Gaśnie, strasznie dziwne spalanie =(

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam. Jestem nowy na tym forum, prosilbym zatem o tymczasowa wyrozumialosc. Nikt nie jest idealny, ale do rzeczy.

Problem polega na tym, ze gaśnie mi silnik. Juz tlumacze w jakich okolicznościach. Odpalam o oczywiscie na benzynie, jeżeli przekroczy 1200 obr./min automatycznie przełącza się na gaz. Ruszam spod domu i normalnie jade nie szybciej niz 30km/h. Stając na pierwszym skrzyżowaniu wrzucam luz i czuc u slychac, ze strasznie ciezko zlapac mu jałowe obroty. Na początku myslalem, ze to wszystko dlatego, ze silnik jest zimny, no ma prawo - ale co dzieje się dalej - jade juz z wieksza predkoscia ok 60 km/h i ktos powiedzmy wyjdzie na pasy. Pomalu zwalniam, wrzucając jednocześnie luz i gaśnie. Stoje na srodku ulicy jak pajac, bo najgorsze jest to, ze pozniej nawet odpalic nie chce. Lapie dopiero za 10 razem i wtedy moge dopiero jechac dalej. Jak silnik się juz troche nagrzeje to juz tak strasznie nie gasnie, ale nadal ma problemy z jalowymi obrotami - są nierówne, wahają się od 150-700 (750 to jego normalne obroty na benzynie). Problem jest też na trasie: gdy depnę go trohe np. przy wyprzedzaniu to idzie równo, do poki nie wcisne sprzęgłą. Pozniej gasnie, i tak za każdym razem jak przeciągnę bieg powyżej 2800 obr./min.

A co do spalania: raz zaleje za 45PLN i zrobie 220 km, a dzien pozniej zaleje za 20PLN i zrobie 25 km. To też mnie strasznie irytuje, bo nigdy nie wiem za ile zalac, jak chce gdzies pojechac.

Drodzy koledzy, za przeproszeniem szlag mnie juz trafia, bo jak teraz mam problemy, to co w zimę bedzie? Prosze was, pomozcie mi, bo ja juz nerwów nie mam. I piszcie jak do debila, bo totalnie nie znam się na gazie, ale szybko się uczę. Reduktor mam firmy BRC, model AT90E. Instalacja zakładana była w 1999r. Silnik z mono-wtryskiem Jetronic, Mercedes-Benz 190E 2.3 Kat.

Z góry serdeczne podziękowania.


[ wiadomość edytowana przez: Kfjatek dnia 2005-11-05 15:54:03 ]
  
 
Nie wiem, czemu na forum to wyskoczylo 3 razy :|
  
 
Cytat:
jade juz z wieksza predkoscia ok 60 km/h i ktos powiedzmy wyjdzie na pasy. Pomalu zwalniam, wrzucając jednocześnie luz i gaśnie.



Dziwne ,ze poprzedni właściciel tego niezlikwidował.Bo wnioskuje,ze ty gazu niezakładałeś ,tylko już był.Jedna sprawa,ze działo się tak samo wujkowi w carinie 2.0 na II generacji ,nawet przy 40km/h potrafiło na luzie zgasnąć i okazało się ,ze potrzebna była regeneracja reduktora,który zrobił grubo ponad 100tyś.km.
Druga sprawa to to,ze możesz mieć wlot powietrza do filtra skierowany do przodu samochodu,a dobrze byłoby ,gdyby łapał powietrze skierowany do tyłu ,lub w bok,ale nic to nieda jak reduktor masz do regeneracji.

Cytat:
bo najgorsze jest to, ze pozniej nawet odpalic nie chce.


No to częste jest.Resztki gazu są w kolektorze dolotowym,a ty odpalasz go na benzynie i cieżko odpala,nieraz pomoze dłuższe kręcenie rozrusznikiem.Ale auto ma niegasnąć ,to podstawa i niebędziesz miał akcji ,ze Ci na pasach zgaśnie...
Cytat:
Drodzy koledzy, za przeproszeniem szlag mnie juz trafia


Mnie też nieraz.Czasem tak jest z gazem,że człowieka cholera bierze,szczególnie jak niemasz sekwencji.Zrobisz co masz do poprawienia i będziesz śmigał.
Cytat:
Odpalam o oczywiscie na benzynie, jeżeli przekroczy 1200 obr./min automatycznie przełącza się na gaz.


Zmień to na 2500obr.Troche na benzynie niech auto pojedzie.BO w zimie jak będzie chodził na ssaniu to odrazu na gazie i szybko może,ale niemusi spaść trwałość reduktora.


[ wiadomość edytowana przez: faworyt dnia 2005-11-05 17:12:20 ]
  
 
Sprawdz temperature silnika-moze byc wina termostatu.Niedogrzany silnik ma prawo gasnac na gazie.
  
 
Dzieki sliczne, dopiero tutaj dowiedzialem sie, ze parowniki trzeba co jakis czas regenerowac. Zastanawia mnie tylko jeszcze to spalanie... a gaz mam faktycznie chyba drugiej generacji.