Auto z umowa o zakupie na czesci

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Czy ktos sie orientuje w krochach ktore trzeba wykonac po zakupie takiego samochodu z podkresleniem ze jest na częsci? czy trzba wyrejestrowywac??
  
 
ja słyszałem ze normalnie kupujesz dawce idziesz do urzedó zapłacic za umowe (podatek od wartosci tranzakcji) ja zapłaciłem 6 zł od 300zł potem naginasz do pzu lub innej ubezpieczalni w ktorej jest samochud opłacony i poprostu wymawiasz umowe , ze naprzykład chcesz zmianic firme ubezpieczeniowa... i tyle... jedyne czego nie mozesz zapomniec to ze musisz to zrobic jeszcze przed data miniecia terminu nastepnejwpłaty i nie przzekroczyc 30 dni od daty zakupu

ps. jesli cos jeszcze albo cos zle to prosze poprawic
  
 
tu jets ponoc tak ze oc jest juz 2 tygodnie nieoplacone - wiec musialnym doplinowac zeby oplacono je ZANIM podpisze umowe?? jakwygaldaz tabliczka - moge ja wyciac i wrzucic gdzies do szafki ??
  
 
Umów sie z poprzednim właścicielem aby kradziezrz zgłosił a ty autko z tabkliczki, i numerow ogoloc i bedzie git
  
 
nie chce kombinowac bo pozniej silnika nieodsprzedam nikomu. chce to zrobic legalnie.przed chwila dzownilemdo urzedu to mipowiedziano ze nie ma takiego czegos jak umowa o kupno na częsci......
  
 
Kupujesz auto normalnie, na umowe Kupna-Sprzedazy. Nikogo nie obchodzi po co kupujesz, wiec nie pisze sie tego w umowie. Nastepnie w Urzedzie Skarbowym placisz podatek lub uzyskujesz zwolnienie z niego. Jesli kupowane auto mialo OC (ktore obecnie przechodzi na nabywce) to idziesz do ubezpieczyciela i wypowiadasz umowe. Na wszystkie te formalnosci masz 30 dni od daty zakupu pojazdu.

Pojazd taki mozesz pozniej pociac i sprzedac na kilogramy a wszystkie czesci powykrecac. Zachowujesz sobie tylko tablice rejestracyjne i kawalek nadwozia z wybitym numerem. Auto posiadasz legalnie, wiec mozesz sprzedac dalej silnik z niego.

Oczywiscie w Urzedzie Komunikacji powiedza Ci ze istnieje obowiazek rejestracji i ubezpieczenia nabytego pojazdu lub tez jego zezlomowania. To prawda, ale w praktyce nie jest to weryfikowane (przynajmniej ja o takim przypadku nie slyszalem).
  
 
Cytat:
2005-02-03 22:41:16, kobzacz pisze:
Kupujesz auto normalnie, na umowe Kupna-Sprzedazy. Nikogo nie obchodzi po co kupujesz, wiec nie pisze sie tego w umowie. Nastepnie w Urzedzie Skarbowym placisz podatek lub uzyskujesz zwolnienie z niego. Jesli kupowane auto mialo OC (ktore obecnie przechodzi na nabywce) to idziesz do ubezpieczyciela i wypowiadasz umowe. Na wszystkie te formalnosci masz 30 dni od daty zakupu pojazdu. Pojazd taki mozesz pozniej pociac i sprzedac na kilogramy a wszystkie czesci powykrecac. Zachowujesz sobie tylko tablice rejestracyjne i kawalek nadwozia z wybitym numerem. Auto posiadasz legalnie, wiec mozesz sprzedac dalej silnik z niego. Oczywiscie w Urzedzie Komunikacji powiedza Ci ze istnieje obowiazek rejestracji i ubezpieczenia nabytego pojazdu lub tez jego zezlomowania. To prawda, ale w praktyce nie jest to weryfikowane (przynajmniej ja o takim przypadku nie slyszalem).


A co jesli nie zachowa sie kawalka z numerem?? Cholera bo nie pomyslalem zeby wyciac... chociaz on juz pewnie przetopiony dawno w hucie Sprawdzi to ktos??
  
 
ups ja tez nie wyrąbałem go z rekorda bo nei chciało mi sie szukac bo w normalnym mijescu nie było
  
 
Cytat:
2005-02-03 22:41:16, kobzacz pisze:
Kupujesz auto normalnie, na umowe Kupna-Sprzedazy. Nikogo nie obchodzi po co kupujesz, wiec nie pisze sie tego w umowie. Nastepnie w Urzedzie Skarbowym placisz podatek lub uzyskujesz zwolnienie z niego. Jesli kupowane auto mialo OC (ktore obecnie przechodzi na nabywce) to idziesz do ubezpieczyciela i wypowiadasz umowe. Na wszystkie te formalnosci masz 30 dni od daty zakupu pojazdu. Pojazd taki mozesz pozniej pociac i sprzedac na kilogramy a wszystkie czesci powykrecac. Zachowujesz sobie tylko tablice rejestracyjne i kawalek nadwozia z wybitym numerem. Auto posiadasz legalnie, wiec mozesz sprzedac dalej silnik z niego. Oczywiscie w Urzedzie Komunikacji powiedza Ci ze istnieje obowiazek rejestracji i ubezpieczenia nabytego pojazdu lub tez jego zezlomowania. To prawda, ale w praktyce nie jest to weryfikowane (przynajmniej ja o takim przypadku nie slyszalem).



CO JESLI umowa jest podpisana z ostatnim dniem placenia pierwszej raty??druga rata mnie niebedzie obciązala jesli wypowiem do 30 dni umowe??gdzie mam to zrobic - w dowolnym PZU czy tam gdzie ubezpieczyl poprzedni wlasciciel??
  
 
Jeśli kupujesz auto w którym OC wychodzi właśnie w dniu zakupu to właściwie chyba już po ptakach. Umowe trzeba wypowiedzieć z pewnym wyprzedzeniem (30dni?), w przeciwnym wypadku jest automatycznie przedłużana. Więc leglanie to już troche lipa, nawet duża bo nawet jeśli Ci auto ukradną (nic nie sugeruje ) to chyba i tak masz obowiązek opłacać OC dopóki nie zostanie zamknięta sprawa w policji. Żeby oddać auto legalnie do auto-kasacji też potrzebne jest aktualne OC .
Jeśli pozbyliście się ewidencjonowanych fragmentów nadwozia to nie pozostaje nic innego jak zgłosić kradzież, złomowanie nawet po znajomości się chyba nie uda.
Oczywiście czy zezłomujecie (z papierem ofcoz) czy Wam ukradną to trzeba zaznaczyć że bez silnika (ten leżał w garażu). Chyba że juz nie zależy na nim nikomu .
  
 
Kolega Blady RS byl rozmawiac z Pania z PZU i powiedziala ze jesli umowa jest w tym dniu to ja nie bede juz nic placic bo kupuje auto i tak na czessci
  
 
Cytat:
2005-02-04 19:12:13, Race_D pisze:
(...) Jeśli pozbyliście się ewidencjonowanych fragmentów nadwozia to nie pozostaje nic innego jak zgłosić kradzież, złomowanie nawet po znajomości się chyba nie uda. Oczywiście czy zezłomujecie (z papierem ofcoz) czy Wam ukradną to trzeba zaznaczyć że bez silnika (ten leżał w garażu). Chyba że juz nie zależy na nim nikomu .


Ok. A jesli nie mam np. ( ) numerow nadwozia (calego nadwozia), a papiery mam na caly samochod (umowa k/s i dowod) to czy jesli pojde do WK z chęcia zmiany numerow silnika na te "nowe" to nikt nie bedzie wnikal co sie stalo z budą? Bo kurde chcialem zbudowac silnik na bloku z grata ktorego wzialem na czesci, ale jesli nie da sie go pozniej zalegalizowac to... walnalem byka
Auto zostalo wyrejestrowane przez tamtego wlasciciela, ja go nie rejestrowalem (tylko w skarbowym bylem). Bylo to dawno temu wiec sprawa oc jeszcze nie obowiazywala. Troche nie chce gonic na psy z tematem ze mi auto bez silnika ukradli
Jak to bedzie? Kto wie? Przyznac sie
  
 
Wymień dowód na nowy i wsadzaj ten silnik bez formalności. Dla spokoju lepiej zebyś miał zawsze przy sobie dowód od auta-dawcy
  
 
Witam.
Odświeżam temat bo nie wiem co zrobić.

Ściągnąłem przed chwilą rozbitka i jutro podpisuje umowę.

Kolega mi powiedział żebym na umowie napisał ze nie dostałem OC bo jak napisze że dostałem to będe musiał kontunuować.

Czy zrobić tak jak pisaliście: brać samochód z OC, pójść do urzędu, do ubezpieczalni wypowiedzieć umowę i zostawić w spokoju? A co jak ktoś za pare lat sobie o tym przypomni? i będe musiał zapłacić za pare lat oc, wraz z karami i odsetkami?

Słyszałem też że już niedługo nie będzie można wywozić tabliczek na złom (nie wiem czy to prawda, ale przepisy ciagle się zmieniają)


A, i jak zrobić zeby mieć silnik "osobno" (papierkowo)?

PS. do tego wozu teraz mam świstek od policji że DR zatrzymany...
  
 
ja miałem Duzego Fiata [zgnila podluznica i juz przegladu nie bardzo po znajomosci chcieli bo mowili ze mi na wybojach sie rozleci] wiec ojciec poszedl wymowic OC, tak z 3lata stal wozek, potem go pocialem wyjalem wszystko co przydatne, silnik tez [planuje wsadzic go i dojezdzic bo tego nikt nie sprawdza, a dowod na niego mam na ojca, w razie kontroli policji powiem dopiero co zmienilem [sa 2 tygodnie na zmiane w papierach], a napisalim umowe z żurem ktory sie ucieszyl na widok politra, zawiezlim umowe kupna/sprzedazy i tyle, a tabliczke i tablice mam na ścianei w pokoju
  
 
Tu jest post który pusciłem na innym forum : POST!

Tam jednak raczej mi odpowiedzą jak powinienem zrobić, a ja pytam jak można zrobic:

"Kupuję rozbity samochód z przeznaczeniem na części.
Jako że wóz idzie na części nie będę płacił za niego OC i jakie w związku z tym mam wyjścia?

OC jest do maja.
Dowód rejestracyjny w urzędzie komunikacji (policja zabrała po wypadku - jest pokwitowanie)
Wartość samochodu to 400zł

- Czy brać ten samochód z umową KS, zgłosić umowę KS do urzędu, wypowiedzieć umowę OC ubezpieczalni i zostawić to tak, resztki budy pociąć i sprzedać ?
- Czy brać samochód z umową KS, zgłosić umowę KS do urzędu, jednak nie brać umowy OC od poprzedniego właściciela i zostawić to tak, resztki budy pociąć i sprzedać?
- Czy brać samochód bez umowy KS, wyzłomować budę (na "konto" starego właściciela), spisać umowę na silnik?
- Czy brać samochód z umową KS, przyjąć umowę OC, wyzłomować budę na siebie z zaznaczeniem ze zostawiam silnik?

Czy w tym ostatnim przypadku resztka OC zostanie zwrócona mnie czy poprzedniemu właścicielowi?
Jak wygląda złomowanie z zostawieniem sobie silnika w przypadku zabranego DR?

Jakie jeszcze inne widzicie wyjście z tej sytuacji lepsze/gorsze, tańsze, szybsze etc.?"
  
 
jak musisz kontynuowac skoro nierejestrujesz auta w urzedzie. poki niezarejestrujesz to ci moga naskoczyc
  
 
Sytuacja:

-gość chce wyrejestrować 131, bo buda jest zgnita...
-silnik 1,8 z przebiegiem 97k
-zezłomowac chce bo dostanie za to jakistam zwrot... (200-300zl chyba) niestety nie na zwyklym szrocie ale w firmie zajmujacej sie tym - czyli auto do rozbiorki i pociecia


Jak w świetle zmiany w przepisach (silnik jako część zamienna) rozwiązać zakup samego silnika ze skrzynią z tego auta ??
  
 
powiem ci tyle nomad ze:
mam znajomego zlomiarza ktory wywozi auta i inny zlom i teraz jest tak ze auto musi byc oddane na zlom doslownie kompletne chyba ze chcesz zaplacic za te czesci tzn jest jakis przelicznik
za kazdy kilogram brakujacy w aucie musisz wybulic iles tam kasy musial bys sie dowiedziec na zlomowcu jaka kasa wchodzi w gre

-----------------
Franky Garage