Aleternator po raz n-ty. O co tu chodzi?

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Właśnie przed chwilą zdechł mi po raz czwarty alternator, na tyle daleko do domu, że przy włączonych światłach nie dojechałem do domu. Musiałem prosić kumpla, żeby mnie zholował. Już mnie nawet nie pociesza fakt, że wyjmuje go w 20 minut, wymieniam prostownik w godzinę i zakładam 20 minut. Po prostu mnie to wnerwia. Równo co 10 miesięcy=20000km pada ładowanie. czyli już 4 ty raz. Zastanawiam się co może być do dupy. Przecież nie wymienie wszystkich kabli. Może na razie zacznę od całego regenerowanego alternatora. Macie może jakieś rady dla wkurzonego posiadacza Espero - grrrrrr

pzdr
Maciek
  
 
Troche OT
Tak z miesiąc temu zauważyłem dziwne gwizdanie niezależne od obrotów silnika, ale zmieniające ton np po włączeniu świateł albo w rytm działania kierunkowskazów. Jednocześnie widziałem, że ładowanie spadło - przy włączaniu ogrzewania szyby przygasały światła. Czyli - myśle sobie - mostek do wymiany.
Ale wiedziony intuicją zbadałem najpierw akumulator i o mało się nie poparzyłem dotykając klemy! okazało się że w serwisie nie dokręcili prawidłowo klemy co powodowało słaby kontakt. Po poprawieniu ładowanie wróciło do normy, a gwizdanie ucichło, a ja jeżdże piąty rok na oryginalnym aku przy niedawnych mrozach i parkowaniu pod chmurką.
Maciek - może powinieneś zatem poszukać usterki poza alternatorem - np regulator napięcia, masa, akumulator, itp?
A może winne jest słabe chłodzenie alternatora lub gdzieś się kabel przetarł i robi się nagłe zwarcie?
  
 
Temat tego urządzonka przerabiałem wielokrotnie, posługując się bliską Tobie logiką.Skoro coś ma wymienne części należy je wymienaić, a nie całość. Efekt był taki, ze wymieniałem, podobnie jak i TY, dośc często to:stojan, to wirnik,to łożyska, to moduł itd. itd. Wydałem masę kasy, jeszcze wiecej nerwów. Jak stanąłem w W-wie, skąd holowano mnie zimą zmieniłem taktykę. Kupiłem nowy alternetor (jest to chyba Delco) i od 100kkm "zapomniałem" o nim. PS kupisz go w wielu sklepach elektrotechnicznych do autek, nie musi być "Daewoo" bo i tak oni montowali amerykańców. Zwróc tylko uwagę na umiejscowienie wentylatora alternatora (wewnątrz, czy na zewnątrz).
  
 
MacMaciek
alternator to nie tylko prostownik
najpewniej walniete jest uzwojenie wirnika lub stojanu
ale predzej stojan
kup regerenowany i bedziesz mial z glowy
ew nowy jak pisze SPERmOjadEk
SPERmOjadEk tylko powiedz jeszcze ile cie on kosztowal
  
 

Właśnie sprawdziłem aktualną cenę. Nowy do 1,8 (pewnie i do 2,0)jest w cenie 395zł brutto "od ręki". Pewnie można coś utargować.
  
 
gdzie tak tanio????

do DU Nexii oryginalny za ponad 900 chodzi...

ja w swoim w Nexii zmieniałem ostatnio łożyska (strasznie dzwonił). ale dalej mam spadki napięcia.
jak włączę ogrzewanie szyby, światła, dmuchawę i np: kierunkowskaz... to mi podświetlenie w środku migocze (im większy pobór prądu, tym jest minimalnie ciemniej).

co może być skopane?

[ wiadomość edytowana przez: holy_ dnia 2004-02-03 10:07:47 ]
  
 
Witam.
Warszawa ul. Wolska 82 firma A.F. JETTRO , nowy za 450zł z pozostawieniem starego.
Kobar
  
 
Ja zrobilem inaczej
Alternator tez mi padl...
Pojechalem do elektryka kolo siebie... i mowie mu co sie stalo..
Koles sie popatrzyl wyjal alternator i mowi...
Niby silnik Opla ale inny alternator inny.. ale zaradzimy...
Poszedl do magazynu.. przyniosl nowiutki alternator od Vectry i przelozyl bebechy do mojej obudowy.. i kolo tez zmienil..
Tak wiec za 300PLN mam nowiutki alternator Opla.
Dlaczego taka kasa ?
A bo elektryk zabral moj.. i niech mu bedzie na zdrowie... moze sobie zregeneruje.. ja mam tanio alternator
  
 
Hmmm, niektóre z Waszych maili mnie powaliły (taka niska cena za alternator NOWY?). Przeczytałem 2 pierwsze i podjąłem decyzję - wymieniam całość.
Obdzwoniłem Intercarsa, DU - nowy stał ok 800- 900 PLN. Więc zadzwoniłem do polecanego przez znajomego warsztatu regeneracji. I tam mieli regenerowany za 400. Więc wyrwałem się z roboty i już mam w plecaczku alternator. Teraz tylko kolega podrzuca mnie do domu i zakładam (hhhm po ciemku bo samochód muszę mieć wieczorem).
Jak walnie za 10 miesięcy to mnie krew zaleje

dzięki za rady....
pzdr
Maciek

ps: ten regenerowany wygląda jak nowy - więc może te nowe to jednak regenerowane?
  
 
Założyłem i działa, ale trudno żeby nie działał )

pzdr
  
 
Kolejny raz walnął, ten zregenerowany. Tym razem poleciał regulator napięcia. Trochę się zdziwiłem bo zawsze problem był z diodami. Tym razem diody były ok więc na czuja wyminiłem tylko regulator i pomogoło. Ręce opadają. Sprawdziłem masę, kable - wszystko jest ok. Po raz kolejny padł w czasie deszczu. Chyba jednak szkodzi mu przejeżdżanie przez wodę. Może zmajstruję jakąś osłonę?


maciek
  
 
o ile zdążyłem się wywiedzieć to duże znaczenie ma pobór prądu przez odbiorniki. im więcej tym szybciej pada alternator (np wspomaganie elektryczne) zgodnie z logika.
jesli więc u ciebie problem pojawia się w czasie deszczu przejrzał był instalację czy gdzieś nie ma przetarć itp i przy wilgoci nie powodują zwarć.
Po ty co twierdzi elektryk który mi robił alternator, zawsze należy sprawdzić i regulator i prostownik. Nie pamiętam dokładnie ale może być sytuacja w której ładowanie będzie ok mimo że któryś z tych elementów jest częsciowo padnięty. Powoduje jednak że przy dużych poborach (światła+ ogrzewanie szyby + dmuchawa itp) reszta będzie często padać.
pozdrawiam