Hyhy tam bedę/będziemy w przyszłym roku

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
  
 
Geografem nie jestem
Zatem gdzież Ciebie/Was znowu wywiewa?
Sądząc ze zdjęcia z lotu ptaka, pewnikiem jakieś miasto?
  
 
Russelsheim
  
 
albo Tijnje, muzeum Opla, obgadamy na zlocie.
plany są






[ wiadomość edytowana przez: urg dnia 2005-11-14 10:56:02 ]
  
 
Gites , jak najszybciej podaj możliwe terminy co by zacząc zaklepywać.

Można już zapisywać się do zadawania pytań w tym muzeum/fabryce?

Mam takie jedno...czy i ile dadzą jak bym chciał wstawić swoją Omcię na wystawę.

Mam też drugie... uruchomią dla nas limitowaną produkcję A? Kupił bym taka prosto z taśmy - szt.1 i ileż dojczeeuro za taki kaprys.
  
 
Znowu syropy pijesz ??
  
 
zacznę miło i kulturalnie, jak zwykle ...
ja pierdolę

na XI zlocie miałem plan, gdyby opoje zechciały słuchać, żeby wybrać się na wycieczkę w 2006, własnie do centrum sterowania oplami do russelsheim, albo do muzeum opla w holandii. muzeum kurwa, a nasze taczki jeszcze się nie kwalifikują!

plany mgliste na razie , jednakże mając baczenie na moje przyspieszenie nie tylko kosiarką, sygnalizuję juz teraz że est taki plan

wszystko może sie zmienić, może bysmy się wybrali np. do luckau, zobaczymy

tylko nie mówić mi że daleko, bo miejskich taczek nie macie,
  
 
pisze ALBO bo russelsheim jest obok frankfurtu ( nad menem) a tijnje obok groningen

tak troche jedno i drugie nie po drodze
  
 
Na zlocie to mnie mozesz pytac czy chce piwo... a nie takie

Cytat:
tylko nie mówić mi że daleko, bo miejskich taczek nie macie



Jak to qrwa nie ?? A to, to co ??

  
 
Hahaha, Dramar, co sie stalo ?
To nawet jak na zastepcze auto to jakos nie teges chyba co ?

Mam nadzieje ze tym nie musisz smiagac, a jak juz, to po kazdej jezdzie masz sesje terapeutyczna


Co do wyjazdu, ja sie chetnie pisze na taka wycieczke.

Pozdrawiam,
Vino

ps. pomalowany ?
  
 
Zapierdalam tym od dwoch tygodni

Sztrucel sie wykluwa powoli
  
 
DrA:
Pamiętaj o właściwym(-ych) kolorach bo się statystyka rozjedzie

To się publicznie obnażyłeś

Jeszcze Cie jakiś wściekły klon rozjedzie czołgiem marki Żuk jak zobaczy jak wyglądasz i czym jeździsz.
  
 
Hehehe... jakis palant mnie wlasnie niedawno straszyl przemoca fizyczna

Anonimowo rzecz jasna
  
 
Cytat:
Zapierdalam tym od dwoch tygodni



Noooooo, to pelna kuracja bedzie potrzebna

Cytat:
Sztrucel sie wykluwa powoli



To on bedzie teraz jak takie male piskle, bedzie glosno morde darl i bedziesz musial sie z nim delikatnie ochodzic

A nie boisz sie ze "oni" potem to jakos zle poskladaja ? wiesz lewy fotel na prawy, albo kable nie tam gdzie trzeba, albo kierownica nie z tej strony

Cytat:
Hehehe... jakis palant mnie wlasnie niedawno straszyl przemoca fizyczna



Hehe, trzeba bylo mu powiedziec, ze go wrzucisz do matizowego bagaznika. To by sie odczepil

  
 
dra
nawet koszula pod kolorek tegoż cuda
  
 
Dra widze, ze masz co raz fajniejsze samochody Robi sie niebezpiecznie. Strefa zgniotu Ci spada. Musisz przynajmniej wiekszy badziuch browarkiem wychodowac. Oczywiscie tylko dla bezpieczenstwa
  
 
A skoro o podrozach mowa:

1) Urg - jestem chetny na taka wycieczke

2) Bylem ostatnio we Wloszech. Decyzja spontaniczna zapadla na 3 dni przed wyjazdem. Uznalem, ze mam pare spraw sluzbowych do zalatwienia, a przy okazji pokaze corci kawalek swiata, wykorzystujac dlugi weekend (mniej dni zarwanych w szkole). Nie bede sie rozpisywal co do urokow podrozy, ale podam pare szczegolow:

- wyjechalismy z domu w srode 9.11.05, wrocilismy w poniedzialek wieczorem 14.11.05.

- trasa: Warszawa-Cieszyn- Czechy-Austria-Werona-Mediolan-Bolonia-Ravenna-Wenecja-Padwa-jezioro Garda-Austria-Niemcy-Zgorzelec-Warszawa

- w drodze "tam" w Austrii opona zlapala guza. Na szczescie mialem 2 kola zapasowe z zimowkami. Zimowki byly na stalowych felgach. Troche wstyd bylo odwiedzac firmy we Wloszech na przednich kolach stalowych a tylnych alu. Znalazlem wiec warsztat ktory przelozyl zimowki ze stalowych na alu. Zmarnowalem na to 43 euro ;-( Przy wyjezdzie z warsztatu kazali mi podpisac oswiadczenie, ze zostalem poinformowany o tym ze w Austrii nie wolno miec na jednej osi zimowych, na drugiej letnich. Nie wiedza barany, ze w Polsce nie tekie rzeczy sie robi

- w Austrii i we Wloszech na ogol nikt nas nie wyprzedzal. Podrozowalismy ok. 160-180 km/h. Fotoradarow nie widzialem. Policji w krzakach tez nie bylo.

- w niemczech tez trzymalismy w/w przedkosc podrozna, ale czesto trzeba bylo zmykac ze srodkowego na prawy pas bo bawary itp. smigaly ponad 200.

- calkowity dystans: 3887 km

- Omega bezawaryjna nawet nie poczula wycieczki

- nie musialem dokupowac Pb. Wystarczyl caly bak z Polski. LPG udawalo mi sie kupowac bez problemu zarowno w Itali jak i w Niemczech. Tylko w Austri nie ma LPG.

Ja jednak lubie jezdzic Juz znowu pojechalbym gdzies daleko. Urg, to kiedy ta wycieczka?


EDIT:
- w Europie juz nie ma Omeg! Polacy wszystkie wykupili! W czasie calej podrozy widzialem tylko 2 szt.: jedna "B" w Austrii, jedna "B" w Niemczech. Zero modelu "A".


[ wiadomość edytowana przez: Kartos dnia 2005-11-19 20:11:06 ]