Zadyszka na zimno na benie, a na gazie jest ok :P

witam wszystkich
mam essinke 1,6 16v z 97/98 rok ,
zbiera sie to to cudo niesamowicie nie narzekam w ogóle
jednak z rana lub na zimno po odpaleniu obrotki ma wysokie ( ok 2000 2500 i jest ok po chwili chciałby zwolnić do nominalnego jałowego (900) , i zaczynajasie jaja tzn 400 500 i "puf puf",
a silnik malo nie rozwali sie. jak mu wdepne mocno to trzyma obroty w okolicy 1000 i ( po ok 2 sek) sie buja - niby okej , ale jak przy tych wolnych obrotach delikatnie "pompuje" to zbiera sie ladnie ( mowa cały czas o benzynie , i o postoju)
jak prubuje na benzynie jechac to lekko "kaszle , i jak dojade np to "STOP'u" to zgaśnie
wystarczy jednak ,że przełacze na gaz i obroty są jak należy , i nie daławi się
co bedzie przyczyna?
jest tak tylko na "zimno"
temperatura na zewnatrz nie istotna (czy - 20 czy +20)


[ wiadomość edytowana przez: le-mar dnia 2005-06-03 20:11:31 ]

wiec chyba 3cia , elpigaz ( nie sekwencyjna)
aha nowiutkie swiece
nie wiem czy to ma wpływ , ale ...
nie wiem jaki był olej w silniku ( autko mam od stycznia)
przed pierwszą wycieczką (100km) dokupilem literek mobila
dolewalem bo JADŁ !!!
przed wyjazdem w trase 400km wlałem 500ml było pod górne wcięcie po wycieczce ( mieciac minał zrobiłem ponad 1000 km ( po mieście) i nie bierze ani grama . co mogło byc przyczyna zzerania ?

a co może mieć do tego cz temp ?
sorry z takie pytanko al "wydaje" mi se ze pokazuje poprawne wskazania

fakt jesli tak sie sprawa ma to rozumiem pytanie jak co i gdzie (wymiana) da sie samemu? , jak sprawdzic?
aha no ale na gazie wporzo więc ???

jaki to bedzie typ ? np numer katalogowy itp

wiec odświezajac posta ..
wymieniłem ów czujnik i nic..
z rana po pdpaleniu 1500 obr ok 30 sekund . potem gasnie
po 4 odpaleniu juz jest ok
czy po wymianie czujnika tzreba resetować kompa ?

czy po wymianie akumulatora teżtrzeba programowac kompa na nowo ?
(a wymieniałem) i zapomniałem o kompie i od razu na gaz..
co moze być jeszcze ewentualna przyczyna ?

disiaj dodatkowo przydarzyło m sie takie coś:
wiec domyslam sie ze ( mam nadzieje ze to zaleta hydraulicznych popychaczy zaworów).
Wiec.... aku nowe - sprawne
ale z tymi jajami na zimno na benie to jak...
zgasł mi dzisiaj to ok 10 sek kręciłem i wygladało to tak jakby silnik w ogóle nie sprawiał obciazenia rozrusznikowi
na pewno zatrybiło sie ( rozrusznik z kołem zębatym ?) . ale p chwilce dopiero załapał wyglądało to jakby wył wysokimi tonami
co to jest ?
spalanie raczej w normie , praca na gazie 100%
a na tej benie na zimno to porażka
brak oleju to

czy ów "brak kompresji" po zgasnieciu ( jak silnik zimny) po ok minucie pracy
to normalny objaw ?
co jeszcze moze miec wpływ na nierówna pracę na benie (gdy zimny)
skoro po pyknieciu na gaz jest ok ?
wolalbym autko odpalić , dać mu pracowac na benie , w tym czasie odsniezac - oskrobać) i potem w droge na gazie
pomocy