MotoNews.pl
  

Dziwny odgłos w silniku

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam.
Ostatnio zaczęły się z silnika podczas pracy na jałowym biegu, wydawać dziwne dzwięki. Silnik do posłuchania... słychać taki pusty dzwięk jak by puszkowy... w 8sek i 49sek nagrania. W nagraniu nie słychać tego cały czas bo latałem z dyktafonem wokół komory silnika
Problem ów już miałem w silniku ale ustąpił po regeneracji głowicy. I znów wrócił dziś, odpaliłem samochód po nocy. Kurde dziwne, nie mam bladego pojęcia co to może byc
  
 
możesz osłuchać silnik drewnianym kijem od szczotki - jeden koniec do wybranych elementów, a drugi delikatnie do organu usznego - podpatrzone u Prędkiego, nie ma to jak proste, niezawodne sposoby - ot taki stetoskop mechanika...
 
 
Cytat:
2005-09-19 16:45:51, robreg pisze:
możesz osłuchać silnik drewnianym kijem od szczotki - jeden koniec do wybranych elementów, a drugi delikatnie do organu usznego - podpatrzone u Prędkiego, nie ma to jak proste, niezawodne sposoby - ot taki stetoskop mechanika...



tak też robiłem i dźwięk wydobywa się albo z głowicy albo z bloku, tak po stronie wydechu...
  
 
już mi cała głowa robi rururururu.... i nic szczególnego nie usłyszałem niestety.
musisz poczekać na lepszych szpeców.


[ wiadomość edytowana przez: robreg dnia 2005-09-19 16:59:43 ]
 
 
Cytat:
2005-09-19 16:59:23, robreg pisze:
już mi cała głowa robi rururururu.... i nic szczególnego nie usłyszałem niestety. musisz poczekać na lepszych szpeców.



dzwoniłem do Predkiego ale teraz siedzi obolały bo spad z quada jak sobie ze znajomym sciganko zorganizował pod góre...
I powiedział żebym sie do niego odezwał za dwa trzy dni... ale te stukanie mnie niepokoi, bo przez 5 miesiecy był spokój i znów dzis nagle wróciło...
  
 
Jak na moje uszy to ktos wstawil ci disla

A tak na poważnie to..... nie wiem
  
 
Cytat:
2005-09-19 16:35:50, LifeGuard pisze:
Witam. Ostatnio zaczęły się z silnika podczas pracy na jałowym biegu, wydawać dziwne dzwięki. słychać taki pusty dzwięk jak by puszkowy...


Ja cos takiego mialem kilka razy. Najpierw sprawdz dolna oslone wydechu, ta nad rozrusznikiem. To ona najczesciej halasuje w taki sposob, a tego nie widac, trudno tez zlokalizowac, powinna ona miec tez usztywniajacy wspornik, ktory moze miec luzne srubki. Spotkalem sie tez z tym, ze w podobny sposob brzeczala gorna pokrywa wydechu, wlasnie taka "puszka", bo sklada sie ona z 2 warstw. W srodku jest warstwa wygluszajaca, ale jak sie ona wypali, a metal zardzewieje, to wydech robi sie zauwazalnie glosniejszy a puszka czasem brzeczy. Oprocz tego potrafia poluzowac sie srubki na gwintach, moze tez halasowac przylegajacy do wydechu boczny kawalek oslony, albo niedokladne laczenie kolektora z tlumikiem.
  
 
dzieki za propozycje. Ale mam kolektor GSI z osłoną od GSI... i to nie to bo osłuchiwałem...
Ale juz przestało "pukać" znając życie zacznie znowu po jakimś czasie...
  
 
u mnie zdarzyło sie coś takiego dwa razy, dwa razy z rana, wsiadam do samochodu, zapalam jade i metaliczne stukanie, oczywiście strach w oczach bo odgłos dochodził z pod pokrywy zaworów, zawory raz wyregulowałem - ustało, za jakiś czas znowu metaliczne pukanie, i wiesz co to było?puszka filtra powietrza sie obluzowała, bo te gwinty w szpilkach lubią być zryte, wystarczyło docisnąc ręką lekko patelnie i odgłos ustępował,
przy regulacji zaworów także trzeba było zdjać i ponownie przykręcić patelnie więc dlatego wtedy odgłos ustał
jak mówie, dałbym sobie jeszcze wtedy ręke uciąc że to z pod pokrywy, i teraz bym kurwa nie miał ręki
  
 
Panowie - takie małe pytanko - może ktoś z was mi coś zasugeruje. Otóż bohaterem jest samochód Fiat Uno, a konkretnie silnik 1.0 FIRE OHC.... Od dłuższego czasu dawało się we znaki spalanie stukowe - prawdopodobnie kwestia źle ustawionego zapłonu (na PB98 brak zjawiska). Dzisiaj zauważyłem, że owo spalanie stukowe znacznie się nasiliło - tradycyjnie w momencie większego obciążania silnika... Aż nagle, ni z tego ni z owego... no właśnie.... zaczęło coś cholernie stukać Odgłos staje się bardziej intensywny wraz z zwiększeniem obrotów, na obrotach jałowych i podczas jazdy bez obciążenia silnika, utrzymując stale niskie obroty - nic nie słychać.
Wiem że nikt tutaj nie jest wróżką, i po takim opisie nic konkretnego nie można powiedzieć, ale zastanawiające dla mnie jest to, że odgłos zanika, gdy silnika nie obciążamy. Nie znam się na silnikach w ogóle, ale zauważyłem w swojej "praktyce", że gdy w grę wchodziło uszkodzenie zawórów, bądź panewek, to było to słyszalne w całym zakresie pracy silnika. A tutaj tylko podczas zwiększania obrotów/obciążania silnika.... Jak myślicie, cóż to takiego się mogło stać? Odgłos ewidentnie z silnika....
  
 
Na mój gust przytarło Ci panewkę korbowodową. Mój kumpel miał taki silnk od uno w malcu i pomagałem mu go instalować. W jakiś czas potem pojawiło się tajemnicze stukanie i to było to: na wolnych obrotach nic dopiero przy dodaniu gazu. Po rozbiórce silnika okazło się że przytarta jest jedna panewka korbowodowa. Najbardziej zaskoczeni byliśmy jednak faktem że nie zaświeciła sie kontrolka ciśnienia oleju. Ale podobno te silniki tak mają że dopiero po przytarciu panewki głównej zapala się kontrolka niskiego ciśniena oleju. Co prawda ze względu na koszty mam nadzieję że się mylę.
  
 
weź mnie nie dobijaj, ja miałem plany jutro na robote! za ch... się za żadne panewki nie biorę!! tylko za zawory !!!
  
 
Niech Ci Bóg da żebym się pomylił.
  
 
cholera, trzeźwy to ja nie jestem, ale mnie wystraszyłeś.... do żadynych panewek to ja się nie zabieram!
  
 
Co z uniakiem robiłeś już coś?