Rozszyfrowywanie numeru VIN

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Rozszyfrowywanie numeru VIN (Vehicle Identification Number)!
W jaki sposób rozszyfrować rok produkcji pojazdu po numerze nadwozia :
W 24 krajach wchodzących do ISO, nadwozie ma własny numer VIN , który się składa z 17 liczb oraz liter.
10 lub 11 symbol w numerze VIN określa rok produkcji pojazdu.
Rozszyfrować numer VIN pomoże Nam tabela:

1971 =1 1982 =C 1993 =P 2004 =4
1972 =2 1983 =D 1994 =R 2005 =5
1973 =3 1984 =I 1995 =S 2006 =6
1974 =4 1985 =F 1996 =T 2007 =7
1975 =5 1986 =G 1997 =V 2008 =8
1976 =6 1987 =H 1998 =W 2009 =9
1977 =7 1988 =J 1999 =X 2010 =A
1978 =8 1989 =K 2000 =Y
1979 =9 1990 =L 2001 =1
1980 =A 1991 =M 2002 =2
1981 =B 1992 =N 2003 =3

Pozdrawiam
I.
  
 
Cytat:
2005-12-13 13:33:43, igiers pisze:
Rozszyfrowywanie numeru VIN (Vehicle Identification Number)! W jaki sposób rozszyfrować rok produkcji pojazdu po numerze nadwozia : W 24 krajach wchodzących do ISO, nadwozie ma własny numer VIN , który się składa z 17 liczb oraz liter. 10 lub 11 symbol w numerze VIN określa rok produkcji pojazdu. Rozszyfrować numer VIN pomoże Nam tabela: 1971 =1 1982 =C 1993 =P 2004 =4 1972 =2 1983 =D 1994 =R 2005 =5 1973 =3 1984 =I 1995 =S 2006 =6 1974 =4 1985 =F 1996 =T 2007 =7 1975 =5 1986 =G 1997 =V 2008 =8 1976 =6 1987 =H 1998 =W 2009 =9 1977 =7 1988 =J 1999 =X 2010 =A 1978 =8 1989 =K 2000 =Y 1979 =9 1990 =L 2001 =1 1980 =A 1991 =M 2002 =2 1981 =B 1992 =N 2003 =3 Pozdrawiam I.



Ład to nie dotyczy.
  
 
No Prosze!
Nie wiedziałem! A które auta posiadają taki numer VIN (ciekawosc)
  
 
Lad to dotyczy, mysle ze od roku produkcji 1981 (?)

XTA210930T1234567

XTA = WAZ
210930 = model
T = rok produkciji (T=1996)
1234567 = numer nadwozia

Pozdrawiam

Milan
  
 
Milan ma racje ja mam XTA 2110 cos tam cos tam.
DEx
  
 
To gdzie ten VIN wybijali? W komorze silnika?
Bodajże Focusy to mają VIN elegancko, pod przednią szybą... z zewnątrz widoczny
  
 
heja,

Nie wiem jak w ladach ale np w mercedesach i wielu innych VIN = numer nadwozia

pozdrawiam

  
 
Cytat:
2005-12-14 10:06:01, mcbrain pisze:
Bodajże Focusy to mają VIN elegancko, pod przednią szybą... z zewnątrz widoczny


Część z krajów - np. USA - ma taki wymóg (aby policjant mógł na parkingu, bez udziału kierowcy sprawdzić samochód w kartotece; tablice się zmienia, a VIN pozostaje - przynajmniej powinien - bez zmian).
  
 
Raski - tak sobie spojrzałem na zdjęcia w profilu -> fajny ten Mercedesik (fajnie się chyba też jeździ z automatem ).
  
 
Benzki też mają VIN na podszybiu, zaraz pod uszczelką, poza tym mają w bagażniku, na fotelach, przy słupkach , pod deską i w paru innych miejscach

Od razu widać co soę kupuje. Łatwiej zauważyć autko składaka "dwa w jednym".

P.S.

Mariuszku , ano bardzo fajnie sie automatem jeździ.
Poprzedni opel rekord też był aftomat.
A teraz na pewno nie przesiąde się do manualnej.

Chyba za leniwy jestem

Komfort komfort ponad wszystko.

pozdrawiam
  
 
Moja ma na lewym kielichu od McPherson`a wytłoczony numer.
DEx
  
 
Focusy, jeszcze nr. VIN maja pod fotelem pasażera, pod wykładziną! W wykładzinie jest rozcięcie i jest mocowane na rzepy. Oryginalnie to wykombinowali!
Pozdrawiam
I.
  
 
Zgadza się!!! Ład te dane nie dotyczą . Owszem, moja Żigulka ma numer VIN ale jak byłem na przeglądzie to diagnosta wpisywał numer do CEPiK-u i okazało się że moja Łada 2101 poj. 1200 rok prod. 1986 to według numeru VIN Łada Samara, poj 1500, rok prod 1985 - niezłe nie???? A auto na pewno nie jest lewe - po prostu kolejny przykład burdelu jaki panował w Togliatti
  
 
Cytat:
2005-12-14 14:22:23, raski pisze:
(...) ano bardzo fajnie sie automatem jeździ. Poprzedni opel rekord też był aftomat. A teraz na pewno nie przesiąde się do manualnej. Chyba za leniwy jestem Komfort komfort ponad wszystko. pozdrawiam



Ja też - jeśli będę mógł sobie pozwolić - z wielką chęcią bym się na automat kiedyś przerzucił. Sportowe emocje mnie nie za bardzo kręcą, ale komfort trochę tak... . Jak sobie pomyśle, ze stojąc w korq mógłbym nie odrywać ręki od książki (którą zwykle w takich przypadkach trzymam sobie na kierownicy) przy podjeżdżaniu o 2m do przodu, to już mi jest przyjemnie. Jaka to ulga dla nogi i ręki (może troszkę gorzej dla portfela, ale... pomarzyć mozna).

[ wiadomość edytowana przez: Mariusznia dnia 2005-12-16 16:47:04 ]