Strzaly w kolektor

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
przegladalem archiwum, ale rozwiazania na moj klopot nie znalazlem, przynajmniej nic nie pomaga...

mam taki problem, od kilku dni w moim rejonie jest mokro i okolo 1-2 stopni powyzej zera, wiec wilgoc straszna, od tego mniej wiecej momentu moj polonez zaczal strzelac w kolektor, przy normalnej jezdzie nic sie nie dzieje, ale jak zrobie ostrzej przygazowke, czy zechce energicznej ruszyc to strzela tak ze az pod nogami czuje przewody WN nowe, swiece zmieniane na wiosne, mam gaz ale strzaly sa i na benzynie i na gazie...

domyslam sie ze glownym powodem jest wilgosc, ale czemu ona szkodzi?
  
 
byc moze przyczyna sa kable WN. kable niektorych firm sa do niczego w momencie zakupu. jednymi z lepszych sa kable produkowane w elku. strzez sie przed janmorami z pabianic.
najlepiej sprawdzisz to psikajac np. zraszaczem do roslin po kablach WN w czasie pracy silnika. jesli zobaczysz latahace iskry po silniku to znaczy, ze sa to kable. jesli przy cewce, znaczy, ze cewka juz wiecej nie chce dzialac.
niestety wilgoc robi swoje.
  
 
Ja do tego co napisał Pagan, dorzucę świece - mój jak sie rozstrzelał, wogóle jezdzic nie chciał, a po wymianie świec wszystko odeszło w niepamięć.
 
 
jak pisalem swiece i kable nowe, swiecie jakies briski a kable wlasnie z elku, naszczescie dzis mroz chwycil i troche lepiej, ale nadal momentami wariuje

mysle ze to temat rzeka, a ze wilgoc mu szkodzi to juz kilka razy sie przekonalem, tylko nikt narazie nie potrafil mi pomoc w jakis sposob temu zaradzic
  
 
ze swiecami bywa roznie. kiedys zalozylem NGK do CC. cieszylem sie mimo, ze sie wykosztowalem. zrobilem na nich moze z 500km i spowrotem zalozylem iskry.
pewien przypadkowy taksowkarz podczas ciezkiego rozruchu fiata 125, poradzil mi, aby na kable WN naciagnac rurke, jaka uzywa sie w filtrach w akwarium. nie wiem czy to cos da, ale pomysl jest.
  
 
jeżeli jest zapłon mechaniczny to przewód między aparatem zapłonowym a cewką zapłonową trzeba sprawdzić, ale nie WN tylko drugi zwykły