| Sortuj wg daty: rosnąco malejąco |
is155 IS 200 Dziergowice | 2005-12-18 17:21:10 vwwebster
Nie jest normalną rzeczą aby reduktor ,,syczał" po wyłączeniu zapłonu,jeśli się tak dzieje to najczęstszą przyczyną są dwa przypadki -uszkodzony reduktor(przy dużym przebiegu zesztywniałe membrany,uszkodzony lub zacinający się elektrozawór na reduktorze,zanieczyszczony reduktor-naprawić można samemu lub zlecić to wykwalifikowanemu mechanikowi,,gaziarzowi") -niedogrzany reduktor(żle odparowany i pozostający gaz w reduktorze rozpręża się nawet po wyłączeniu zapłonu i w tym momencie słychac również syczenie) |
Danek Audi 80 B4 2.0 + LPG Ostrołęka | 2005-12-19 08:05:31 Ta czarna kostka, jak piszesz, przy reduktorze to może być elektrozawór i może buczeć jak się przycina, po prostu zwora nie wraca od razu do pozycji neutralnej. Tylko nie wiadomo z jakiego powodu (czyżby zwarcie i dostaje napięcie po wyłączeniu silnika ?). Ale nasunęło mi się jeszcze jedno. Otóż przycinający się elektrozawór przy butli też może spowodować podobny objaw. Jak? Otóż na pewno spotkałeś się z czymś takim, że jak gdzieś u kogoś w bloku jest zużyty zawór w kranie to buczy kran, bo woda powoduje wibracje uszczelki. Buczenie jest słyszalne również u innych mieszkańców i to często głośniej niż tam gdzie jest przyczyna awarii. Analogicznie może być u ciebie. Zawór na butli powoduje rezonans i słyszysz go i czujesz przy reduktorze. Czy możesz jechać na benie do warsztatu? Hmmm, Myślę, że nic się nie stanie, jak będziesz jechał tylko na benie. Jeśli jest to wina pękniętej membrany to elektrozawory na benie nie puszczą gazu do reduktora. Jeśli to wina przycinających się elektrozaworów, to po odpaleniu auta na benie sprawdź, zgodnie z radą powyżej szczelność instalacji, jeśli jest szczelna i auto normalnie pracuje na benie to myślę, że możesz podjechać do warsztatu. Tylko, że pisałeś o tym, że jak byłeś u jakiegoś mechanika to już nie syczało/buczało więc podejrzewam, że i tym razem może tak być i ze zlokalizowania usterki będzie kicha ![]() |