MotoNews.pl
  

Wycieraczki w 125p problem

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam

Dzisiaj zabrałem się za naprawienie swoich wycieraczek. Silnik odkręcił się bez problemowo , natomiast te dwie duże nakrętki rozmiar 21 które widać pod ramionami wycieraczek nie chcą się odkręcić, ba one się kręcą razem z gwintem natomiast czpienie na które zapina się ramiona wycieraczek stoją w msc w trakcie odkręcania więc nie bardzo mam jak przytrzymać gwint.

może ktoś cosik poradzi zanim sięgne po szlifierkę
  
 
Nie wiem czy moja (po)odpowiedź będzie przydatna ale faktem jest, że po blacharce na omawianych eMeRytowych nakrętkach pojawiły się "dodatkowe nacięcia", wskazujące że młot i mesel były w użyciu.
  
 
Ja mam dokladnie taki sam problem ! Dalem sobie ztym spokoj po milionie bezsensownych obrotow kluczem i porysowanym lakierze wokol tych j******* srub Powodzenia
  
 
Cytat:
2006-11-30 00:02:06, srubox pisze:
Dalem sobie ztym spokoj po milionie bezsensownych obrotow kluczem i



Tylko że mi wycieraczki nie działają i musze jakoś zdjąć cały mechanizm Myśle że łatwiej będzie usunąć gumę pod nakrętką i być może tam jest też gwint lub coś za co będe mógł już złapać

Dzięki za posty
  
 
też mialem taki problem!! nakombinowałem się jak bezboleśnie to odkręcić i w końcu seszlifowałem nakrętkę (szlifierka kątowa) do gwintu najpierw z jednej strony a później z drugiej i rozbiłem młoteczkiem na 2 cześci. niestety po tej operacji cza wymienić całą ośkę wraz z oprawką ...
  
 
Podpinam się pod temat żeby nie pisać nowego.
Dzisiaj wycieraczki zrobiły 1/4 obrotu po czy stanęły. Myślałem że bezpiecznik więc olałem temat. Dobrze że za chwilę zacząłem regulować instalację gazową. Oczom moim ukazał się dym palącego się silniczka. Wyłączyłem zapłon odpiałem kostkę i ...... wycieraczek nie da się przekręcić ręcznie nic nie daje targanie/szarpanie/ciągnięcie za mechanizm. Nie da się, a nic nie przeszkadza w normalnej pracuy mechanizmu. Czyżby po prostu zjarał się silnik?
  
 
Cytat:
2006-12-06 17:12:25, vazyl pisze:
Podpinam się pod temat żeby nie pisać nowego. Dzisiaj wycieraczki zrobiły 1/4 obrotu po czy stanęły. Myślałem że bezpiecznik więc olałem temat. Dobrze że za chwilę zacząłem regulować instalację gazową. Oczom moim ukazał się dym palącego się silniczka. Wyłączyłem zapłon odpiałem kostkę i ...... wycieraczek nie da się przekręcić ręcznie nic nie daje targanie/szarpanie/ciągnięcie za mechanizm. Nie da się, a nic nie przeszkadza w normalnej pracuy mechanizmu. Czyżby po prostu zjarał się silnik?


Dym więc wygląda na spalony silnik
Pytanie czy jest napięcie w kostce może spalił sie nie silnik ale kabel.
Jak napięcie jest to jakie, w fiacie może odbiegać nieco od przepisanej wartości, zwłaszcza jesienią i zimą (światła, wilgoć) i i stąd problem z wycieraczką.

Co do kręcenia silnikiem to mi nigdy nie udąło sie się tego zrobić a też kiedyś probowałem.

Jeśli jest napięcie to mechanizm stawiał zbyt duży opór (zwykle trzpienie w pasie podokiennym) - najpierw wycieraczki wolno chodzą zwłaszcza na raczej suchej szybie (doraźnie pomaga zdjęcie tej przed pasażerem - odpada opór tarcia jednego pióra).
DO tego dochodzą nadmierne tarcie lub luzy na łączeniach dzwigni mechanizmu.
Jesli opór ruchu jest zbyt duży czasem leci silnik (a czasem tylko bezpiecznik).
Podobny problem mąja niektóre Vw i Skody - nowy sillnik z wymianą w serwisie w Golfie IV kosztował znajomego 1000 zł

Przyczyna może też być bardziej trywialna - kiedyś wkręciła mi się w mechanizm szmata, którą zwykłem wozić w fiacie w wiadomym miejscu. Tą ostatnią wersję sugeruje to że wycieracki ruszyły i stanęły po 1/4 obrotu- u mnie zwykle nie chciały odbijać i wracać do dołu - jak sie otworzyło szybę kierowcy i popchnęło wracały na dół, szły do góry i tam znowu stawały w pionie.




[ wiadomość edytowana przez: Rekus dnia 2006-12-06 18:28:16 ]