Kołem w krawężnik...

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam serdecznie!
Pożyczyłem koledze autko na kilka kilometrów i przyłożył bokiem koła w krawężnik.
Gałka, ta od wachacza przejęła udeżenie i wygląda jak księżyc
Patrząc z przodu koła były ustawione mniej więcej tak: I -- /
Zobczę niedługo jak zachowa się felga podczas wyważania (alu)
Wygląda, że sam wachacz nie usierpiał, ale jeszcze geometria pokaże więcej...
Już go nikomu nie pożyczę

PS Jeśli mi się uda dołączę fotki...
Pozdrawiam.
  
 
...bo kobiety i motocykla/samochodu* sie nie pożycza...
Pozdr. P.
*niepotrzebne skreślić
  
 
dobry zwyczaj - nie pożyczaj
  
 
Cytat:
2005-10-18 13:25:01, pyrekcb pisze:
...bo kobiety i motocykla/samochodu* sie nie pożycza... Pozdr. P. *niepotrzebne skreślić


dodam: gitary też
  
 
ja bym i tak profilaktycznie wymienił bo moze byc zgiety tak ze nie widc a potem moze sciagac jak pojedziesz na zbierznosc to niech ci sprawdza katy skretów kół bo mozesz miec zgiety drazek kierowniczy a felge powinno sie dac wyprostowac
Ja nikomu nie pozyczam auta
  
 
Ja proponuje rozebrać całe zawieszenie tego ferelnego koła.

U mnie w poprzednim samochodzie ojciec kiedyś w nocy przydzwonił w dość duży kamień na drodze. Opona do wyrzucenia, nadkole też sie rozsypało. Zawieszenie wydawało sie OK, ale jednak później okazało się że od tego uderzenia pękł sworzeń wachacza dolnego. Okazało się dopiero pół roku po zdarzeniu. Gdy jechałem na urlop na skrzyżowaniu nagle coś zgrzytło i przy skręcie w lewo prawe koło wrac z półosią próbowało pojechać prosto. Łatwo było to powiązać, bo po wymianie sworznia i złożeniu wszystkiego do kupy wyraźnie było widać pordzewiałą część trzpienia w okolicy pęknięcia. Aż strach pomyśleć, gdyby ten element pękł przy załadowanym aucie i prędkości 100km/h......
  
 
Cytat:
2005-10-18 20:15:56, Navi pisze:
dodam: gitary też


Bano, tylko trzeba ja mieć i (co ważniejsze) umiec na niej grać....
Pozdr. P.
  
 
Ustawiłem geometrię i okazało się, że wyjściowo było poza normą, ale już wszystko jest OK.
Swoją drogą przed nieszczęsnym zajściem, było gorzej niż teraz, bo lekko mnie ściągało podczas hamowania, co zwykle tłumaczyłem koleinami...
Przejechałem z Krakowa do Łodzi i z powrotem przy danych z GPS średnia 110km/h i max 180km/h i nie jest źle Panowie.
Jest prawdopodobnie minimalnie przestawiony wachacz lub kolumna makpersona (nie wiem jak się to pisze ), ale całość da się wyprowadzić do normy, więc nie szukam dalej.

Pozdrawiam, Darek.

PS Mam na wydruku z kompa wszystkie dane w porównaniu do norm Espero 1,8 1996 i w zestawieniu z danymi wyjściowymi.
Swoją drogą polecam w Krakowie warsztat; Mogilska 114. Jeszcze nie miałem tak precyzyjnie ustawionej geometrii jak tam.
  
 
Byłeś w Łodzi i nie dałeś znać ?
Nieładnie
  
 
Cytat:
2005-10-18 13:25:01, pyrekcb pisze:
...bo kobiety i motocykla/samochodu* sie nie pożycza... Pozdr. P. *niepotrzebne skreślić



..............i grzebienia również.
  
 
Cytat:
2005-10-24 20:24:57, DENWER pisze:
..............i grzebienia również.



Majtek, butów i karty kredytowej również


Mswalcza.

Jakiego odbiornika gps używasz ?
  
 
Cytat:
2005-10-24 20:17:35, DeeJay pisze:
Byłeś w Łodzi i nie dałeś znać ? Nieładnie


Przepraszam, następnym razem się poprawię

Co do odbiornika GPS, to mam z Ery MDA i dokupiłem tylko antenę z ładowarką samochodową. Tak na marginesie, to polecam takie rozwiązanie jeśli komuś przydaje się w pracy Palmtop.
Pozdrawiam, Darek.