Essi 1,8 D dużo pali !!!!!!!

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Cześć wszystkim jestem nowy na forum i mam problemik mój essi dużo pali a mianowicie w mieście ok. 10 l ropki mi wcina silniczek ładnie chodzi z odpalaniem tez nie mam problemów wszystko jest ok. tylko to spalanie a poprzedni właściciel mi mówił ze mu 5,5 palił i inni znajomi tez mówią ze te silniczki są bardzo ekonomiczne byłem u mechanika to mi powiedział ze prawdopodobnie to pompa wtryskowa do regulacji jest
Czy ktoś z was wie gdzie w Krakowie jest jakiś dobry fachowiec który się tym zajmuje i ile to może kosztować
Albo ma jakieś pomysły co może być przyczyna takiego spalania z góry dzięki !!!
  
 
brudny filtr powietrza potrafi mocno podnieść spalanie, ale u mnie takiego skoku nie miałem... ok.8 litrów w mieście na brudnym, na nowym poniżej 6.5. Sprawdź, czy nie masz pozapiekanych hamulców, może któreś koło blokuje nieco. Ostatecznie pompa i wtryski... ale tego sam raczej nie wykonasz. O warsztat trzeba pytać swojaków w mieście Pozdrawiam!
  
 
Przyczyną takiego spalania może być żle ustawiony kąt wtrysku , mało ekonomiczna jazda na dużych obrotach z przeciąganiem biegów
  
 
ja obstawiam nieekonomiczną jazde tez niedawno kupiłem essinke w dieslu i teraz pali mi 6-7max na mieście ale jak deptałem gaz i przeciągałem biegi to też coś koło 10 mi wychodzio.więc noga z gazu i spalanie będzie normalne
  
 
wlasie sprawdzilem w notatkach poprzedniego wlasciciela i sie okazalo ze koles filtr powietrza wimienil 10 000 km temu wiec moze to i troszke filtra wina bo 1000 km temu wymienil olej filtr paliwa i filtr oleju a co do jazdy to tak jezdzilem delikatnie do 2,2 tys obrotow i redukcja spalil mi na 100 9,3l to pomyslalem moze go mule i tyle pali to drugi test wygladal nastepujaco ze kecilem do 2,5 tys i redukcja i spalil mi 10,2 l a teraz jeszzce prubije przy jezdzie do 2 tys i zobacze co sie okaze ale napewno cos jest nie tak

[ wiadomość edytowana przez: kons dnia 2006-01-12 00:49:09 ]

[ wiadomość edytowana przez: kons dnia 2006-01-12 00:50:33 ]
  
 
Z tą ciężką nogą to też ostrożnie to diesel, w benzynie noga gra dużą rolę ale w dieslu praktycznie nie powinno to drastycznie wpłynać na spalanie.
Mój pali w granicach 7l w mieście (bez względu na to czy lato czy zima) a nogę też mam ciężką.
  
 
Ja w kwestii spalania wypróbowałem już różne style jazdy. Generalnie należy trzymać się między 1500 - 3500. A margines wpływu nogi na spalanie u mnie wychodził 0,5 l na 100 km. Jak jeździłem spokojnie wychodziło mi 7 l jak dynamiczniej 7,5 l.

Wydaje mi się że masz problem nie z ciężką nogą a np. z pompą wtryskową lub wtryskiwaczami .

Pozdrawiam.
  
 
sprawdź jeszcze czy hamulce nie blokują... a powiedz jeszcze czy z tłumika wydobywa się jakiś dym, czy kopci, na jaki kolor, czy wogóle kopci? I jakie masz obroty na biegu jałowym?
  
 
jak rano odpale na zimnym silniku to chwile bialy dym leci a po chwili sie zmiejsza na czarno nic nie dymi a na biegu jalowym mam 1000 obrotow caly czas zapale chwilke jest w granicach 850 i zaraz wskakuje na 1000 i juz nie spada wogule nawed jak silnik sie zagrzeje pozadnie i temperatura jest na polowie wskaznika

[ wiadomość edytowana przez: kons dnia 2006-01-12 10:43:00 ]
  
 
sprawdź ERG czy masz cały czasotwarty a najlepiej to go całkiem odłącz(archiwum) sprawdź czy katalizator masz zapchany
tak tak....diesel forda miał katalizator
  
 
A jeszzcze jak jedziesz ze stała prędkością, np. ok60km/h na 5 biegu i rozgrzanym silniku, coś dzieje się z tłumika? Katalizator też może być przyczyną jak mówi Kleszczak. Obroty są mniej więcej takie jak u mnie, kpcenie przy rozruchu - norma. Hmm...kombinujmy dalej
  
 
nie uważasz że 60km/h na 5 biegu to za niskie obroty? a jak są za niskie to też dużo pali,kopcenie przy rozruchu są normą w dieslu,powietrze jak sie dostaje do układu to mi też więcej palił, chociaż nie objawiało sie to niczy, ani dymieniem ani falowaniem obrotów. A wiek to bo założyłem kawałek rurki przed pompą i szły pęcherze.
  
 
60 na piątce to troche nisko. Nawet bardzo za nisko...

Poza tym zgadzam się ze wszystkimi wymienionymi wcześniej powodami. Ale powód może być prostszy...

Opowieść ilustrowana z własnych eksperymentów zaciągnięta...
Jak tylko założyłem nowy silnik to trochę się nim bawiłem. Pompą również, przynajmniej tyle ile umiałem. I kiedyś pokręciłem sobie śrubką, zaznaczoną na zdjęciu na niebiesko.
Po przekręceniu jej w stronę strzałki czerwonej delikatnie wzrosła moc, a spalanie do 8,5 - 9l/100...
Po przekręceniu spowrotem w kierunku strzałki zielonej spalanie wróciło do normy, czyli 6l (niezależnie od stylu jazdy i czy miasto czy trasa, chyba nadal coś jest nie tak).

Śrubka powinna być oznaczona w jakiś sposób gdzie jest optymalne położenie.
Moja teraz tak właśnie jest ustawiona.
Spróbuj, może to to...

Przykład na pompie lucasa.

  
 
Mój diesel spala podobne ilosci paliwa niezależnie od stylu jazdy, nie widzę również różnic zużycia pomiedzy trasą, a trybem miejskim. Spalanie kształtuje się na poziomie 5,5-6l Aha nie wiem czy spala więcej zimą, gdyz latem porusza się na 205 15" , a zimą na 175 13" ?

......i tu należy dodać iz posiadam silnik po przejściach (zerwany pasek) złożony niestety po kosztach co też zapewne nie pozostaje bez wpływu na spalanie.

odnosnie stylu jazdy, to jak już pisałem pomimo że nie odbija się on na zużyciu, to ja preferuję zakres uzyteczny 2-3,5krpm, niekiedy podciągam go do max 4krpm na 2 i 3 biegu celem odetkania wydechu

Swoją drogą spalania o jakich piszecie są naprawdę duże, wielokrotnie słyszałem bowiem z różnych żródeł iż te silniki nawet w tragicznym stanie nie powinny wychodzić z 7-7,5l mam na mysli wersję bez turbo
  
 
Mozemy gdybac.. ale moim skromnym zdaniem takie srednie gorne spalanie nie powinno przekraczac 6,5l w takim silniku jesli wszystko jest na swoim miejscu. 8l to juz duzo za duzo moim zdaniem nie mowiac juz o 10!
  
 
8 litrów na 1.8D nie musi wcale dziwić jeżeli ktoś jedzie autem po mieście,krótkie odcinki,silnik zimny...
  
 
dzis dzwonilem do pompiaza to mi sie pytal o dymienie i mowil mi ze pompa sama sie nie rozstraja wiec ja wyklucza zeby w niej byla przyczyna mowil zebym sprawdzil kompresje silnika i jak mi mechanik wyciagnie wtryski to zebym podjechal do niego i mu je pokazal czy sa ok i zebym jeszzce popatrzyl czy mi gdzies nie cieknie i to tyle bylo z pomocy pompiaza nie zaduzo mi powiedzial jutro jade kupic filtr powietrza moze on cos zmieni fakt faktem ze do pracy mam tylo 5,5 km ale to i tak 10 l to chyba zdeczka zaduzo jak na spokojniutka jazde kurcze musze zobaczyc czy mam ta srubke na pompie ale boje sie jej ruszac zeby cos sie nie porabalo
  
 
Co sadzicie o pomysle IksEna zeby ta srubka pokrecic ?????
  
 
ja bym tam nie krecil zeby pozniej nie zalowac jak cos sie s.......i! Poza tym chyba 10 litrów na 100km to jest na tyle duzo ze jest to raczej wina czegos powazniejszego niz tej śróbki.no ale nie wiem.mozna tylko podejrzewac
  
 
Czemu uwazacie ze 60km/h na 5tce w 1,8D to za wolno.....
Wlasnie rozmawialem na ten temat z ojcem. Ja sobie 5tke spokojnie przy 60 wrzucam, 1,5k obrotow! Jesli autko nie jest obciazone to czemu nie. Ojciec - mozna powiedziec zna JAZDE tym autkiem niezle bo jezdzil! nim 10 latek dzien w dzien!.
Nie chce mi sie lookac do ksiazki ale PIŚMAKI pisza ze optymalne obrotki to chyba 2,5rpm....
Powtorze to kolejny raz urokiem "klekota" jest to ze wrzucamy sobie 5tke i sie turlamy w szerokim zakresie predkosci i obrotow bez problemow. Wlasnie ta elastycznosc jest piekna! ;D

P.S. Chociaz od wczoraj zaczalem ciutke gonic orionka tzn czesciej lece na 4tym biegu przy 2,5k rpm niz na 5tce przy 1,5 rpm. Zobaczymy jak to bedzie...