POMOCY zatrzasnięte auto

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
witam
jak w wiekszosci kraju i u mnie zima zaatakowala na calego...
i od razu do rzeczy...
centralka z przodu tradycyjnie zamarzla... a ze w aucie byla szufla do sniegu to wyciagnalem ja tylem, odsniezylem esperaka i ... teraz bol... zatrzasnalem tylne drzwi...
i co teraz??? przez pilota centralka nei rusza! jak to ogrzac z zewnatrz??? Bo szybki nie chce mi sie rozwalac...
POMOCY Pliiiiiiiis
ETomek
  
 
mozesz probowac suszarka ogrzac...albo czekac jak mroz odejdzie
  
 
suszarka na parkingu pod blokiem??? nie bardzo...
pomoze cos polewanie wrzaca woda??? nie iwem po drzwich albo po szybie zeby wciekalo w drzwi???
szyba wytrzyma przy tym 7 st mrozie???
  
 
Nie wiem czy wrzątek to dobry pomysł.. przy takim mrozie dosć szybko zamarznie... ponadto jak polejesz na szybę istnieje ryzyko pęknięcia.....

tak jak już koleg wcześniej pisał.. musisz to czymś podgrzać......

odmrażacz do szyb też chyba nic nie da.....
  
 
Możesz spróbować tak: wziąść plastikowy baniaczek 5l lub większy, nalewasz do środka ukropu, dociskasz do drzwi w okolicach zamka i cierpliwie czekasz. Mi się raz udało przy -15 stopniach.
  
 
dzieki wielkie za szybki rady...
pomoglo lanie cieplej wody (Szyba + drzwi) i odmrazacz
No to mozna jechac na sylwestra...
Pozdrawiam
ETomek
  
 
trzeba bylo otwierac z kluczyka prawe drzwi..ja zawsze tak robie jak zamarznie..poniewaz lewe drzwi sa podpiete do centralnego i jak calosc zamarznie to nie jestes w stanie otworzyc z kluczyka..ale prawe sa niezalezne i mozna je otworzyc..tak czy owak wspolczuje wszystkim tym ktorzy teraz nie maja garazu..jak patrze co sie dzieje za oknem to nie wiem smiac sie czy plakac
  
 
ano ... to wykorzystam w przyszlosci porade ))

co zas sie tyczy garazu to... mam garaz ale wole pod blokiem ... powod prosty... ojciec przed wczoraj jak wstawil auto do garazu tak go tylko widzi jak sobie odsnieza przed ... bo nikt nic nie robi a ze garazy jest masa a nas na srodku to wszystko zawalone, zawiane sniegiem i nie ma szans na wyjazd...
a kochana spoldzielnia na to... "panie mamy jedna koparke na 4 osiedla i nie dajemy rady"
  
 
Cytat:
2005-12-31 12:46:04, Don_Ulung pisze:
Możesz spróbować tak: wziąść plastikowy baniaczek 5l lub większy, nalewasz do środka ukropu, dociskasz do drzwi w okolicach zamka i cierpliwie czekasz. Mi się raz udało przy -15 stopniach.




Ewentualnie weź szczelny, foliowy worek, nalej gorącej wody z kranu i przyłóż w zamarźnięte okolice (lepiej przylega niż plastikowy baniak).
W Polonezie dało rade.