MotoNews.pl
  

Erystyka, czyli sztuka prowadzenia sporów

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Aby na forum zagościła wyższa kultura, nawet podczas sprzeczek - fragment "Erystyki" Schopenhauera do przestudiowania. Miłej lektury

Erystyka, czyli sztuka prowadzenia sporów.

1. Uogólnienie. Rozszerzyć wypowiedź przeciwnika poza jej naturalną granicę, interpretować ją możliwie ogólnikowo, akceptować ją w jak najszerszym sensie i traktować przesadnie; własną wypowiedź zaś utrzymywać w możliwie ciasnych granicach; albowiem im bardziej ogólnikowe jest twierdzenie, tym bardziej jest podatne na ataki.

2. Zastosować homonimię (log. dwuznaczność) w celu rozszerzenia wypowiedzi także na pojęcia, które oprócz jednakowego brzmienia mają niewiele lub też nic wspólnego z rzeczą omawianą, następnie wypowiedź tą obalić i w ten sposób wywołać wrażenia obalenia samego twierdzenia.

3. Przyjąć twierdzenie wygłoszone w sensie relatywnym, jakby było wygłoszone w sensie ogólnym i z tego punktu je obalać. (Arystoteles: "Murzyn jest czarny, ale zęby ma białe, więc jest czarny i jednocześnie nie jest czarny.").

Nie należy przyjmować nawet słusznych przesłanek, jeżeli przewiduje się niedogodne dla nas konsekwencje.

4. Jeżeli chce się dojść do pewnego określonego wniosku, to nie należy dawać przeciwnikowi możności przewidzenia tego, lecz należy starać się, aby przyjął w rozmowie nasze luźne i rozproszone przesłanki wcale tego nie zauważając. W ten sposób ukrywamy swoją grę, aż przeciwnik przyjmie wszystko, co nam jest potrzebne.

5. Jako dowód swojej tezy można stosować również przesłanki błędne, mianowicie wtedy, gdy przeciwnik nie zgodził się na prawdziwe [...] należy wówczas stosować twierdzenia, które są niesłuszne same w sobie, ale są słuszne wobec człowieka, z którym się spieramy i argumentować z punktu widzenia przeciwnika. [...] Prawda bowiem może wynikać także z przesłanek fałszywych, chociaż nigdy nic nieprawdziwego nie wynika z przesłanek prawdziwych.

6. Stosuje się ukrytą petitio principii (użycie tezy dowodzonej jako przesłanki dowodu) postulując to, czego miałoby się dowieść, a więc: albo 1) zmienia się nazwę np. zamiast "honor" mówimy "dobre imię", albo 2) to, co jest dyskusyjne jako szczegół, jest łatwiejsze do przyjęcia jako ogólnik. 3) Jeżeli vice versa dwie rzeczy wynikają jedna z drugiej i jedna daje się dowieść, postuluje się tą drugą. 4) Jeżeli należy dowieść czegoś ogólnego, doprowadza się do przyjęcia każdego szczegółu osobno.

7. Jeżeli dyskusja jest prowadzona w sposób ścisły i formalny i jeżeli chcemy zrozumieć się możliwie dokładnie, to ten, który tezę postawił i ma jej dowieść, stosuje wobec przeciwnika technikę zapytań. Czynimy tak w celu wykorzystania odpowiedzi przeciwnika dla udowodnienia swojej tezy.

8. Doprowadzić przeciwnika do złości.

9. Stawiać pytania nie w takiej kolejności, jakiej wymagałoby właściwe wnioskowanie, lecz stosować rozmaite przesunięcia. Wtedy przeciwnik nie wie, do czego się zmierza i nie może niczemu zapobiec.

10. Jeżeli spostrzega się, że przeciwnik umyślnie odpowiada negatywnie na pytania, których potwierdzenie byłoby dla nas dogodne, wówczas należy pytać o coś co jest przeciwieństwem tej tezy, a przynajmniej dać mu do wyboru oba pytania, aby nie dostrzegł co jest dla nas ważne.

11. Jeżeli stosujemy indukcję i przeciwnik zgadza się z nami w poszczególnych przypadkach, z których składa się indukcja, to nie trzeba o pytać, czy zgadza się na ogólną prawdę, a należy wprowadzić ją tak jakby była już wcześniej ustalona i uzgodniona.

12. Jeżeli mowa o ogólnym pojęciu, które nie ma nazwy i musi być opisowo określone, wówczas należy od razu wybrać takie określenie, które jest dla nas korzystne.

13. Chcąc spowodować, aby przeciwnik przyjął naszą tezę, wypowiadamy również antytezę, pozostawiając mu wybór; tę antytezę przedstawiamy tak jaskrawo, że przeciwnik, aby nie wpaść w paradoks, musi przyjąć naszą tezę, która wydaje mu się sensowniejsza.

14. [...]

15. [...]

16. Przy każdym twierdzeniu przeciwnika musimy badać, czy ono w jakiś sposób, choćby pozornie, nie znajduje się w sprzeczności z tym co przeciwnik wypowiedział wcześniej lub zasadami, które wyznaje. Jakąś szykanę zawsze można wynaleźć.

17. Kiedy przeciwnik atakuje nas jakimś kontrargumentem, możemy uratować się przez subtelne rozróżnienie, o ile rzecz ma podwójne znaczenie lub jeśli dopuszcza dwojakie ujęcie.

18. Jeżeli spostrzegamy, że przeciwnik uchwycił się jakiejś argumentacji, którą nas pobije, to nie wolno dopuścić do tego, aby doprowadził ją do końca, lecz musimy zawczasu przerwać bieg dyskusji, odbiec od tematu lub oderwać od niego uwagę i przejść do innych twierdzeń.

19. Jeżeli przeciwnik żąda wyraźnie, abyśmy przedstawili argumenty przeciwko pewnemu określonemu szczegółowi jego twierdzenia, a my nie znajdujemy niczego odpowiedniego, to musimy przesunąć całą sprawę w sferę ogólników, potem zaś wystąpić przeciw nim. Musimy wytłumaczyć, dlaczego nie można ufać jakiejś hipotezie; zaczynamy wówczas mówić o omylności ludzkiej wiedzy ilustrując to przykładami.

20. Jeżeli wypytaliśmy przeciwnika o przesłanki i uzgodniliśmy je z nim, to nie należy pytać go jeszcze o wiosek, ale poprostu wysnuć ten wniosek samemu.

21. Jeżeli przeciwnik podaje nam argument, który przejrzeliśmy i uznaliśmy za pozorny lub sofistyczny, to możemy argument ten zniweczyć przez wyjaśnienie jego chwiejności i pozorności; jednakże lepiej jest przeciwstawić mu kontrargument równie pozorny lub sofistyczny i w ten sposób przeciwnika odprawić. Nie chodzi bowiem o prawdę a o zwycięstwo. [...] W ogóle będzie krócej, jeżeli zamiast prowadzić długą dyskusję o prawdziwej istocie rzeczy, podamy jakiś argument ad hominem (odwołujący się do człowieka, z którym jest spór).

22. Jeżeli przeciwnik żąda od nas, abyśmy wyrazili zgodę na coś, z czego wynika sporny problem, to odmawiamy, podając to za użycie tezy dowodzonej jako przesłanki dowodu; albowiem tak przeciwnik jak i słuchacze będą skłonni uważać jakieś twierdzenie pokrewne z problemem za identyczne z problemem.

23. Opór i sprzeczka pobudzają człowieka do przesady. Możemy więc przeciwnika drażnić swym oporem, tak aby swoje twierdzenie, które przy odpowiednim ograniczeniu można nawet uznać za słuszne, rozszerzył poza granice prawdy; jeżeli teraz odeprzemy jego wypowiedź to uzyskamy wrażenie jakbyśmy obalili twierdzenie pierwotne.
Sami też musimy mieć się na baczności aby się sprzeciwem nie dać skusić do przesady lub rozszerzenia twierdzenia.

24. Fabrykowanie konsekwencji.
  
 
No ja to stosuje na codzień z wielkim skutkiem.

Ja bym do tego dopisał jeden punkt który namięteni stosował jeden gościu znajomy w pewnych forach dyskusyjnych

25. Jeśli palniesz głupotę i widzisz, że zaraz rozpęta sie burza bo ktos właśnie Cię obśmiewa atakuje napisz mu "nie doczytałeś/źle zrozumiałeś " poczym wyedytuj swojego posta z bzdurną wypowiedzią.
  
 
eee jakeis takie przydulgawe i niechce mi sie czytac
  
 
Dokładnie już po pierwszym zdaniu duszę na "WSTECZ"


[ wiadomość edytowana przez: Hycelius dnia 2005-12-06 08:04:31 ]
  
 
Profan jeden z drugim . To chociaż to przeczytajcie:
>> KLIK << .