[126p] Kaszel nie idzie wiecej jak 80 km/h

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam

Ma ktoś pomysł dlaczego nie moge mojego malacza dokulac do 100-110 km/h ?? jechalem nim max 80 i jakos wiecej nie dawal rady. Może to byc wina zapłonu ?? ustawiony był "żarówką" , kompresje ma na obydwuch garach kolo 8,5 atmo, gaźnik wyczyszczony, przepustnica zrobiona, dysze - paliwo(115) powietrze(190) rurka emulsyjna(F101), luzy na zaworach są git. Niemam juz pomyslu co jest nie tak, ale mysle ze zapłon, chyba ze cos jeszcze innego ??

Pozdrawiam

P.S dodam ze wałek jest chyba w tak tragicznym stanie ze....nie mozna go ustawiac względem oznakowań, tzn jak znaczki na zębatkach sie zgadzają ze sobą to zaworów nieda sie ustawic, pewnie juz ma tak wyjechane krzywki.
Wyczytalem w ksiazce ile stopni przed Zwrotem zew. powinien sie otwierac zawór ssący i tak tez zrobilem, dopiero ta metoda pozwolila na ustawienie zaworów.


[ wiadomość edytowana przez: darrrrek dnia 2005-12-07 16:53:33 ]
  
 
szpojler na dachu rozwiąże problem!!!Ale tylke te z MIG19 (tzn.te dupne co caly dach zajmuja)
Tak na serio-jesli samochod pali szybko(czyt.podczas rozruchu),spalanie mniej wiecej w normie,silnik pracuje rowno to niewiem co to moze byc.
Zrob mu najlepiej remont,obrob lekko glowice(chocby ja wypoleruj, zgraj kanaly itp.)Przerob puszke filtra,wyjebaj tlumik szmerow i takie jakies mody lekkie chocby.Remont w przypadku zwyklej 650 jest stosunkowo tani,chyba najtanszy z wszystkich znanych mi aut.Jesli masz chocby jakis maly hajs to zmien ten walek i dziabnij ten silniczek.
  
 
ja mojego tez z trudem do 100 dociagam. taka charakterystyka. nie wiem co masz w silniku robione, ale u mnie bardzo lekkie kolo zamachowe i pare innych drobiazgow robi swoje. co do kompresji to masz jakos małą. ja na serii mialem 11 atmosfer. jesli silnik masz wytyrany to ciezko ci bedzie z niego wiecej wydusic, predzej sie rozpadnie
  
 
No to juz sam sobie odpowiedziałeś na pytanie. Jeśli masz wyjechany wałek, to choćbys mu milon szpoilerów założył, pluszowe kosti na listerku i całą mase innych tunig-gadżetów to on nie będzie jeździł.
A poza tym 80km/h na malucha to wystarczająca szybkość
  
 
kumpel ma malacza seryjnego FL zadnych przeróbek, a ostatnio oralismy go na 3 do 90 km/h, nie wierzylem dopuki nie zobaczylem, na 4 idzie podobno 130. Stąd moje zdziwienie ze moim tak cienko idzie. Wymienie wałek i zobacze czy bedzie poprawa.

pozdrawiam
  
 
ja też bym się bał ponad 8 dych pędzić tym sprzętem
  
 
Co z tymi zaworami bo nie za bardzo łapię. Luzów się nie da ustawić czy faz rozrządu? A co do faz to na zimnym silniku raczej się z książką zgadzać nie będą chyba że ustawisz luzy 0,625.
130 km/h - ech ci wędkarze. Moim jeździłem 125 km/h we 3-ech, ale miał parę modyfikacji [głowica seria].
  
 
A na wolnych do ile CI sie kręci silniczek?? zawsze tak miałeś z tym silnikiem czy tylko teraz?? ile śmiga na każdym biegu?? jezeli np na 2 nie dokulasz sie do 50 to znaczy że nie masz mocy...(nawiasem mówiąc jak by jakas seria 650 miała) a że nie ma mocy to wełek może mieć cos z tym wspólnego, bo komprecha to aż takiego znaczenia nie ma
  
 
Cytat:
2005-12-07 21:11:25, kz61 pisze:
Co z tymi zaworami bo nie za bardzo łapię. Luzów się nie da ustawić czy faz rozrządu?



chodzi oto ze gdy ustawilem zebatki na rozrządzie znakami do siebie czyli tak jak powinno byc....to nie dalo sie ustawic luzu na zaworach...jeden cylinder sie ustawilo...przekrecilem wał...ustawilem drugi a na pierwszym był luz okolo 4-5 mm...drugi był ok ale jak znowu zrobilem obrót to na drugim bylo 4-5 mm luzu a na pierwszym bylo ok pomoglo dopiero ustawienie wałka nie wzgledem znaczków tylko tak ze 20 stopni przez ZZ utwiera sie zawór ssący. i dopiero przy tym ustawilem zawory ze przy kazdym oborocie nie zmienialy sie luzy. Według mnie są krzywki juz tak zjechane ze przestawiły sie momenty podnoszenia popychaczy.


Cytat:
A na wolnych do ile CI sie kręci silniczek??


nie probowalem nigdy na 2 biegu dokulac go do 50 ale raczej by nie dal rady.


Wyczytalem w jednym poscie w ktorym osoba z forum miala problem ze dochodzil malaczek max do 95 km/h napisal ze powodem bylo przesuniecie rozrządu jedynie o 1 ząbek....wychodzi ze to bedzie przyczyna tego mojego wałka.

Pozdrawiam

Ma ktos jakis seryjny wałek na zbyciu ?? chetnie przygarne
  
 
nadal nie wiadomo kiedy to sie stałom co grzebałeś w silnku, bo to zapewne ułatwi sprawe, np jeżeli rozbierałeś rozrząd to wychodzi że na 90% przestawiłeś o jeden ząbek, a odkręć miske olejową i zobaczysz jak wygląda wałek. Napisz od kiedy tak Ci sie dzieje to sie coś wyjaśni
  
 
Cytat:
2005-12-07 20:10:36, darrrrek pisze:
kumpel ma malacza seryjnego FL zadnych przeróbek, a ostatnio oralismy go na 3 do 90 km/h, nie wierzylem dopuki nie zobaczylem, na 4 idzie podobno 130. Stąd moje zdziwienie ze moim tak cienko idzie. Wymienie wałek i zobacze czy bedzie poprawa. pozdrawiam



Mój też na 3 tak potrafi, ale na 4 góra 105. Ale przy tym 90 na 3 to mi tłumik rozaliło.
  
 
Cytat:
nadal nie wiadomo kiedy to sie stało




Od zawsze jest tak samo....odkad kupilem tego gada....bylo tak:
po kupnie nadeszła chwila otwarcia rozrządu...otwieralem go ze znajomym ktory sie troche na tym zna....i chciał sprawdzic ustawienie czy kreski sie spotykają....ku zdziwieniu byly w calkiem innych miejscach....i zadawal sobie pytanie "jak to auto pali ???". Przed rozbiórką tez nie jechal wiecej jak 80....złozylismy rozrząd tak niby jak powinien byc czyli wedlug kresek...po złożeniu i wlaczeniu silnika slychac tylko bylo jakby w silniku była cała orkiestra zawory graly jak pojeb....i juz wiedzielismy dlaczego ktos ustawil wałek nie tak jak powinien byc....pojezdzilem na takim "grającym" malaczu okolo 2 miechy dopuki nie puscily mi nerwy i nie ustawilem po swojemu, wedlug ksiazki...tak jak pisalem wczesniej....no i jest teraz znowu tak jak kupilem malacza, czyli zle bo kreski sie nie spotykają.



Aha jak go ustawilismy wedlug kresek na zębatkach to sie okazalo ze na obydwuch garach ma w tym samym momencie kompreche(czyli obydwa gary zamkniete) ale tylko na jednym był zapłon i tak na zmiane potem na drugim zapłon....


[ wiadomość edytowana przez: darrrrek dnia 2005-12-07 22:40:03 ]
  
 
Spróbujcie zalożyć nowy rozrząd i wyważyć uklad korbowo-tlokowy. Wyprzedzić zaplon o parę stopni jak silnik ma pracować na wyższych obrotach.
  
 
zakładanie calego nowego rozrządu z walkiem i wywazanie silnika wiecej was wyjdzie czasu i pieniedzy niz kupienie drugiego w dobrym stanie.przekladke mozna w maluchu zrobic nawet na ulicy->patrz widynek
  
 
A możliwe jest , żeby ktoś kiedyś pomylił się i źle zakręcił wałek do tego małego koła zębatego rozrządu ?? Wiecie o co mi się rozchodzi ?? Są jakieś znaki na wałku jak go przykręcić do kółka ?? Bo już nie pamiętam jak to tam szło... Według mnie , to ktoś poj#$%ł fazy rozrządu i dlatego Ci kaszelek nie popędzi więcej i nie będzie się chciał kręcić za cholerę ...
Taki jest moje gdybanie , jeśli ktoś uważa , że nie mam racji , to niech mnie poprawi
Pozdro. Piotrek.
  
 
mozliwe jest cos takiego, wiem z autopsji jak zesmy z krauzerem u mnie rozrzad montowali nowy to zamontowalismy go o 180 stopni na druga strone tyle ze w takim wypadku autko nie odpali. tak samo jak go zbytnio przefazujesz. byc moze motor juz dogorewa darkowi i czas na nowy
  
 
te kłopoty z rozrządem to napewno wina wałka, moze jest tak jak napisał Peyyoo125, może zebatke poprzedni własciciel przykrecił zle ??? sa jakies oznaczenia na zebatce i na wałku jak powinna byc ona przykrecona ??? chyba ze jest to tak zrobione ze mozna zamontowac tylko prawidłowo.

Ma ktos moze seryjny wałek, luzem gdzies w swoim garazu ?? byłbym wdzięczny jakby ktos pomierzył wysokość krzywek. Ja mam w planie ktoregos dnia wyciągnac silnik i sprawdzic co kfalifikuje sie do wymiany, wtedy tez wyjme wałek i sie okaże w czym siedzi problem



[ wiadomość edytowana przez: darrrrek dnia 2005-12-08 13:58:45 ]
  
 
moj kumpel tez tak mial ze malec nie szedl mu wyzej niz 80 a jak sie okazalo mial zalozony ekonomiczny gaznik czy tam dysze w gazniku zmienil na inny i juz wiecej smiga
  
 
Jak można źle założyć małą zębatkę jak na wałku jest wpust czółenkowy. Duża ma z kolei jeden otwór przesunięty i jest tylko jedna możliwość. Znaki muszą być widoczne więc nawet kół nie da się założyć nie tą stroną co trzeba.

Pozdr.
  
 
Skoro sie nieda inaczej zalożyc zębatek to wychodzi na to że wałek jest ostro zajechany, pora go wymienic. Być może jutro wyciagne silnik i zobacze procz tego co jeszcze jest nie tak.

Pozdro