Przezimowanie auta

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Za dużo pracy mnie kosztował remont karoserii, by teraz ruda od soli i śnieg i inne wynalazki ot tak pożarły moją śnieżną bude dlatego malca garażuje przez zime.. zresztą niedługo wojsko więc i tak nikt nim nie bedzie jeździł
I tu moje pytanie:
Jak zabezpieczyć karoserie/lakier, a raczej czym?
Postawić go na klockach? Na obciążonym zawieszeniu?
A silnik? Zalać cylindry olejem?

Słyszałem wiele wersji, o ropie, ze tłusta i ze da rade na lakier.
By go przykryć.. ale jak bedzie wylgoć, to przecież zafunduje mokry okład lakierowi, dywaniki też planuje wywalić, by nie nasiąkły wilgocią..
Jakieś specjalne porady? Licze na was ludziska!
Pozdro ziomki ;]
  
 
Spuscic o polowe cisnienie w oponach to pierwsze,na klocki tez mozna go postawic przynajmniej oponki niezbutwieja.A co do karoserii,moja skoda 105 jest przykryta 2 warstwami folii,ale od czasu do czasu przewietrzam ja by wywalic wilgoc.Pozatym innych porad nieznam
  
 
ja proponuje gibnąć na myjnie i pokryć lakier gorącym woskiem
  
 
postawic w ogrzewanym garazu na kolkach
  
 
maskekk-jakby mial ogrzewany garaz to by napewno niepytal jak przezimowac autko... Zreszta dobrze przezimowane autko wcale niemusi miec ogrzewanego garazu. P.S:niezapomnij Sajmon wyciagnac aku,ja zawsze wyciagam na wszelki wypadeki chowam gdzies w ciepelku,przez co rozladowywuje go zarowka i jeszcze doladowywuje na maxa,dopiero potem chowam.
  
 
ogrzewany garażyk, dobrze wymyte podwozie i nadwozie, klocki, zdjąć koła i je przechowywać na leżąco, raczej nic więcej sie nie da zrobić, no chyba że taki pokrowiec jak kiedys były
  
 
dokladnie tak spedzi zime moje bejbe... nieujemna temperaturka - akus i oponki w cieplej piwnicy, radyjko i sprzecik u mnie w pokoju
  
 
panowie a teraz tak z innej bajki zastanawia mnie czemu macie zamiar ustawić furki w garażu i czekać do wiosny? Przecież w zimie jeżdzi sięc najlepiej!
  
 
a przemawia kilka rzeczy za tym ....
  
 
DAWCY przeczytaj pierwszą wiadomość w tym poście..
Fakt faktem, ze frajda jak cholera po śniegu sie poślizgać.. ale tam gdzie nie sypią solą.. a o bude trzeba dbać!
Ciągła walka z rudą!

A Ty Pat czym lakier zabespoeczasz? Tez niedawno remont skończyłeś.. A co z silnikiem? aaaaa i koniecznie zwrotniece przed postojem trzebaby przesmarować
  
 
Cytat:
DAWCY przeczytaj pierwszą wiadomość w tym poście..
Fakt faktem, ze frajda jak cholera po śniegu sie poślizgać.. ale tam gdzie nie sypią solą.. a o bude trzeba dbać!
Ciągła walka z rudą!


lakier jest ostatnią fazą rdzewienia karoserii ( nie rdzewieje lakier tylko blacha) jeśli powłoka lakiernicza szczelnie pokrywa całą karoserię a ta wcześniej była fachowo zagruntowana nie straszna jest jej zima, sól i inne wynalazki drogowców.
Dopóki nie zostanie naruszona struktura. Aby chronić lakier wystarczy najzwyklejszy wosk a dla bardziej dbałych polecam płynny wosk draco (problem polega na tym że jest dostępny tylko na słowacji
  
 
sek w tym ze niewierze w jakosc MpRally i wole auto zostawic w garazu. Zwrotnice nasmarowane - na dniach go porzadnie wypastuje i wypucuje - pojdzie do garazu i przykryje go dodoatkowo jakims przescieradlem. raz na 3-4 dni malutkie odpalenie i pochodzi sobie na wolnych pareminut i tyle.....3 miesiace szyvbko mina
  
 
Pat a ja myslalem ze zrobisz sesje z zimowego "rajdowania"
  
 
co ty....rok meczarni i wydatkow i ryzykowac zeby mi ktos w dupsko wjechal? moze na jakis placyk sie wybiore .....ale niewiem...raczej nie;d
  
 
Cytat:
ryzykowac zeby mi ktos w dupsko wjechal?


ekhm ekhm

i zostawcie pata, auto ma stać w garażu co by na wiosne było całe... basta
  
 
nieeee no trzeba jezdzic w zimie bokami a nie stac w garazu. jakbym mial 100% oryginala to bym postawil w garazu ale inaczej to ogien na tloki i jazdaaaaaaaa.
  
 
wlasnie jakbys mial;p ja chce z wiosny pojezdzic - przez zime dokonczyc nieskonczone sprawy z autem....i tyle;p
  
 
tak,a na wiosne pierwsze odpalenie,przejażdżka i jakis dziad ślepy zaparkuje wam w boku....

auta (takie jak nasze) są do jeżdżenia,przemieszczania sie,czy dawania frajdy z jazdy...

rozumiem jakies perełki,ale zwykłego malucha,czy dużego fiata


-----------------
"Fatalna Imitacja Auta Turystycznego"

P.U.H. MARAKANT

Transport samochodów / pomoc drogowa
Poliwęglan do rajdówek
  
 
Cytat:
tak,a na wiosne pierwsze odpalenie,przejażdżka i jakis dziad ślepy zaparkuje wam w boku....

auta (takie jak nasze) są do jeżdżenia,przemieszczania sie,czy dawania frajdy z jazdy...

rozumiem jakies perełki,ale zwykłego malucha,czy dużego fiata

właśnie NIE ZWYKLKŁEGO. jeżeli się w malucha wpakuje 5 razy tyle ile jest rocznikowo wart i spędzi przy nim ileśtam godzin
w smarze i brudzie to to już nie jest zwykły maluch.to jest jakby ktoś bliski, część ciebie...przynajmnej ja do tego tak podchodze
  
 
sambym wpakował swoja do garazu ale go niemam wiec kolejna zima pod niebem :/ niestety a juz jedna zima porobila co nieco