MotoNews.pl
5 Padł silnik w drodze do Lublina (130242/114) - PT
  

Padł silnik w drodze do Lublina

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam i pozdrawiam wszystkich maniaków omegi. Dzisiaj dopadł mnie pech w drodze do Lublina w Kocku silnik zaczął dziwnie sie zachowywać tzn. głośna praca niż zazwyczaj dym z tyłu i jakby coś przepuszczało oraz lekkie stukanie odrazu zgasiłem motor i dotoczyłem sie na parking. Otworzyłem maskę popatrzyłem nic nie wskazywało najgorszego Podotykałem tu i uwdzie okazało się że mam poluzowana rurkę tuż pod rurą od filtra powietrza taka metalowa z kołnierzem wchodzi w kolektor wydechowy coś jakby recykling spalin czy coś takiego. Odpaliłem silnik przytrzymałem to ustrojstwo jakby praca trochę ucichła ale zostało stukanie gdzieś z tyłu silnika. Spytałem o najblirzszego mechanika po dokłdnym wytłumaczeniu dotarłem do niego powiedziła że to jeden z wtrysków a powodem tego stukania to ta rurka (kur... jego mać z takim mechanikiem) powiedział że tutaj nikt tego nie zrobi ale spokojnie dojadę do Skrobowa około 20 km tylko bedzie więcej palił. I tutaj popełniłem największy błąd że go posłuchałem. Wsiadłem no i jadę do tego skrobowa ujechałem 2 km i nastąpiła blokada silnika depłem szybko sprzęgło, na luzie dotoczyłem się na pobocze pOźniej wezwałem pomoc drogową zaciągnołem auto do skrobowa i odpowiedz ma być jutro. Chyba poszedł łańcuch rozrządu nie chcę nawet mysleć ile to mnie będzie kosztowało pogięte zawory itd. Pytanie co to moze być i czy opłaca się to robić czy szukać drugiego silnika 2.5 td. Poradźcie
  
 
Raczej łańcuch zrywa się momentalnie i mogł sie zerwać w momencie zatrzymania silnika co podraża koszty.
  
 
bardzo prawdopodobne że łańuszek przeskoczył o parę zębów, dokładnie taką samą sytuację miał mój przyjaciel w passacie 1,9 TDi 1998r. i rozleciał mu się silnik w drodze do niemiec. szkody będą zależnie od tego ile przeskoczył (jeśli przeskoczył), ale zawory na 90% pogięte. najlepiej poczekać na oszacowanie szkód / kosztów, ale teraz już nie obowiązują nuery silnika, więc za rozsądne pieniądze można kupić cały silnik (np. przywieść od sąsiadów zachodnich ), ale równie dobrze można kupić "pieca" właśnie z powodu "nieistnienia" numerów. daj znać, co się stało, współczuje i mam nadzieje ze nie skończy się najgorzej..
Pozdrawiam

[ wiadomość edytowana przez: eron dnia 2006-01-06 18:44:46 ]

[ wiadomość edytowana przez: ericsson dnia 2006-01-06 18:45:10 ]
  
 
Dzieki Eron. Jestem dobrej mysli wszystkiego dowiem sie jutro, oczywiście będę informował na bierząco



[ wiadomość edytowana przez: dux78 dnia 2006-01-06 19:17:40 ]
  
 
Łańcuch lepiej zostaw w spokoju to nie pasek ,tak łatwo nie przeskakuje i nie zrywa się .
Mógł ci się urwać zawór wydechowy lub ssący przez rurkę recyrkulacyjną , lub korbowód ,albo wałek rozrządu się posypał.
Jednym słowem bez rozbierania nie ma co gdybać , trza zobaczyć co i jak .
  
 
Cytat:
ale teraz już nie obowiązują nuery silnika, więc za rozsądne pieniądze można kupić cały silnik (np. przywieść od sąsiadów zachodnich ), ale równie dobrze można kupić "pieca" właśnie z powodu "nieistnienia" numerów



I tutaj wielka pomyłka numery nie istnieją zgadzam sie ale tylko w dowodzie rejestracyjnym. Ale jak trafisz na "wnikliwego" diagnoste przy przeglądzie może wysłać Ciebie na zbadanie takich numerów (jak mu coś podpadnie) a nuery istnieją w komputrze w Urzedzie gdzie rejestrowałes auto, wieec napewno określa czy masz te numery czy nie...
a zawsze auto można zabrac do wyjaśnienia od 3 m-cy do kilku lat, wiec po co zaoszczedzić parę złotych jak można całe auto stracic
pozdrawiam
  
 
WojtGda o ile wiem mylisz się, silnik od kilku miesięcy jest częscią zamienną.
  
 
Cytat:
2006-01-07 12:36:47, PiotrS pisze:
WojtGda o ile wiem mylisz się, silnik od kilku miesięcy jest częscią zamienną.



A dokładnie od 1 listopada.
  
 
I całe szczęście! Jak kupowałem swoje auto z Holandi to tam nie ma nawet częgoś takiego jak dane właściciela pojazdu w dow. rejestracyjnym. Poprostu auto jest na okaziciela tzn. jak ktoś ma wszystkie tzn. o ile dobrze pamiętam 2 lub 3 odcinki tego dokumentu to znaczy że jest właścicielem uważam że i u nas powinno tak być powinno się nareszcie skończyć z tym POLICYJNYM państwem bo w przeciwnym przypadku wymianę filtra powietrza trzeba by zgłaszać do Urzędu komunikacji ,urzędu skarbowego i pewnie jeszcze kilku urzędów wnosząc oczywiście do każdego stosowną opłatę!! To już nie lata 80 gdzie samochód to luxus dziś to taki sam sprzęt AGD jak robot kuchenny.(swoją drogą dobry robot kuch. dzisiaj w MediaMarkt kosztuje więcej niż 10 Polonez co wyraźnie świadczy o czasach w jakich żyjemy).Pozdrawiam
  
 
I całe szczęście! Jak kupowałem swoje auto z Holandi to tam nie ma nawet częgoś takiego jak dane właściciela pojazdu w dow. rejestracyjnym. Poprostu auto jest na okaziciela tzn. jak ktoś ma wszystkie tzn. o ile dobrze pamiętam 2 lub 3 odcinki tego dokumentu to znaczy że jest właścicielem uważam że i u nas powinno tak być powinno się nareszcie skończyć z tym POLICYJNYM państwem bo w przeciwnym przypadku wymianę filtra powietrza trzeba by zgłaszać do Urzędu komunikacji ,urzędu skarbowego i pewnie jeszcze kilku urzędów wnosząc oczywiście do każdego stosowną opłatę!! To już nie lata 80 gdzie samochód to luxus dziś to taki sam sprzęt AGD jak robot kuchenny.(swoją drogą dobry robot kuch. dzisiaj w MediaMarkt kosztuje więcej niż 10 Polonez co wyraźnie świadczy o czasach w jakich żyjemy).Pozdrawiam
  
 
Wy tu chłopaki o numerach a gość ma stresa ! Ja niestety mam ten sam silnik i tak jak mówił autoseba łańcuchy nie pekają od tak sobie mogą co najwyżej przeskoczyć jeżeli są już mocno naciagniete a napinacz słaby , przeskok łancucha może nastąpić przy gwłtownej redukcji ale jeżeli nawet przeskoczył to napewno nie aż o tyle żeby zablokowało motor chyba że zredukował 3 biegi niżej przy 100 km/h , pozatym ile samochód ma prześmigane bo podobnież te łańcuchy wytrzymują 400 tys km a w BMW nawet zdarza się 700 tys km te informacje mam od znajomego który robi te auta już x lat . Może poluzowła się śruba mocujaca zębatkę wałka rozrządu nie ma tam klina (co dla mnie nie jest do końca zrozumiałe ) albo tak jak mówił Seba korbowodzik zawór odpadł trzeba porozbierać a koszty nie beda małe niestety
  
 
Cytat:
2006-01-07 12:36:47, PiotrS pisze:
WojtGda o ile wiem mylisz się, silnik od kilku miesięcy jest częscią zamienną.


niestety WojtGda ma troche racji...
teoria teoria, a przepisow wykonawczych jakby brak i kazdy diagnosta patrzy na sprawe po swojemu, a najczesciej tak samo jak bylo przed listopadem 2005.
czyli majac w dowodzie numer xxxxx a nie majac go na silniku prawdopodobnie = problem
  
 
Cytat:
(...)Należy zwrócić uwagę, że w nowym wzorze dowodu rejestracyjnego nie występuje rubryka dla cechy identyfikacyjnej pojazdu określającej numer silnika. Sprawa ta była przedmiotem opiniowania w toku uzgodnień międzyresortowych omawianych przepisów ze wszystkim resortami oraz dodatkowych uzgodnień z MSWiA, MON. (...)


(źródło)



[ wiadomość edytowana przez: zork dnia 2006-01-07 14:38:29 ]
  
 
silnik jest już zwykłą częścią zamienną.
choć mogą wymagać dokumentu zakupu
PS. w passacie tdi nie ma łańcucha - jest pasek.



[ wiadomość edytowana przez: 7gsi dnia 2006-01-07 15:56:37 ]
  
 
witam
a ja mialem taki silnik i łańcuch tak po prostu pękł. I co? 1800 za remont.
pozdro
  
 
witam moze jestem jeszcze za młody i mało rzeczy jeszcze widziałem ale wiem ze czesto zycie zaskakuje ale wiem tez również ze łańcuchy nie pekają tak bez powodu. ( musiał być juz jakos uszkodzony) ale to tylko moje takie domniemania. moge sie mylić.
  
 
Cytat:
2006-01-07 17:55:49, daro86 pisze:
witam moze jestem jeszcze za młody i mało rzeczy jeszcze widziałem ale wiem ze czesto zycie zaskakuje ale wiem tez również ze łańcuchy nie pekają tak bez powodu. ( musiał być juz jakos uszkodzony) ale to tylko moje takie domniemania. moge sie mylić.


Młody na pewno jesteś , ale dobrze prawisz , wyjątek potwierdza regułe .
Łańcuchy tak sobie nie pękają , ale to nie znaczy że nie pękają w ogóle .
  
 
Skoro Twierdzicie ze numer silnika jest niepotrzebny to już opowiadam historie własnej rejestracji.
kupiłem auto w lipcu i jak to prawie kazdy Polak czekałem z rejestracja az skończy sie chłopa oc wiec rejestrowałem go po 1 listopada dokładnie 12 i ku mojemu zaskoczeniu (miał nowy dowód rejestracyjny) pani kazała mi do umowy kupna sprzedaży wpisac numer silnika. a skad ja mam go wziąść spytałem. No i ona mi go podała z komputera. Wiec jak silnik jest czescia to po co w kompie w urzedzie im numer silnika? po co ja miałem go wpisywac?
dowiedziałem sie ze jezeli zmienia sie silnik w aucie to tak samo jak kiedyś trzeba poinformowac urzad o jego zmianie...
Mi to sie wydaje mega głupota...
  
 
WojtGda> hmm a moze zaplaciles akcyze wczesniej (przynajmniej powinienes)? I stad nr silnika w kompie. Zreszta, trudno gdybac...

Ja kupilem 04/11/2005 i nie mam bladego pojecia na temat nru silnika, podobnie zreszta jak i pan diagnosta. Czesc zamienna, jak powiedziano tu wczesniej.

  
 
Urwany zawór, ale są też problemy z wyjęciem tłoka. Jeżeli wał jest dobry i nie będzie więcej żadnych komplikacji to da sie przełknąć naprawę ale jak coś jeszcze wyskoczy po drodzę to trzeba będzie się zastanawiać nad nowym silnikiem. W każdym bądź razie jeszcze nic do końca nie jest pewne chłopaki ściągneli głowicę i robią dalej jutro będę wiedział już o wszystkich usterkach. Oczywiście iformować będę was na bierząco.
Pozdrawiam i dzięki za wsparcie