Pedał Hamulca...

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam wszystkich...

Mam Problem, pedał hamulców w moim esperaku stał się strasznie twardy, do tego stopnia, że prawie uniemożliwia to jazdę... W tej chwili wystarczy wcisnąć go z 1,5-2 cm i koła się blokują, jutro rano jadę do mechanika, czy ktoś wie co to może być... Stało się to podczas hamowania (pulsacyjnego).

Pozdrawiam.

[ wiadomość edytowana przez: newage dnia 2006-01-12 18:47:45 ]
  
 
moze ci gdzies sie klocek wysunął(raczej nie mozliwe.. to nie polonez) albo rozwaliło ci cos w szczekach z tyłu. I wczesniej dostaje opór.
  
 
Prawie na gwarancji odkleiła się okładzina w którymś z bębnów
  
 
No a jak ja hamuje (nawet lekko) to w prawym tylnym kółku cosik zgrzyta. Jako, że dziwaczne zgrzyty występują też podczas jazdy zaczynam podejrzewać łożysko. Po weekendzie się okaże.
  
 
Nie musiałem, nawet jechać do mechanika. Pochamowałem trochę i odpuściło, mam nadzieje, że się już więcej to nie pojawi. Ale ciekawy jestem przyczyny...

Pozdrawiam...
  
 
Ręczny zamarzł?
  
 
Nie. Raczej nie, nigdy nie zaciągam. Zresztą gdybym zaciągnął ręczny, to wątpie żeby mogło to być przyczyną... Chyba że o czymś nie wiem...

[ wiadomość edytowana przez: newage dnia 2006-01-13 11:30:36 ]
  
 
Cytat:
2006-01-13 11:29:13, newage pisze:
Nie. Raczej nie, nigdy nie zaciągam. .......



A kierunkowskazów używasz?
  
 
Cytat:
2006-01-13 11:29:13, newage pisze:
Nie. Raczej nie, nigdy nie zaciągam. Zresztą gdybym zaciągnął ręczny, to wątpie żeby mogło to być przyczyną... Chyba że o czymś nie wiem... [ wiadomość edytowana przez: newage dnia 2006-01-13 11:30:36 ]



Może zapiekł się cylinderek hamulcowy i go 'rozruszales'?
Jednak mimo wszystko na Twoim miejscu obejrzalbym bebny od środka. Zablokowanie tylnego kola przy duzej predkosci moze sie skonczyc w rowie (pol biedy) lub na drzewie (cala bieda)
  
 
Cytat:
2006-01-13 11:32:53, kisztan pisze:
A kierunkowskazów używasz?



Ja ręcznego w zimie też nigdy nie używam.
  
 
Cytat:
2006-01-13 11:53:18, piotr_ek pisze:
Ja ręcznego w zimie też nigdy nie używam.


A dlaczego nie?

Ja zawsze używam ręcznego niezależnie od pogody.
I niegdy, nawet w maluszkach jakie kiedyś miałem, nie zdażyło mi się żeby zamarzł hamulec.

  
 
a mnie wlasnie w sobote przymarzly szczeki do bebna
dopiero zdjecie kola i ruski klucz(mlotek) pomogly i troche jazdy
kisztan
zostaw samochod na dworze na noc przy duzym mrozie zobaczymy
oczywiscie nie zawsze ale czesto przymarzaja

ja tez nie zaciagam recznego w zimie jak zostawiam samochod na noc
  
 
Cytat:
2006-01-13 12:05:09, kisztan pisze:
A dlaczego nie? Ja zawsze używam ręcznego niezależnie od pogody.



No to przejedź się podczas odwilży i postaw na noc na mrozie. Zobaczysz efekt.
  
 
tez juz nie zaciagam, a cwaniak bylem, zaciagalem i skonczylo sie na tloczeniu bebnow, wymianie okladzin, a teraz cos regularnie "huczy" podczas jazdy delikatnie jak sie radio zgasi to slychac - podejrzewam tez lozysko, okaze sie na lato...
  
 
Cytat:
2006-01-13 12:20:03, cezariusz pisze:

kisztan zostaw samochod na dworze na noc przy duzym mrozie zobaczymy oczywiscie nie zawsze ale czesto przymarzaja ja tez nie zaciagam recznego w zimie jak zostawiam samochod na noc



Cytat:
2006-01-13 12:53:14, piotr_ek pisze:
No to przejedź się podczas odwilży i postaw na noc na mrozie. Zobaczysz efekt.



No ale ja nie mam garażu, samochód zawsze stoin na polu (dworze) na parkingu.
Ręczny odruchowo zaciągam i nigdy, powiadam nigdy nie maiem problemów.
Dziś wieczorem u nas padał deszcz, a później chwycił mrozik i rano też bez problemów.

Co Wy z tym ręcznym macie?
Nie wiem, może coś u Was jest nie tak? Mi jescze w żadnym samochodzie nie przymarzł ręczny.

No ale jak się nie używa to może coś (linka) rdzewieje i wtedy się zacina?

Czy jest tu ktoś kto używa normalnie przez cały rok ręczego?
Bo zaczynam się martwić, że jestm jakiś inny.
  
 
No ja praktycznie nigdy nie używałem ręcznego, więc z regóły jak był potrzebny to się urywał. Teraz zaciągam go specjalnie często, ale też nigdy w zimie... mimo, że mam ciepłe miejsce postojowe...
  
 
POdobno często się zdarza zamarzniecie recznego w niektorych peugotach. I to nie szczeki przymarzaja do bebna, tylko linka zamarza w pancerzu (tak gdzies wyczytalem)
Ja uzywam recznego nieraz na swiatlach by nie trzymac nogi na pedale, albo gdy opuszczam zapalone auto by otworzyc garaz.
  
 
Robert - trafiłeś w sedno - miałem przed esperakiem włąsnie Puga, a wcześniej Poldka - praktycznie nigdy ręczne nie działały.