[ot] co to za zwierze......

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
przec chwila moj pies to zagryzl a ja go dobilem bo sie nieumialo juz dzwignac.....hujowe uczucie ale zobaczcie sami jakie to ohydne... pytanie - CO TO JEST?



  
 
Chyba kuna. Piesek na wsciekliznę zaszczepiony? Bo jak kuna dała się złapać, to mogła być chora.
  
 
wlasnie mialem mowic kuna albo łasica
  
 
Właśnie, czy nie łasica? Kuna ma chyba krótsze łapki.
  
 
morderco
  
 
Pat - to teraz odpalaj grila i piecz dziczyznę
  
 
wlasnie niewiem - dostalismy go w wakacje- ponoc szczepiony. dostal litr mleka i wjebalem mu do tego antybiotyk jakis...moze sie nieprzekreci. doprawda Max niejest nigdzie ranny ale widzialem jak ugryzla go w warge..czekam az wroci rodzinka i im powiem co i jak....

swoja droga chujowe uczucie;/
  
 
Antybiotyk tu nic nie pomoże, musi mieć przeciwciała, a te wykształcają się tylko po szczepieniu. Jak nie jesteś pewien, to skontaktuj się z jakimś weterynarzem, może coś doradzi.

Swoją drogą szkoda tego zwierzaka. Te wszystkiw łasicowate są bardzo ładne i do tego inteligentne. Drapieżniki w końcu.
  
 
kuna leśna

pat uważaj na swojego psaa bow psie który "pozna" smak krwi budzą się uśpione przez oswojenie instynkty drapieżnika

(nie robić sobie loli z tego bo to poważnie piszę)
  
 
pies byl szczepiony na 99% ale trzeba si eupwnic. do do krwi - wlasnie dlatego nienakrecilem walki bo chcialem go oderwac od niego ale pies wpadl w kompletny amok i niereagowal na nic..dopiero jak to zwierze juz ledwo zipialo to udalo mi sie go odgonic wlasnie zeby niezjadl ani nienapil sie krwi......tak bym go zostawil niech go dogryzie...a tak musialem lopata go dobic...eh. swoja droga strasznie agresywny skurwiel - skakal do psa zamiast uciekac.
  
 
dobrze zrobiłeś! a że agresywny był, taki instykt walczył o swoje życie w końcu i jeden i drugi to z natury drapieżniki!
  
 
  
 
  
 
a po co mi Twoje zdjecie?
  
 
po mleczyk...
  
 
Ja tez mialem jakis czas temu mialem bardzo watpliwa przyjemnosc zabic zwierze....








[ wiadomość edytowana przez: pawu81 dnia 2005-11-18 12:14:23 ]
  
 
no towje tez widzialem...ty to grubszego zwierza upolowales;d. Raz omalo nierozjechalem dwoch mlodych sarenek jak jechalem na czestowchowe. Matka wyskoczyla i fru....to sie zatrzymalem prawie do postaoju a tu naglke pod kola takie dwa malenstwa ledwo toto biegalo....
  
 
Kuna powiadacie .... no to sie Kuner wqrwi za swojego ziomka, Pat radze sie powoli pakowac i kraj opuszczac
  
 

buahahaha wykapany Kuner
  
 
Tak opowiadacie o tych zwierzakach wyskakujacych na drogę i prypomniało mi się jak jakiś czas temu wyskoczyła mi sarna. Nie było by w tym nic strasznego, gdybyy nie to, że akurat leciałem bokiem po zakręcie (jak to na szutrze). Jakim cudem ją ominąłem i nie wyjebałem między drzewa to nie wiem , auto zrobiło jakiś dziwny slalom na drodze, dobrze że była szeroka Na budziku miałem ok 60 km/h Ale stracha wtedy podłapałem, nie powiem