Trudne zapalnie TD po 2 dniach...

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
problem wystepuje tylko po 2 dniach i dłużej, wystepuja duże trudności w zapaleniu, rozrusznik kreci ale silnik w ogóle nie załapuje, po bardzo długim kręceniu załapuje troche silnik ale już jest na tyle wyczerpany akumulator że przeważnie juz nie ma siły na odpalenie. Temetartura nie wazne czy 5 na plusie czy 12 na minusie. Problem nie wystepuje mniej wiecej po dobie od ostniej pracy silnika. Na ciepłym odpala błyskawicznie. Silnik 2,5 TD.

Pozdrawiam
  
 
byc moze nieszczelnosc ukladu paliwowego -> zapowietrzanie.
  
 
a może mała kompresja?
  
 
zapowietrzenie lekkie moze być chyba, raz mi zabrako ropy a na codzień jeżdze na rezerwie, co do kompresji to chyba dotyczy zapalania na ciepłym?
  
 
Możesz to sprawdzić po długim staniu w prosty sposób :
- poluzuj nakrętkę jednego przewodu paliwowego na wtrysku.
- jedna osoba kręci silnikiem, a druga patrzy czy od razu z nakrętki sika ropa.

Jak sika to to nie zapowietrzanie się ukłądu ,szukaj dalej.
Jak nie sika to jedź do najbliższego pompiaża i niech ci wstawi zaworek jednokierównkowy w przewód paliwowy i powinno być good
  
 
Cytat:
2005-12-26 22:04:19, sss25 pisze:
a może mała kompresja?


To by zle odpalal na cieplym, a na zimnym blyskawicznie.
Schizm:
Poczytaj w archiwum, bo ludzie pisali ze czasem maja problemy z odpaleniem jak jest ponizej ilus tam litrow w baku - zatankuj kiedys do 30 litrow (raz se mozna pozwolic... ) kiedy wiesz ze odstawisz bryke na ten czas i zobacz jak bedzie.
  
 
Potwierdzam:Niestety jest to powód nieszczelności układu paliwowego, poprostu po dłuższym czasie nieużytkowania się zapowietrza i stąd te trudności w odpalaniu. Jeśli ktoś ci grzebał w tym układzie to pewnie będzie łatwiej znaleść przyczynę zapowietrzania!
  
 
Cytat:
po bardzo długim kręceniu załapuje troche silnik ale już jest na tyle wyczerpany akumulator że przeważnie juz nie ma siły na odpalenie



kurcze, to albo strasznie długo kręcisz rozrusznikiem (nienaturalnie długo), albo masz do du....y akumulator, albo "ucieka" Ci gdzieś prąd, może stąd problemy z odpaleniem może sprobuj następnym razem jak zostawiasz samochód nieużywany dłużej zdjąć jedną klemę z akumulatora??
  
 
witam,
sprawdź:

1- pompa w zbiorniku
2- akumulator
3-zawór odcinający paliwa

....na moje oko masz prawdopodobnie uszkodzoną pompę w zbiorniku paliwa, zacina Ci się. Paliwo, które jest w pompie wtryskowej przy prawidłowo pracującej pompie w zbiorniku powinno wystarczyć do zapalenia silnika i przepchnąć. Gdy pompa w zbiorniku nie wytwarza ciśnienia sama pompa wtryskowa nie pociągnie tyle aby silnik zapalił. Układu paliwowego w silnikach z wtryskową pompą rozdzielaczową nie odpowietrza się ręcznie tylko rozrusznikiem, ale musi być sprawna pompa w zbiorniku. Jeżeli masz sprawny akumulator to z samoodpowietrzeniem nie ma problemu, parę obrotów silnikiem. Gdy przekręcisz kluczyk aby podgrzać świece żarowe załącza się również ze świecami i pompa paliwa w zbiorniku, musisz słyszeć lekki szum pracy pompy z tyłu po prawej stronie za tylnym siedzeniem , jak cicho to sprawdź pompę w zbiorniku. Ta pompa pracuje tylko podczas rozruchu silnika ok 20 sekund i się wyłącza.
Proponuję również sprawdzić stan akumulatora, ponieważ to jest diesel, większy stopień sprężania a słaby kilkuletni akumulator może być już nie wydolny tym bardziej jak postoi bez chemicznych reakcji wewnętrznych kilka dni i silnik nie ma swoich obrotów do zapłonu. Spróbój po postoju dwudniowym ale świeżo ładowanym akumulatorze, czy zapali?
Co do zaworu odcinającego paliwa warto sprawdzić czy pracuje na pełnym napięciu. Miałem taki przypadek, że izolacja zaworu ta pomiędzy śrubą przewodu a obudową się zwęgliła w jednym miejscu i napięcie do cewki przechodziło przez tę część zwęgloną co wiadomo zwiększyło oporność cewki i różnie otwierał raz palił dobrze nieraz przerywał , aż pewnego razu zdechł zupełnie. trzeba było sprawdzać pokolei układ zasilania, dochodzę do zaworu podaję napięcie na śrubę i cisza nie puka i wiadomo - zawór odcinający do wymiany.

Pamiętaj, że filtr paliwa trzeba odwadniać no i czasem też wymienić

pozdr.
  
 
i chyba coś sie zjeb... na dobre, po trasie sylwestrowej ok 800km już ma trudności w zapaleniu po paru godzinach, jak krece duzy dym leci z rury ( czarny ). Raz jak juz mi sie udało zapalic po wielu rudach gdy tylko wyjechałem z uliczki osiedlowej na chwile coś DRAGAŁO tak jakby całym samochodem , nie zwróciłem uwagi na obroty silniki ale moze to silnik tak zadrżał. Z tych objawów sam wykluczam akumulator i świece żarowe chyba to tak jak piszecie pompa?? na danich jade do mechanika i niech bada wszystko po kolei. I dodam ze jak juz zapali to juz nie ma problemu z zapaleniem jak go zgasze i ponownie zapale, błyskawicznie odpala.
  
 
jest jeszcze jedna sprawa, kumple ma firme i ze 3 Lublinki Diesel. Ma identyczny problem jak ja i u niego winą są świece żarowe. Też jak już mu zapali i zgasi silnik to palą jak głupie, u niego ma 100% to swiece żarowe. Moze od tego zacząc , wymienic pierw je? tak wymyślam i kombinuje bo jak wiadomo kazdy grosz sie liczy i nie chce na darmo wyrzucic pieniedzy na sprawna częsc.
  
 
Cytat:
2006-01-05 19:58:22, Schizm pisze:
Moze od tego zacząc , wymienic pierw je? tak wymyślam i kombinuje bo jak wiadomo kazdy grosz sie liczy i nie chce na darmo wyrzucic pieniedzy na sprawna częsc.


jak nie chcesz na darmo wywalac siana, to najpierw sprawdz te swiece, nie biegnij od razu do sklepu po nowe...
  
 
A można te świece sprawdzić bez wykręcania, bo wiadomo ile roboty z wykręcaniem...??
  
 
Czołem,
Ja to robiłem w nast. sposób.
Otwierasz pudło z komputerem ( obok akumulatora ), po prawej stronie pudła, tuż przy ściance jest spora, prostokątna złączka z 10-cioma kabelkami - 6 piewszych to zasilanie świec 4 pozostałe nie wiem, pewnie zasilanie tzw przekaźnika świec itp. Te od świec łatwo poznać bo są oddalone od pozostałych czterech. Wypinasz tą złączkę i za pomocą np żarówki na kabelkach sprawdzasz po kolei te sześć kabli czy na ich końcu jest prawie-masa - czyli jeden kabelek żarówki na plus aku a drugim po kolei dotykasz pinów w wypiętej złączce. Jeśli żarówka świeci to znaczy że albo świeca jest OK albo jest zwarta. U mnie taka wiedza wystarczyła by ustalić dwie spalone. To taki domowy sposób - niskonakładowy. Serwisy mają pewnie jakieś omo-miarki i wiedza ile dobra świeca powinna tych omów mieć - pewnie niedużo więc prosty miernik z marketu się nie nada. Zapewne lepiej byłoby posiadać pożądny amperomierz i znać wartość prądu który potrzebuje świeca by się rozgrzać do czerwoności. Gość co mi te świece wymieniał stwierdził że najlepiej jest wykręcić wtryski i zaglądać do środka cylindra czy podpięta kabelkiem pod aku swieca się żarzy - ale chyba jaja se robił
Pozdrawiam
Piotr
  
 
Witam,

Mam podobny problem, z tym że umnie po 12+h postoju silnik ciężko łapie (np. kilka obrotów z trudem, prawdopodobnie nie wszystkie cylindry łapią). Po kilku próbach i maksymalnym - jak jest zimno - grzaniu świec, czyli zgaśnie kontrolka plus ok. 10 s silnik odpala. Pompa paliwa jest OK - znajomy mechanik spec od Bestii zdiagnozował u mnie problem w postaci nie trzymającego zaworu zwrotnego w pompie wtryskowej - paliwo spływa do zbiornika. Poradził udać się do pompiarza i wstawić nowy zawór zwrotny. Jest to jeden z objawów początku końca pompy wtryskowej - nie jest to jeszcze powód do regeneracji pompy, aczkolwiek coś już sygnalizuje.

Wpływ na to umnie mogą mieć końcówki wtrysku - przymierzam się do zrobienia, ale na razie nie mam czasu.

Pozdrawiam

Olo
  
 
nic, co by nie było jutro o 9 odstawiam Ome do warsztatu i sie dowiem w koncu co sie dzieje martwie sie tylko skrzynia w automacie, bo bede go ciagnął, jest to tylko ok 6 km, mam nadzieje że sie nic nie stanie skrzyni
  
 
wróciła Oma z warsztatu, zostały wymienione swiece żarowe i wtryski. To była przyczyna złego odpalania, przy okazji przestała działać turbina i Oma wróciał do warsztatu, podobno wine ponosza błedy w komuterze po kreceniu silnikiem az akumulator zdechł a i kontrolka zaczeła migac od pompy, zobaczymy jak bedzie jutro po usunieciu błedów.
  
 
mi odpala natomiast szybko ale trzepie sie jak durny od 3 sek chyba ze dwukrotnie grzeje swiece wtedy ok ale po kilkuset przejechanych metrach staje na swiatlach i silnik mi sie zaczyna rzucac tak az do podgrzania i jak chamuje to tez nim trzepie
  
 
i jak to w zyciu bywa znów nie odpala po dłuższym postoju, wina widocznie nie leżała po stronie swiec i wtrysków... są nowe swiece i wtryski i sytuacja sie powtarza, po jednym dniu z trudem odpala, po 2 pewnie by predzej akumulator siadł, czeka mnie wizyta jednak u pompiarza a i po uruchomienu swieci kontrolka pompy, dopiero jak rusze gaśnie
  
 
to sa wlasnie pieprzeni mECHANICY. gowno sie znaja i beda sobie zgadywanki urzadzac za twoje pieniadze...