Efekty zagazowania silnika

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
NO właśnie
Pytanko do wszystkich użytkowników zagazowanych espero
Po jakim przebiegu na gazie silnik zaczął wam lać olejem z wszelkich nieszczelności. Ja swojego 1,5 zagazowałem przy stanie 102tys. teraz mam 120tys. olej w płynie chłodzącym, silnik jakbym go w oleju zmoczył, stanu trzeba pilnować. Mo mechanik jak to zobaczył to najpierw się zapytał czy aby pełnego syntetyka nie wlałem i mi wszystko wypłukał , teraz mnie czeka wymiana wszelkich uszczelek na silniku i przy okazji rozrząd, bo nie będę czekał te parę tys. jak wszystko już teraz będzie na wierzchu.
Pozdrawiam
  
 
e no ... to padla uszczelka a gaz tu nie ma raczej zadnego wplywu...
ja ma mesperaka przy 110 zagazowanego rok temu teraz ma 180 i smiga jak nowy...
  
 
tylko,że jest to któreś o którym wiem autko (nie espero), które po zagazowaniu tak zareagowało.
może to tylko przypadek, dlatego chciałem się dowiedzieć czy więcej osób w klubie tak miało.
autko od samego początku jeździło na mobil pólsyntetyk 10W40
A u mnie leje spod pokrywy zaworów, spod głowicy i na misce, to chyba za dużo jak na jeden raz, autko kupiłem ze stanem licznika 91tys i silnik był czyściutki

[ wiadomość edytowana przez: czytom dnia 2005-10-21 11:01:38 ]
  
 
Hmmm, ja mam gaz od 40-paru tysięcy i faktycznie też cały silnik mam ujebany w oleju, ale nie łączyłem tego z gazem i jakoś nie obserwowałem od kiedy to się dzieje. No i raczej u mnie to wali spod pokrywy zaworów, z tym, że oleju dużo nie ubywa, praktycznie między wymianami nie dolewam, no góra 0,5 litra na 15 tysięcy, ale chyba nawet nie tyle.
  
 
Cytat:
2005-10-21 10:59:47, czytom pisze:
tylko,że jest to któreś o którym wiem autko (nie espero), które po zagazowaniu tak zareagowało. może to tylko przypadek.....


Stawiałbym na przypadek...........i niestety uszczelkę pod głowicą też (mniejszy przypadek , spowodowany często tym, że gazownicy po montażu z niewiadomych powodów zapominają uzupełnić płyn w układzie...osobiście znam 3 takie przypadki!)

Masz olej w płynie chłodniczym? ......sprawdż dobrze czy odwrotnie też nie!.... bo zaraz będziesz musiał szukał silnika albo dobrego mechanika od kapitalki

Powodzenia!
  
 
Założyłem gaz miesiąc po kupnie auta, i jest tak samo, czyli lekki wyciek spod pokrywy zaworów. Przez lenistwo nie chce mi się tego zrobić.
Jak pisze bogdan1, niestety nie zalanie płynu chłodzącego po montażu to raczej norma.
Inna sprawą jest podłączenie do układu chłodzenia parownika, widziałem podłączenia które nie miały prawa być szczelne (różna średnica króćców i wąż nieprzystosowany do tych celów). U siebie też przy odbiorze czekałem ponad godzinę aż przerobią podłączenie, bo okazało się że włączyli się w układ przecinając wąż gumowy i wciskając w środek drugi cieńszy.
Stawiam u Ciebie na brak lub wyciek płynu chłodzącego i co się z tym wiąże uszczelka pod głowicą. Reszta czyli wycieki to pochodna uszczelki, czyli ciśnienie z cylindrów idzie do miski i wywala co się da.
  
 
ja dodam od siebie ze dziwi mnie ze przy takim przebiegu auto jedzie na polsyntetyku..niby dlaczego?? ja mam 175tys..zagazowalem jak auto mialo 40tys..jeszcze na gwarancji bylo...zreszta dlatego dosc duzo kosztowala instalka zeby nie stracic gwarancji no ale od zawsze jezdzil na 5w50..fakt przy 112 byla wymieniona uszczelka pod glowica (efekt uszkodzonej chlodnicy i jazdy po gorach) czego w zadne sposob nie wiaze z gazem..moim zdaniem odejscie od syntetyku bylo bledem u ciebie
  
 
Ja gazowałem swojego przy 93kkm
Teraz mam 120kkm, czyli ok. 30kkm na LPG
Zalewam LOTOS-em 5W40 (syntetyk).
W zasadzie nie zauważyłem jakiegoś zużycia oleju.
Od wymiany do wymiany stan utrzymuje się w "normie"
  
 
Cytat:
2005-10-21 15:23:32, qbaj pisze:
ja dodam od siebie ze dziwi mnie ze przy takim przebiegu auto jedzie na polsyntetyku..niby dlaczego?? ja mam 175tys..zagazowalem jak auto mialo 40tys..jeszcze na gwarancji bylo...zreszta dlatego dosc duzo kosztowala instalka zeby nie stracic gwarancji no ale od zawsze jezdzil na 5w50..fakt przy 112 byla wymieniona uszczelka pod glowica (efekt uszkodzonej chlodnicy i jazdy po gorach) czego w zadne sposob nie wiaze z gazem..moim zdaniem odejscie od syntetyku bylo bledem u ciebie


a co to ma za znaczenie?
producent podaje że olej ma mieć specyfikację nie niższą od 10W40 i już.
  
 
Cytat:
2005-10-21 16:04:50, marcin2 pisze:
a co to ma za znaczenie? producent podaje że olej ma mieć specyfikację nie niższą od 10W40 i już.



i co z tego?? na podobnej zasadzie producent podaje parametry np ogumienia..ale to wcale nie znaczy ze musisz jezdzic na kumho czy na hakook'ach..tak samo jak mozesz sobie wsadzic dowolne klocki czy tarcze spelniajace parametry producenta..ale obaj wiemy ze kloki klockom nierowne..ale ten sam producent swego czasu jako okres miedzy wymianami paska podawal w ktoryms momencie 90tys

nikt ci nie kaze jezdzic na lepszym oleju..ale pytanie "o to ma za znaczenie?" jest nieco dziwne..
  
 
Cytat:
2005-10-21 10:59:47, czytom pisze:
A u mnie leje spod pokrywy zaworów, spod głowicy i na misce, to chyba za dużo jak na jeden raz, autko kupiłem ze stanem licznika 91tys i silnik był czyściutki


A ten przebieg to pewny? Silnik czyściutki to mógł być przy kupnie... to nic nie znaczy... Bo mogło być, tak że komuś już zaczęło ciec, może rozrząd do zrobienia, no i cofnął szafę, odpicował zewnętrznie dziada zamiast go topić w Wiśle, lub oddawać do warsztatu podwajając jego wartość..
  
 
Cytat:
na podobnej zasadzie producent podaje parametry np ogumienia..ale to wcale nie znaczy ze musisz jezdzic na kumho czy na hakook'ach



nie widze analogii
marka producenta to jedno a parametry to drugie-możesz kupić opony z wyższym indeksem prędkości niż osiągana przez samochód; tylko po co?
tak jest z olejami-silniki w espero to nie jest jakiś hightech żeby wymagał czegoś więcej niż to co podaje producent; lejesz olej o wyższych parametrach i czujesz się z tym lepiej ,to OK.

i żeby nie było OT
gaz mam od przebiegu 9tys km, silnik zalewany Lotosem 10W40(półsyntetyk) przez 10 kolejnych wymian oleju.Aktualnie od dwóch wymian używam Mobila 0W40(syntetyk)-miałem okazję kupić parę "baniek" w cenie Lotosa to pomyślałem że sprawdzę czym różni się tak zachwalany Mobil.
Efekt-nie widzę różnicy (pewnie mam niski próg wrażliwości ,więc po zużyciu zapasu Mobila wrócę do Lotosu; z silnika nic nie cieknie i nie ciekło, nawet uszczelka pod pokrywą zaworów nigdy nie była wymieniana.
  
 
Cytat:
2005-10-21 18:52:15, marcin2 pisze:
nie widze analogii marka producenta to jedno a parametry to drugie-możesz kupić opony z wyższym indeksem prędkości niż osiągana przez samochód; tylko po co? tak jest z olejami-silniki w espero to nie jest jakiś hightech żeby wymagał czegoś więcej niż to co podaje producent; lejesz olej o wyższych parametrach i czujesz się z tym lepiej ,to OK.



zgoda ..analogia w uzytym przeze mnie przykladzie byla nietrafiona ale chodzilo mi o oddanie mysli ze nie zawsze minimum ktore zaleca producent jest optymalnym rozwiazaniem
  
 
Czytom - ja zadam takie niesmiale pytanie:

Jaki masz silnik i jak mocno go pilujesz ?

  
 
czy nie jest tak, że gass usuwa nagar w komorze spalania i w gniazdach zaworów, przez co usuwa "naturalne uszczelnienia" w postaci syfy, co powoduje większe zużycie oleju spalanego przez nieszczelne pierścienie i zawory ale dlaczego gass miałby sprawiać wycieki zewnętrzne oleju ?? Ja tam głupia jestem ale jak już coś używam to staram coś doczytać ekspertem nie jestem ale chłopaki mówią że gas i wycieki mają taki związek jak coś tam nie zapamietałam..
  
 
Cytat:
2005-10-23 14:12:01, Marzenkachilsz pisze:
czy nie jest tak, że gass usuwa nagar w komorze spalania i w gniazdach zaworów, przez co usuwa "naturalne uszczelnienia" w postaci syfy, co powoduje większe zużycie oleju spalanego przez nieszczelne pierścienie i zawory ale dlaczego gass miałby sprawiać wycieki zewnętrzne oleju ?? Ja tam głupia jestem ale jak już coś używam to staram coś doczytać ekspertem nie jestem ale chłopaki mówią że gas i wycieki mają taki związek jak coś tam nie zapamietałam..



Gaz chyba nic nie usuwa, jedynie ze wzgledu na wysoką temperaturę spalania przy ustawionej zbyt ubogiej mieszance z czasem moze prowadzić do wypalenia zaworów lub awarii uszczelki pod głowicą. Na różnych forach można często wyczytać jakieś tajemnicze teorie o rozszczelnianiu silnika o duzym przebiegu przez gaz tudzież olej syntetyczny. To wszystko raczej należy włożyć między bajki, mogę się zgodzić jedynie z twierdzeniem że nie wskazane jest nalewanie oleju syntetycznego do silnika który pracował przez bardzo długi czas na kiepskiej jakości oleju mineralnym, w tym przypadku wypułkanie osadów w silniku moze się skończyć zatkaniem kanalików olejowych i zatarciem silnika.
  
 
zeby rozmawiac na temat tego co gaz moze zrobic silnikowi to musialbys miec samochod od nowego , albo prawie nowego... a skoro przy kupnie miales 90 tys , to równie dobrze moglbys miec 180 i tak bys nie poznal , odnosnie tego ze byl czysty - bardzo czesto ludzie myja silniki przed sprzedaza ( albo z glupoty , albo wlasnie dlatego , ze jest caly od oleju ujebany) ja mialem poloneza kupiony jako 2-latek i mial 40 tys ( przebieg byl prawdziwy bo jeszcze na fabrycznych oponach stal) i od razu go zagazowalem jezdzilem do 220 tys. i nic specjalnie zlego sie nie dzialo - jeden zaworek wypalilo , ale to dlatego , ze chyba z pol roku na niewyregulowanym jezdzilem jak go sprzedawalem , to oleju nie bral , chodizl równo , ladnie zapalal, nie byl nigdzie zalany olejem ( troche tylko spod pokrywy zaworów szło , ale to szczegół- raczej kwestia zlego dokrecenia niz gazu)
  
 
dz za wszelkie sugestie. w zasadzie to w tytule miałem dać znak zapytania, bo z sugestią że to gaz rozszczelnia silniki się spotkałem, chciałem wiedzieć czy to ma potwierdzenie w faktach.
Co do przebiegu to jest na bank oryginalny, jestem II właścicielem autka a kupiłem go od ojca dobrego kolegi, jak kupili na firmę matiza to espero tylko na słowację jeździł w weekendy, tak było przez dwa lata, ktoś pytał o silnik więc jest to 1,5 DOHC, z obrotami nie przeszdzam, chociaż zdarza mi się ruszyć z kopyta, a olej od początku był mobil półsyntetyk więc nie wyskakiwałem z niczym lepszym.
podsumowując z waszych refleksji wynika że to tylko przypadek, a złe oddziaływania gazu między bajki włożyć.

P.S. W środę autko idzie na warsztat, to zobaczymy jak to wygląda jak go rozbebeszą