I stalo sie

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
jak wiadomo od wszech czasow Omy maja swoje humory, moja ma od dzisiaj kolejny, jade sobie spokojnie po zdrowie na silownie, a tu nagle jak cos jebutnie, to az sie zlaklem, samochod stanal i koniec, dalej jechac nie chcial i dalej nie chce, spinacz w reke i nic, do kumpla po techa podlancza i dalej nic, krecic kreci ale nic nie lapie, mowi moze na gazie pojdzie, zapialem na hol i ciagne go i nic nie dalo. Sprawdzalem pompe paliwa, przy okazji zmienilem filtr paliwa, swiece i przewody, ale no jak nie wiem co nie mam zielonego pojecia co jest grane, no najnormalniej nie jezdzi . Moze macie jakies pomysly?
  
 
Brutal daj trochę więcej detali jak to było. Co z tym pierdyknięciem? Może coś z rozrządem. Albo znalazła się śrubka, którą zgubiłeś na zlocie... Oby k.mać nie!
Powodzenia
  
 
z tego co piszesz wnioskuje żę twoja głowica jest właśnie w drodze na urlop
nie przejmuj sie jak to rozrząd a ty jeszcze ją popchałeś na lince to powodzenia, szukaj silnika
pozdrops przerabiłem temat w poldku ,łupło i zdechło i płacz ale tam remont mnie wyszedł 300 pln
  
 
1.-Sprawdź czy jest iskra
2.-Sprawdź czy jest paliwo na listwie ,lub użyj sprajo-startu
3.-Sprawdź ciśnienie w cylindrach.

Jeżeli jest iskra i paliwo i ciśnienie to musi palić ,przynajniej na chol.


[ wiadomość edytowana przez: autoseba dnia 2005-11-21 23:18:56 ]
  
 
sprawa jest taka a raczej to bylo tak, jade sobie o dziwo powoli ok 40km/h, nagle jak cos pierdolnie to bania mala no i w momencie pierdolniecia samochod zgasl. Wyszedlem luknalem na opony bo moze ktoras szlak trafil ale byly cale, wiec wsiadlem i za kluczyk i dupa blada, kreci i nic, za tel po kumpla na hol i jazda pod blok, pod blokiem sprawdzilem wszystko wlacznie z walkami, bynajmniej sie kreca, wiec napewno nie rozrzad, po sprawdzeniu reszty co pisalem ponizej postanowilem wziasc ja na hol i odpalicz na gazie, nic nie dalo.
teraz tak :
-cisnienie na listwie jest
-cisnienie na cylindrach raczej napewno jest bo silnik po generalce ma okolo 2k
iskry nie sprawdzalem ale zrobie to jutro
  
 
Hmm...a może cosik z gazem???? Cofnęło, hukneło i rozwaliło kolektor ssący na przykład, albo cosik ze sterowaniem powietrzem...ups...
Życzę jak najmniejszych szkód w każdym razie!
  
 
no co TY, we wtrysku sa bardzo znikome sznase ze cos pierdyknie, ale sprawa wyglada tak, poszedlem sprawdzilem iskre na swiecach no i jest

ide zaprowadze go do zlodziei z Opla, moze cos pomoga

odbior o 18, ciekawe co wymysla

[ wiadomość edytowana przez: brutal-23 dnia 2005-11-22 13:12:59 ]

[ wiadomość edytowana przez: brutal-23 dnia 2005-11-22 14:45:52 ]
  
 
no i po sprawie, samochod odebrany o dziwo sprawny
przyczyna blizej nieokreslona, koszta zwiazane z tym to 100zl podlaczenie techa , ciekawe czego sie dowiedzieli
ogolnie odnosze wrazenie ze Oma chciala odpoczac i zastrajkowala
  
 
To gdzieś ty ją oddał do Kaszpirowskiego jakto przyczyna bliżej nieznana
  
 
Cytat:
2005-11-22 18:42:53, maxel pisze:
To gdzieś ty ją oddał do Kaszpirowskiego jakto przyczyna bliżej nieznana



wiesz chcialem dac ludziom z serwisu zarobic, no i dalem, ale co z tego jak mi nie powiedzieli co jest nie tak , o tyle dobrze ze mam gwarancje na ta robote
  
 
Cytat:
2005-11-22 19:22:36, brutal-23 pisze:
o tyle dobrze ze mam gwarancje na ta robote



czyli gwarancje masz na ch... wie co, skoro nie powiedzieli co zrobili?
  
 
no niby logicznie myslac owszem, ciekawe jak bedzie jak znowu zastrajkuje
  
 
Nie martw się powiedzą że co innego i następna 100 w plecy
  
 
no wiadomo, ja nic na to nie poradze, a w naglych wypadkach i tak bede musial oddac do serwisu
  
 
Cytat:
2005-11-22 20:27:57, _Gepard_ pisze:
czyli gwarancje masz na ch... wie co, skoro nie powiedzieli co zrobili?


święte słowa
  
 
Nie powiedzieli !!!!!!!!! bo nie wiedzieli !!!!!!!!!!!
  
 
Cytat:
Nie martw się powiedzą że co innego i następna 100 w plecy


i tak to sie kręci
  
 
Cytat:
2005-11-22 20:27:57, _Gepard_ pisze:
czyli gwarancje masz na ch... wie co, skoro nie powiedzieli co zrobili?