MotoNews.pl
  

Odmrażacz paliwa

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Dziś jak tankowałem na shellu proponowano mi coś takiego jak odmrażacz do paliwa. Podobno ma to ułatwiac odpalanie samochodu w zimę. Grosze kosztuje bo ko 7 zł, ale pytanie czy warto i to wydać i czy przypadkiem nie będę miał jakiejś galarety w baku przez to?
  
 
Depresator. Podwyzsza temp. *krystalizaji* paliwa, wytracenia sie parfinki, kaszka... przynajmniej tak dziala na ON. Na PB mysle podobnie...wiaze wode nie pozwala jej zamarznac.
  
 
Jeżeli aku jest sprawny, swiece i kable WN też, to w przypadku benzyny nie trzeba żadnych specyfików działających czasem na zasadzie czary mary. Ja mam Essiego 1.6 EFi 1994 przebieg 189 kkm i przy 17- stopniowym mroziku pali z kopa. Co prawda rozrusznik wtedy kręci nie za żwawo, ale po kilku obrotach załapuje i silnik ładnie zaczyna pracować, oczywiście na wciśniętym sprzęgle, coby nie obciążać silnika. Po chwili stopniowo popuszczam sprzęgło aby olej w skrzyni " upłynnił" się i wtedy silnik już nie zgaśnie. Od kilku znajomych słyszałem, że takie różne specyfiki wcale nie stawały się panaceum na problemy przy odpalaniu w mrozy, jeśli chodzi o benzynowce.
Deczko jakby zmieniając temat kiedyś ogladałem w telewizji program o zimach na dalekiej Syberii, gdzie panują temperatury zimą - 50, -60 stopni. Tam czy to osobówek , czy ciężarówek często na dłuższe postoje i na noc nie wyłącza się wogóle , bo ponowne odpalenie przy takim mrozie graniczy z cudem. Inna sprawa, że paliwo tanie jest tam jak barszcz. Z drugiej strony kierowca rano wsiada do nagrzanego już pojazdu.
  
 
Pytanie tylko jak się zachowa ów preparat kiedy się zetknie z całym zestawem substancji (kwasów, rozpuszczalników, etc.) które wlewamy do baku pod nazwą benzyna?!?
Wymieniałem niedawno wtryskiwacze! Dlaczego? Bo się normalnie pozapychały. A dlaczego się pozapychały? Nie od zanieczyszczeń mechanicznych z paliwa bo od tego to jest filtr, tylko od tego, że "benzyna" rozpuściła mi siteczka we wtryskiwaczach wykonane z tworzywa i zakleiła delikatne wtryski! Poważnie mówie sitek dosłownie nie było! Naprawde byłbym ostrożny dolewając różne eksperymenty do paliwa - tam już jest dość zbędnej chemi która rozwala nam silniki.
  
 
Rozrusznik kręci bez problemu, akumulator też nedaje znac że pada, tylko takie wrażenie jak bym niemiał nic w baku, albo jakby nic nie szło na wtryski. Coprawda to dopiero pierwszy raz , zobaczymy jutro.
  
 
Proponuje zbadać ciśnienie paliwa, nie kosztuje to wiele. Możliwe przyczyny:
- zapchany (przypchany) filtr paliwa
- wyeksploatowana pmpa paliwa
Może być również uszkodzony regulator ciśnienia paliwa zainstalowany na początku kolektora zasilającego wtryskiwacze w paliwo, ale to raczej mało prawdopodobne - to jest bardzo prosta i dość trwała konstrukcja.