MotoNews.pl
  

Byłem sobie na urlopiku..

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
i pojedzilem sobie po niemieckich autobanach i jestem w szoku..po prostu jak wjechalem do Polski to stwierdzilem ze jestesmy 100 lat za murzynami niestety.
kultura ich mnie poprostu zadziwila, nie mowiac o stanie drog, gdzie przejechalem u nich ponad 1400km i nie napotkalem na zadna dziure.
Jestem pelen podziwu jak plynnie u nich wyglada ruch, i bylem w szoku ze zadne auta nie wyprzedzaja Cie z prawej strony tylko zawsze z lewej i do tego odrazu zjedzaja na skrajny prawy pas.Nikt nie trabi, nie pcha sie, nie wazne czy ktos ma porsche czy mercedesa, jest znak ograniczenia do 130 i wszyscy zdejmuja noge z gazu.
Policja bardzo mila wyprzedzila mnie przy 170 km/h i poprosila by podazal na nia obsrany bylem wizja mandatu i wogole a tu nic z tych rzeczy, zwykla kontrola, do tego milo i prawie jak w domu bo policjant mowil po niemiecku, angielsku i... polsku (prawie)
Pierwszy raz w zyciu pokonalem dystans 700km w 5 godzin chcialbym zebysmy chodz w 1/4 mieli takie drogi jak oni...

a Polacy jak to Polacy jak z daleka widzisz ze ktos jedzie lewym pasem choc ma wolne pozostale to na 90% jest auto z polska rejestracja
a wjezdzajac do Polski, trzeba zapomniec o kulturze i przestawic sie na szara drogowa rzeczywistosc
to tyle moich wrazen...

Pozdr
  
 
nie zgodze się ze wszystkim co piszesz,w zeszłym roku byłem w Berlinie kilka dni i stwierdziłem,że tam jeżdżą tak samo jak u nas,wpychają się tak samo,dziury są w Berlinie straszne.Na autostradach i owszem równo,wszyscy jadą jakoś dziwnie wolno,pomimo że nie ma ograniczeń kawałkami,jeżeli jest ograniczenie to się stosują.Ogólne wrażenie miałem takie sobie,czułem się po prostu jak u nas,nic specjalnego...
  
 
nie pisze o miastach tylko o autostradach, bo z Berlinem sie z Toba zgodze, rowniez bylem rok temu, druga sprawa ze autostrada do Berlina z przejscia Kolbaskowo jest jak na Niemcy marna.

Opisujac moje odczucia opisuje je na przykladzie podrozy po autostradach a nie jezdzeniu po duzych miastach.
I napewno nie czulem sie tak ja u siebie.

czy wolno jezdza?mijaly mnie czesto auta a nie jechalem wolno, kwestia pewnie miejsca, pogody, ludzi..

[ wiadomość edytowana przez: BANDITTO dnia 2006-02-22 10:26:11 ]
  
 
Cytat:
2006-02-22 09:45:51, nakedbike pisze:
Na autostradach i owszem równo,wszyscy jadą jakoś dziwnie wolno,pomimo że nie ma ograniczeń kawałkami,jeżeli jest ograniczenie to się stosują.




Ja akurat mam tę sposobność, że do Niemiec mam blisko i wypady na zakupy zdarzają się dosyć regularnie. Co do tego że jadą jakoś wolno to nie rozumiem tego stwierdzenia? Przy ograniczeniu do 130 jadą 15 km/h?? Tam policja pojawia się dosłownie znikąd i dlatego Niemcy tak szanują ograniczenia. Wiem, że to dziwi bo u nas jak na autostradzie jest 130 tzn że się jedzie 150 - 160 km/h.

A i jeszcze jedno. Skoro "nic specjalnego i tak jak u nas" to wytłumacz mi fenomen tego że do Czech ze Szczecina ludzie wolą jechać przez Niemcy a nie przez Polskę?

[ wiadomość edytowana przez: Tomi_Li dnia 2006-02-22 10:32:20 ]
  
 
to są tylko i wylącznie moje odczucia co do podróży autostradą do Berlina,wcześniej jechaliśmy autostradą w Polsce i uważam,że była dużo lepsza(bo nowa),ale trzeba płacić i to od cholery(3x11zł w jedną stronę)Co do prędkości to chidzio mi o kawałki na których nie ma żadnych ograniczeń,wtedy niemcy jeździli 100-120km/h.Wydaje mi się,że akurat tak trafiłem,poza tym nie było żadnych motocykli które by nas wyprzedzały czy mijały.Pogoda była super,było bardzo ciepło i sucho.Jeżeli chodzi o ograniczenie np. do 120km/h to się stosują i to też napisałem!!!Ja akurat jak nie było ograniczeń to jechałem swoim starym accentem(5 osób+bagaż) nie więcej niż 140km/h.Nie sądze,że to dużo skoro tam jeżdżą szybciej,nawet 200-300km/h-ja takich nie widziałem.
  
 
W wakacje jak z kuzynem jeździliśmy do Holandii to drogi super. Tak jak piszecie wszyscy stosują się do ograniczeń. Po wyprzedzaniu odrazu zjeżdzają na ostatni pas. Pedzimy sobie ok 200km/h(toyota avensis d4d 177KM) a tu nagle coś tylko śmigneło koło nas. Napewno koleś miałblisko 300km/h. Paru nas takich mineło. Fajnie się u nich jeździ. Policja sie nie czepiała nas. Na drogach pełna kultura. Chyba częściej będe do nich jeździł żeby sie przejechać po autostardzie chociaż bez ograniczeń prędkości Szkoda że u nas nie ma takich dróg.
  
 
Cytat:
Tak jak piszecie wszyscy stosują się do ograniczeń. Po wyprzedzaniu odrazu zjeżdzają na ostatni pas. Pedzimy sobie ok 200km/h(toyota avensis d4d 177KM) a tu nagle coś tylko śmigneło koło nas.



mialem podobnie dumnie sie czulem pedzac octavia 200 km/h az nagle wyprzedzilo mnie porsche, trudno bylo nawet na oko wymierzyc ile smigal i tez zaraz zjechal do prawej
  
 
Ja również dosć często jezdziłem do niemiec i co do dziurawych dróg w miastach to tak na dobrą sprawę zależy wszystko od miejscowości i od dzielnicy. Jeśli chodzi o autostrady to już całkiem inna bajka, tam dziure w drodze znaleźć jest trudno i do tego na wielu odcinkach brak ograniczeń prędkości. Gdyby taka sieć dróg była w Polsce to co roku jezdził bym w góry.