Pasy z napinaczami pirotechnicznymi

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Wiec panowie moze mi pomorzecie, a mianowicie czy pasy z napinaczami pirotechnicznymi pracuja pod kazdym kontem czy nie,czy w zaleznosci od modelu???
  
 
z tego co wiem-pracuja tylko pod jednym i tym samym katem.Z jednego auta nie pasuja do drugiego
  
 
Znalazłem ten wątek z takiegoż oto powodu:

Czy pirotechniczne pasy z SC dałyby się zastosować w 125p?
czy ich działanie zalezy tylko od przeciążenia na pasie - czy są w jakiś sposób dodatkowo sterowane/zasilane?
czy ich mocowanie jest ściśle "sprecyzowane" (kąt zwijarki/ napinacza?)

pytam , bo takich pasów coś ostatnio na allegro mnóstwo, a "statyki" z mojego kanciaka irytują mi Kobietę
  
 
Pirotechniczne napinacze dzialaj an zasadzie ladunku w rurce ktory napina pasy poprzeznacigniecie klamry/zapiecia. moga pracowac pod kazdymkatem. wszystko bedzie pasowackwestia odpowiedniego przerobieniamocowan.
  
 
Z tą różnicą, że chyba nie są sterowane przeciążeniem na pasach (mogłoby być troche za późno na napinanie ) tylko z tego samego czujnika bezwładnościowego co poduszki powietrzne, klemy pirotechniczne itp. bajery. Życzę Ci szczerze żebyś sobie ani nikomu ze swoich pasażerów nie zrobił krzywdy takimi experymentami . W Kancie to już bym chyba wolał zainwestować we wzmocnienie struktury nadwozia, najlepiej klatką...
  
 
Cytat:
2005-10-22 00:54:37, Race_D pisze:
Z tą różnicą, że chyba nie są sterowane przeciążeniem na pasach


no właśnie, "chyba" - czy ktoś na 100% może mi odpowiedzieć - jak one są sterowane? (i czy wogóle są ?) czy może są
"samowystarczalne" ?

ps. to jak działają to jedna sprawa i całkowicie klarowna
  
 
Cytat:
2005-10-22 12:39:37, SKRABER pisze:
no właśnie, "chyba" - czy ktoś na 100% może mi odpowiedzieć - jak one są sterowane? (i czy wogóle są ?) czy może są "samowystarczalne" ? ps. to jak działają to jedna sprawa i całkowicie klarowna



na pewno nie są sterowane przeciążeniem tylko czujnikami poduszki powietrznej. (wzgl. innymi jeśli auto nie ma aibagów a ma pirotechniczne napinacze)
  
 
Sa sterowane czujnikami od poduszek. co rozumiesz pod pojeciem samowystarczalen ?? nie wydaje mi sie zeby montowanie ich dokanta mialo jakis sens, jeszczekomus krzywde zrobisz albo wyrwesz podloge zmocowaniem pasow. juz klema pirotechniczna lepszym jest pomyslem.
  
 
- "samowystarczalne" - bez obcego zasilania / sterowania
- co do wyrwania z podłogi : no bez jaj, sugerujesz że kant ma w miejscu mocowania watę cukrową? (mój nie )
- co do eksperymentów : pytam się po to, żeby ich nie robić
- co do szczegółów : pytanie dotyczyło konkretnych pasów z pirotechnicznym "wspomożeniem" (SEICENTO)
- co do sensu : jeśli odpowiedzi na moje pytanie by brzmiały :
nie ma oddzielnego sterowania, kąt mocowania nie jest ważny itd. to czyż zastosowanie pirotechnicznych napinaczy sensu by nie miało? litości....

nie jestem zboczeńcem pirotechnikiem, wynalazcą samobójcą, domniemanych nieuzasadnionych sądów mi nie potrzeba,
zadałem - PYTANIA - ,a nie prośbę o ocenę czegoś czego nie zrobiłem ) ,
za odpowiedzi dziękuję

  
 
Cytat:
2005-10-22 12:44:11, owz pisze:
wzgl. innymi jeśli auto nie ma aibagów a ma pirotechniczne napinacze)



Ja jeszcze nie widzialem auta z napinaczami bez poduszek... - jak mozesz podaj jakis model (znaczy widzialem ale z nie podlaczonmi jak znajomy wymienil sobie fotele w vectrze na nowsze
nie wiem jak w seicento ale podejrzewamze jest podobnie jak w renaulcie napinacze wystepuja w konfigracjiprzynajmniej 1+2 - jedna poducha dwa napinacze. Sterowane sa przewaznie jednym i itym samym sterownikiem co poduszka. Widzialem przypadek ze przy niewielkim dzwonku wystrzeliwaly tylko napinacze bez jaśka przy cxzym poducha byla na swoim miejscu sprawna. W renaulcie kazdy taki wystrzal jest zapisywany w komputerze (nie da sie tego w prostysposob usunac ja np zwykle bledy)
Swoja droga ciekawy pomysl z tymi napinaczami w kancie jednak ja bym nie ryzykowal - bo przy zlym montazu mozna na chwile stracic oddech generalnie sam napinacz swoim wystrzalem krzywdy zrobic nie moze/nie powinien/...
  
 
przykład moje seicento - mam napinacze a nie mam airbagów

pozdro
  
 
Cytat:
2005-10-23 10:30:35, owz pisze:
przykład moje seicento - mam napinacze a nie mam airbagów pozdro



hehe ok to moze i takie wynalazki byly ale zapewne masz sterowany ten napinacz poprzez przewod? podlaczony do jakiegos czujnika?

Pozdrawiam
  
 
Cytat:
2005-10-23 16:36:39, karol_k pisze:
hehe ok to moze i takie wynalazki byly ale zapewne masz sterowany ten napinacz poprzez przewod? podlaczony do jakiegos czujnika? Pozdrawiam



nie mam zielonego pojęcia, nie rozbierałem auta, wiem tylko ze specyfikacji że takie coś jest u mnie zamontowane
  
 
Cytat:
2005-10-22 12:39:37, SKRABER pisze:
no właśnie, "chyba" - czy ktoś na 100% może mi odpowiedzieć - jak one są sterowane? (i czy wogóle są ?) czy może są "samowystarczalne" ? ps. to jak działają to jedna sprawa i całkowicie klarowna


To "chyba" nie mialo wskazywac na brak pewnosci, a jedynie delikatnie wskazac wlasciwa droge . Nie wiem jak to jest w innych autach bo ja robie w Beemkach i rzadko kiedy przyjezdza tam model majacy mniej niz 6 poduszek .
  
 
Cytat:
2005-10-23 16:47:49, Race_D pisze:
To "chyba" nie mialo wskazywac na brak pewnosci, a jedynie delikatnie wskazac wlasciwa droge . Nie wiem jak to jest w innych autach bo ja robie w Beemkach i rzadko kiedy przyjezdza tam model majacy mniej niz 6 poduszek .



Rejs nie chwal sie ja ostatnio mialem lexusa i mial poduszek od chuja i jeszcze taka na kolana kierowcy i tez jakos zawsze kojarzylem napinacze z poduchami nie kojarze jakos osobno ich...
  
 
Przeczytałem nanuala od Peugeota dotyczącego wymiany elementów po zadziałaniu napinaczy lub poduch. Wynika z tego że były różne konfiguracje, razem i osobno. Jeśli były same napinacze to miały swój moduł, jeśli razem to wspólny.
Na dzień dzisiejszy jest tendencja podpinania wszystkiego do kompa- któregoś tam z kolei w samochodzie.
Apropo- po zadziałaniu do wymiany jest praktycznie wszystko. Mało co zostaje.
  
 
no po zadzialaniu sa do wymiany pasy i sterownik a co jeszcze to ja nie kojarze czasem sie jeszcze jakis plastik na fotelu uszkodzi jak to zadziala....
  
 
Może kierowca
  
 
chcesz bezpiecznie jezdzic z kobieta to zacznij jezdzic przpisowo.
50 w miescie i tyle.
ewentualnie zaluz jej zwykly bezwladnosciowy.
przy udezrniu bocznym i tylym i tak ci nie pomoga.

a zastanow sie nad zlymi skutkami zaciagniecia pasa gdy pas nie lezy na wlasciwym miejscu na ciele czlowieka.
a to jest glowny problem w fiacie.
albo ja udusisz albo polamiesz zebra.

moim zdaniem bezsens.

maximum sensowne:
klatka, kubel ,szelki.
  
 
Cytat:
2005-10-23 17:35:46, maskekk pisze:
Rejs nie chwal sie ja ostatnio mialem lexusa i mial poduszek od chuja i jeszcze taka na kolana kierowcy (...)


Ale ja mówiłem, że podstawowe wersje u mnie mają 6, 11-ki to też częsty widok .


Cytat:
2005-10-24 20:14:12, PG pisze:
(...)
maximum sensowne: klatka, kubel ,szelki.


... i kask. No chyba że masz supergrubą i miękką otulinke na rurach tudzież "mocną głowe" bo można sobie ją nieźle przemodelować. Z drugiej strony jeździć w max zaciśniętych szelkach na codzień to wątpliwa przyjemność (szczególnie w garniaku ).