Co mi trzeszczy?

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Ostatnio przy cofaniu coś mi zaczeło trzeszczeć w tylnich kołach(dosłownie, bo inaczej tego dzwięku nie umiem opisać).
Sądziłam że to beben w lewym kole przy hamowaniu już nie trzyma, a wiem że jest do wymiany.
Ale wczoraj ten sam dzwięk pojawił sie w drugim kole i to juz nie przy hamowaniu.
Może łożyska (ale oba na raz?)? Usłyszałam to kiedy na drogach pojawił się śnieg i zrobiło sie mokro.
Nie pojawia się to za każdym razem przy cofaniu, nie ma reguły czy cofam szybciej czy powoli.

A może esi ze starości sie reumatyzmu nabawił

Macie jakies pomysły?
  
 
Może okładziny hamulca Ci się blokują-sklejają jak jest zimno. Spróbuj pokręcić kołem na podnośniku. Jeżeli to łożyska-to będziesz czuł huczenie w czasie jazdy.
  
 
Mi też brzydko trzeszczało i ustało po wymianie amorków! Spróbuj ponaciskać essince dupe!
  
 
Na 90% jest to piasek który dostał się gdzieś do bębna, lub pod klocki hamulcowe, lub gdzieś w ruchome miejsce koła. To dość częste, szczególnie właśnie zimą kiedy sypią piach na jezdnie. Ja bym się tym nie przejmował. Najlepiej weż samochód na podnośnik i zakręć kołem, odrazu to usłyszesz. Przepłucz wszytsko dokładnie i powinno przestać. Ja bym się tym nie przejmował.