelke i wyciek oleju (wymiana przedemna) ale... ciekaw jestem czy to moze byc przyczyna takiego zjawiska ze po porannym zapaleniu silnika auto nie podbija obrotow na zimnym silniku tylko po zapaleniu przez dluzszy czas jest 700obr/min dopiero po kilkunastu dluugich sekundach lub chwilowym przygazowaniu osiaga 1800obr/min podczas chlodniejszych porankow po zapaleniu ledwo co trzyma obroty i po chwili gasnie i tu pomaga chwilowe przygazowanie potem jest ok. efekt ten nie wystepuje gdy wracam z pracy - tylko rano - no ale wracajac, autko nie wskakuje na swoje 1800 jak kiedys tylko po zapaleniu normalnie 700 i dopiero po kilkunastu chwilach lub przygazowaniu zaczyna normalnie pracowac zeby po rozgrzaniu silnika spasc do swoich normalnych 750 obrotow...? dodam ze mam plywajace obroty 750-500-750 ale ciekawostka - czesto jest tak ze rano jest z obrotami ok a z powrotem plywaja lub na odwrot... mechanicy zazwyczaj mowia ze to efekt gazu i nie maja ochoty sie tym zajmowac... wiec moze jakas podp. z gory thx.
  
 
A zapalasz na gazie ? Dzieje sie tak tez na benie ?
  
 
nie da sie zapalic na gazie ... (podobno) chyba zawsze zapala na benzynie i przelacza sie po osiagnieciu temp. (a ja zawsze robilem na benzynie ciut wiecej tak na wszelki...) ale moze jest cos na rzeczy bo jak gasze silnik wieczorem na gazie i rano zapalam to jest problem a jak jeszcze na moment zapale na benzynie i zgasze to jest lepiej... ale moze tylko mi sie wydaje... (nie wiem czy to regola ale jak sprawdzalem ze 3 razy to tak by wskazywalo) i nie ma to wplywu na zawsze plywajace obroty
  
 
Ostatnio miałem tez problem z falowaniem wolnych obrotów tyle, że odwrotnie -- na zimnym silniku podbijało mi wolne oborty do 2500, a na ciepłym falowało między 700 a 1800, zamiast trzymać normalne 700. Najlepsze, że nie zawsze: czasami było OK a czasami nie.
Dotyczyło to pracy na LPG i na benzynie.

Najlepsza okazała się przyczyna: gazownik, kretyn zupełny chwycił opaską plastikową, rurę gumową doprowadzającą gaz z reduktora do mieszalnika do wtyczki czyjnika położenia przepustnicy! Rura jest dość ciężka, drga i szarpała wtyczką powodując, że raz kontaktowała dobrze a raz źle i komputer auta głupiał!

Pewnie twój gazownik aż takim, debilem jak mój nie był ale tak na wszelki wypadekna można zwrócic uwagę na sposób montażu instalacji.

  
 
Cytat:
2005-10-14 10:50:35, wojstank pisze:
można zwrócic uwagę na sposób montażu instalacji.


No wlasnie, podstawowa sprawa
  
 
A ja opiszę podobny przypadek jak pisał wojstank. Mój wuj ma Carinę E i jakiś czas temu też miał problem z pływającymi obrotami (900 - 500 - 900 itd. )
Wymienione były świece, przewody zapłonowe, sonda lambda i kilka innych drobnych rzeczy i na nic się to zdało. Wystarczyło trochę podregulować (przekręcić) czujnik położenia przepustnicy. Pływanie ustało a silnik był bardziej czuły na gwałtowne dodawanie gazu (nieprzydławiał się już)
  
 
Cytat:
kretyn zupełny chwycił opaską plastikową, rurę gumową doprowadzającą gaz z reduktora do mieszalnika do wtyczki czyjnika położenia przepustnicy!



No jak to białe w 3S-FE pod mikserem to TPS to też tak mam,ze opaska od węża dotyka białego czujnika,ale problemów takich niemam narazie ,więc skoro niemam ,to mieć chyba i nie będe
  
 
He he miałem to samo Tu i tu ale pomyśl nad mieszaniem się gazu z pb jak zapali na tym i na tym to nie będzie dobrze pracować uruchom razo ze zdjętą pokrywą filtra i zobaczysz jak dobrze to sprawdzaj zawory gazowe.
Pozdro.
  
 
Czy to przytkanie to czasem nie wina zatkanego zaworu przweietrzania skrzyni korbowej ktory lezy sobie na pokrywie glowicy a z ktorego idzie sobie węzyk do przepustnicy ?

Bo nic mądrego w tej materii nie przychodzi mi do głowy