Stuki w zawieszeniu

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
mam problem z przednim zawieszeniem na dziurach pojawiaja sie stuki które przenoszone są w okolice podszybia nie wiem czym to jest spowodowane pomózice !!!!
  
 
Stuki wywołane są..... przez zime gumy twardnieją i słabo tłumią. Jeżeli nie są to jakieś bardzo mocne stuki to poczekaj do wiosny, może przejdzie. Też to mam. Generalnie temat już był nie dawno. Poszukaj, ja nie mogłem znaleźć.
  
 
Sprawdź wspornik układu kierowniczego.

Konrad: u mnie w dwójce pomimo siarczystego mrozu nic nie stuka, natomiast w Brembosie nawet przy 25stopniowych upałach są takie stuki, że to juz nie sa stuki - to są po prostu trzaski. No ale tam niec nie było wymieniane od 11 lat! to ma prawo
  
 
Konrad daj spokój, w sprawnym aucie nic nie stuka niezależnie od temperatury.
  
 
Atam nie stuka. Ostatnio byłem na przeglądzie (auto 100% sprawne), a jak rano wsiadam do niego to nawet siedzenie trzeszczy, słychać stuki i z przedniego i z tylniego zawieszenia, przez sztywne gumy przy amorkach wszystkie stuki są przenoszone na karoserie, nawet dzwi trzeszczą, ale jak tylko temp. wzrośnie do ok -5 czy -3 wszystko znika i jest OK.
Dodam, że w aucie mojego szwagra, fiat Palio, też jest takie zjawisko, ale może w mniejszym stopniu. Konrad ma rację, guma twardnieje przy niskiej temp. a jeżeli jest słabej jakości to może ona mieć takie właściwości jak "plastik". Może nawet się połamać (też widziałem takie przypadki) to jest po prostu fizyka. Jeśli gumy są stare i zparciałe to mogą pic wode, a przy spadku temp poniżej zera to już kaplica. Ja oczywiście piszę o stukach głuchych, gożej jeśli są to stuki metaliczne, to już może być coś uszkodzone. Radze poczekać na wzrost temp., jeśli nie przejdzie to trzeba będzie jechać na sprawdzenie zawieszenia.
  
 
Przykra sprawa z tymi stukami, może zechciałbyś je dokladniej opisać. To może jakoś się przydam. Może to amortyzatory albo
przeguby zwrotnic. Ciężko powiedzieć. W moim Fiaciku caly dach się kolebotał, ale to byla wina naprawy karoserii poprzez lutowanie (rogi podszybia były lutowane), spawki przednich słupków dachu pusciły i wszystko latało. Teraz jest Ok bo pospawane i nie trzęsie sie.

Pozdrawiam Serdecznie
  
 
Oj stuka, stuka. Szczególnie przy minus 21oC brrrr wszystko jest tak zamarznięte że aż "buda" trzeszczy a ja tym bardziej narzekam na stukającą tylną klapę - chyba trzeba będzie podciągnąć trochę zamek.
  
 
Mam podobnie..Jak wyjeżdżam rano do pracy , a termom. pokazuje -18 st. C , zanim go odpale po wielkich bólach -katorgi rozrusznika i aku - to też słychać stuki trzaski i Bóg raczy wiedzieć co jeszcze się dzieje w zawieszeniu, ukł. kierow. itd...Cóż , mój F50 nie lubi takich mrozów.
  
 
Generalnie to mróz, ale oprócz tego mogą być końcówki drązków kierowniczych wyrobione, a że zimno guma twarda to i nie spełniają swojego zadania i puka.
  
 
Nic nie stuka

Jak wszystko jest w porządku to nie ma prawa stukać - mowa oczywiście o zawieszeniu.

chociaż z drugiej strony...
Zima to taka pora, która odsłania wszystkie niedociągnięcia jakie mamy z samochodzie w ciągu letnirj ekpsloatacji. A to zamarza płyn chłodniczy ( bo w ciągu lata ubytki były uzupełniane woda destylowaną, co podniosło temperaturę krzepnięcia płynu), to znowu akumulator odmawia posłuszeństwa ( bo "ma już swoje lata - nawiasem mówiąc właśnie to mnie trapi - mój aku to wetetan - ma juz 4,5 roku, a nie miał ze mną łatwego życia ), zamarza płyn w spryskiwaczu (rzekomo do minus 22st. C), w skrzyni biegów robi się Finea Mix, wilgoć osiada na elementach instalcji zapłonowej, sypana obficie sól osiada za karoserii, podwoziu (a zwłaszcza w zakamarkach) i powoduje przyspieszenie procesu korozyjnego, zamarzają bembenki d zamkach drzwiowych, uszczelki w drzwiach siłowniki centralnego zamka (a było lato - można było rozebrać, przesmarować, uszczelnić ), błoto pośniegowe nanoszone butami zaczyna topnieć i powoduje wilgoć w aucie.
Jedyna frajda jaka jest w zimie to to, że można się poślizgać; chociaż... dzisiaj wpadłem na krawężnik i rozwaliłem felgę.

Sorki, że nie w temacie, ale tak mnie naszło
  
 
U mnie po nocy z -23 stopniowym mrozem w aucie nadal stuka tylko amortyzator (jak było ciepło to też stukał) oraz nieco trzeszczy nadwozie. Myślę, że jak stuka coś ekstra to znaczy, że nadszedł czas na przegląd i naprawy.
  
 
A ja na mrozie -16 rozwaliłem siłowniki tylnej klapy(gwałtownie podnisłem do góry) i teraz zastępuje je kijek
  
 
dzieki chłopaki za odpowiedzi trzeba bedzie albo poczekac do wiosny albo zaczac robic no cóz polski samochodzik zyc nie umierac
  
 
U mnie też cosik stuka (wali) przy tylnym prawym kole, na większym mrozie, przyjdzie wiosna trzeba będzie zrobić.

Oby do lata

GRZAŁA
  
 
U mnie wszystkie podejrzane stuki ucichły dziś definitywnie wraz z dodatnią temperaturą . A w sobotę mam przegląd, ciekawe czy "chłopaki" coś wynajdą.
  
 
Mampoldak z 95. We wrzesniu dostałem kolejny przegląd techniczny, bardzo upierdliwy skrupulatny diagnosta nie znalazł nic złego w zawieszeniu, opcz końcówej drązków które też wymieniłem.
Zaczeły sie mrozy. kiedy jest poniżej 0 stopni w nocy, przez pierwsze 3 kilometry, na nawet niedyzuch dziurkach (i nierównościach nawet) przednie zawieszenie głośno mi stuka, atakim głosem, jakby były duze luzy miedzy częsciami dosc miekkimi - jak guma albo platkik. Potem to ustaje, i zawiesdszenie robi sie jako tako ciche.
i tak jest codziennie na mrozie.
znacie to>?
kropa
  
 
to juz kiedys bylo na forum...

olej w amorkach zamarza i wszelkie inne smary!
  
 
Zwykłe fizyczne zjawisko,gęstsze smary,twardniejąca guma itd.
  
 
Tiaa diagności są the best, albo stuka ci amorek albo sprawdź dokładnie stan swożni zwłaszcza górnych
  
 
Cytat:
2004-02-27 21:31:23, Radzio75 pisze:
Tiaa diagności są the best, albo stuka ci amorek albo sprawdź dokładnie stan swożni zwłaszcza górnych



Diagności są dobrzy, ale jak przymorizi to olej gęstnieje no nie, nie zamarza tak jak większość cieczy, ale gęstnieje. Spałeś na fizyce. Takie stukanie póki amor się nie rozgrzeje jest normalne, a szczególnie w Poldkach po wyjściu spod ręki Daewoo, tak jak w większości Daewoo