E 34 - Temperatura i auto nie do jazdy - SZALEJE !!!

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam i na wstępie prosze Was o rade.

Utknąłem w Angli moją 520 24 V z 1992 roku i mam tu poważny problem. Autko na zimnym silniku odpala dośc ładnie, poczym gdy dostaje temperatury nie zaleznie czy stojąc na luzie czy podczas jazdy staje się coś dziwnego a mianowicie: zaczyna pracować strasznie nierówno, słychac dziwne dźwięki z dolnej części silnika, po paru chwilach zupełnie dziwnie reaguje na dodanie gazu czyli dławi się, strzela i gaśnie po czym nie można jej już odpalić. Po odczekaniu około 30 minut można znów na zimniejszym silniku troche przejechac po czym sytuacja się powtarza. Dodam ze auto mam od niedawna, był lekko bity przod i naciągany metoda szarpnięć co mogło się w jakiś sposób do tego przyczynić.
Jednoczesnie jest widoczne szaleństwo przebiegu kilometrów na desce rodzielczej, tj., po chwili pracy cyferki zanikaja i pojawiaja się niekompletne i tak w kółko .

Możecie coś poradzić, ponieważ jeśli chodzi o BMW w Angli to tylko ratuje mnie service a tu za sam wjazd biora około 50, oczywiście funtów dodam ;( tak więc wszystkie rady i wskazówki sa jak najbardziej miło widziane.
  
 
Sprawdż rurki podciśnieniowe czy jakaś nie spadła(pod kolektorem ssącym)
  
 
Dziekuje za szybką reakcje.
Rurki podciśnieniowe pod kolektorem ssacym sprawdzone zostały, jest z nimi wszystko wporządku. Bardzo mnie niepokoją te czasem pojawiające sie głośne stuki z dolnej części silnika, myslicie ze moze coś poważniejszego ???
Z góry dziękuje za rady i wskazówki.
  
 
Dziekuje za szybką reakcje.
Rurki podciśnieniowe pod kolektorem ssacym sprawdzone zostały, jest z nimi wszystko wporządku. Bardzo mnie niepokoją te czasem pojawiające sie głośne stuki z dolnej części silnika, myslicie ze moze coś poważniejszego ???
Z góry dziękuje za rady i wskazówki.
  
 
na moje- sonda lambda
  
 
Sonda lambda - dzieki za kolejną wskazowke tylko czy moze ona mieć aż tak straszny wpływ na prace przy określonej tylko temperaturze i czy nastepstwem tego moze byc samoistne gaśnięcie i cisza przy probie odpałki ???
  
 
Cytat:
2005-11-20 20:05:01, Gienek_24valve pisze:
Sonda lambda - dzieki za kolejną wskazowke tylko czy moze ona mieć aż tak straszny wpływ na prace przy określonej tylko temperaturze i czy nastepstwem tego moze byc samoistne gaśnięcie i cisza przy probie odpałki ???


sonda ta działa tyl;ko wtedy, gdy osiągnie temperature ok300st. jeśli ma zwarcie ,to nie zmieni to pracy silnika zimnego, ale po kilku minutach już moze szaleć. wejdz pod samochód i za katalizatorem jest ta sonda, w wiązce znajdz szary przewód i wepnij sie w niego zwykłym ochmomieżem(może być najtańszy z marketu) i sprawdz czy jest przejście między szarym przewodem, a masą sondy(obudową). jeśli jest ,to znaczy,że jest zwarcie i to to strzela w kolektor. dla świętego spokoju sprawdz jeszcze przepływomież. wyłącz zapłon i odłącz go. wtedy zapal i jak będzie chodził równo to znaczy,że to ona.
  
 
Zrobie tak jak radzisz, czyli posprawdzam zarówno sonde jak i przepływomierz moze coś z tym będzie nie tak, nurtuje mnie druga sprawa czy przypadkiem elektroniczny wyświetlacz kilometrów nie jest połączony z komputerem i czy gdy ''zegary'' szaleją nie daje to znaku o jakis błędach do komputera poprzez co ten zaczyna wariować ??? ???
  
 
nieraz rozłączenie akumulatpra na 30min robi cuda- spróbuj.
  
 
Akumlator miałem dziś odpiety na około 15 minut a w tym czasie raz jeszcze sprawdziłem wszystkie wtyki, gniazda, złaczki i takie tam, wszystko jest niby ok. Obawiam sie jednocześnie ze sąda tez jest wporzo bo na tyle co mogłem sprawdziłem według Twoich rad i nie było przejść na mase. Postaram się jeszcze na gorącym silniku odpiąc przepływomierz i sprawdzić jak wowczas będzie chodził motor.
Najgorsze jest to ze w Polsce został warsztat z kanałem i masa narzędzi a tu sonde sprawdzam przy deszczu na krawężniku bo servic jakoś nie koniecznie, a musze tym wozem wrocić i chce doprowadzić auto do trasy ponad 2-óch tysięcy km, więc jeśli ktoś ma jeszcze jakieś rady to z góry serdecznie dziękuje, pozdrawiam
  
 
jest takie cos jak wyłącznik termiczny. odpowiada on za prace dodatkowego wtryskiwacza(rozruchowego) jak silnik jest cieply to powinien sie wyłączyć. ale nawet nie wiem czy twoj silnik ma takie cos. u mnie to jest czjunik w termostacie obok czujnika temperatury cieczy ktora masz na zegarze. po odpieciu moj silnik chwile poszaleje i gasnie. jak masz to tez sproboj odpiac i zobaczymy. pozdro
  
 
ale wtryskiwacz powinien sie wyłączyc chwile po odpaleniua nie po rozgrzaniu silnika. nie mam wiecej pomysłow.pozdro
  
 
Dziękuje za kolejną wskazówke, z tymi elementami termicznymi będe walczył dopiero jutro i od razu podziele się rezultatami, bo dziś mam juz dość walki pod chmurka z latarka w zębach. Kolejny dzień nie przynoszący rezultatu, och beta beta !!!
  
 
Cytat:
2005-11-20 23:14:22, mlodybiernat pisze:
jest takie cos jak wyłącznik termiczny. odpowiada on za prace dodatkowego wtryskiwacza(rozruchowego) jak silnik jest cieply to powinien sie wyłączyć. ale nawet nie wiem czy twoj silnik ma takie cos.



W silniku M50 nie ma wtryskiwacza rozruchowego. Takie rozwiązanie było stosowane w starszych silnikach.
  
 
Cytat:
2005-11-20 23:50:56, Gienek_24valve pisze:
Dziękuje za kolejną wskazówke, z tymi elementami termicznymi będe walczył dopiero jutro i od razu podziele się rezultatami, bo dziś mam juz dość walki pod chmurka z latarka w zębach. Kolejny dzień nie przynoszący rezultatu, och beta beta !!!


wdrap się pod spód i rozłącz kostke od sondy lambda, rozłącz przepływomież i wtedy silnik przełączy sie na prace w systemie awaryjnym. powinien chodzić lepiej(równo), ale potrafi więcej spalić. sprawdz jeszcze połączenie zaworu wolnych obrotów z kolektorem- jest to kawałek elastycznej gumki ,którą widać po środku kolektora w szczelinie od góry- wsadz ręke pod kolektor (od lewej strony) i posprawdzaj na wyczucie czy jest dobrze osadzona z dwóch stron.
  
 
Dzieki serdeczne raz jeszcze za kolejne wskazówki, dziś juz nie dam rady tego zrobić jednak jutro postaram się przełączyć ją na tryb awaryjny i sprawdzić jak sie zachowuje, ile moge przejechać bez przepływomierza i bez sondy ???
Co to połączenia kolektora wszystko tam gra i jest jak najbardziej szczelne więc to raczej odpada.
Raz jeszcze wielkie dzięx !!!
  
 
Podłączę się pod temat.
Jednak mój problem jest zupełnie odwrotny. Po nocce silnik odpala bez jakiś więkrzych problemów. Jednak żeby nie zgasł musze trzymać lekko wciśnięty gaz , jeśli puszcze silnik momentalnie gaśnie (dzieje się tak na benzynie i gazie) i strasznie ciężko go póżniej uruchomić.
Problem zupełnie znika po ok 2-4 minutach gdy temp wchodzi na niebieskie. Wtedy już równiutko trzyma odroty, nie gaśnie, i pali na strzał (na gazie też).
Moje pytania jest następujące:
1. Czy przyczyną tego może być różnica ciśnień w cylindrach (1 - 2 atm)
2. Kąt zapłony ( zapłon przyśpieszony)


Pozdrawiam