Ja to mam pecha

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Nie dość że wczoraj odebralem esperaka z naprawy ( patrz wątek nietypowa usterka ), to dziś przed chwila wracalem z kina w dobrym humorze z Tylko mnie kochaj, i zlapalem gumę. Dobrze ze juz nie ma -20 tylko mniej to szybko poszlo. Ale to nie wszystko, nadomiar zlego cos mi sie spier... z lpg. Centralaka sama sie przelącza podczas jazdy z gazu na benzyne z benzyny na gaz a takiej choinki na centralce diod nie wiedzialem jeszcze lampki migaja czasam czerwona ktora niby oznacza jazde na benzynie pali sie z zielona co oznacza jazde na lpg. Nie wiecie co moze byc tego przyczyna?? Miesiac temu mialem regeneracje lpg wymienili mi sonde temperatury reduktora ale czyzby znowu ona??
  
 
Cytat:
2006-01-24 22:56:38, misiekwwa pisze:
Nie dość że wczoraj odebralem esperaka z naprawy ( patrz wątek nietypowa usterka ), to dziś przed chwila wracalem z kina w dobrym humorze z Tylko mnie kochaj, i zlapalem gumę. Dobrze ze juz nie ma -20 tylko mniej to szybko poszlo. Ale to nie wszystko, nadomiar zlego cos mi sie spier... z lpg. Centralaka sama sie przelącza podczas jazdy z gazu na benzyne z benzyny na gaz a takiej choinki na centralce diod nie wiedzialem jeszcze lampki migaja czasam czerwona ktora niby oznacza jazde na benzynie pali sie z zielona co oznacza jazde na lpg. Nie wiecie co moze byc tego przyczyna?? Miesiac temu mialem regeneracje lpg wymienili mi sonde temperatury reduktora ale czyzby znowu ona??



nie masz pecha.....

looknij w wątek o chłodnicy.....

ja to mam dopiero pecha.... co zaczne naprawić w tym aucie to z reguły okazuje się że jest trudniej, dużo trudniej niż powinno byc

  
 
No fakt ale przez ostatnie 2 dni wydalem na auto naprawy + AC ( 200) 1000 zl i jeszcze dzis znow jest spierd... Zaczynam sie zastanawiac czy ten gosc co mi go robil czegos nie poje... niby wymienial cewke aparatu zpalonowego ale moze cos przekombinowal?? hmm sam juz nie wiem
  
 
Cytat:
2006-01-24 23:08:24, misiekwwa pisze:
No fakt ale przez ostatnie 2 dni wydalem na auto naprawy + AC ( 200) 1000 zl i jeszcze dzis znow jest spierd... Zaczynam sie zastanawiac czy ten gosc co mi go robil czegos nie poje... niby wymienial cewke aparatu zpalonowego ale moze cos przekombinowal?? hmm sam juz nie wiem



wcale bym sie nie zdziwił... miałem już różne przejścia z różnymi warsztatami.. praktycznie każdy coś mi spier. w aucie....


no jedynie gosć co mi zmieniał alternator ostatnio nic nie skopał
  
 
Cytat:
2006-01-24 22:56:38, misiekwwa pisze:
Nie dość że wczoraj odebralem esperaka z naprawy ( patrz wątek nietypowa usterka ), to dziś przed chwila wracalem z kina w dobrym humorze z Tylko mnie kochaj, i zlapalem gumę. Dobrze ze juz nie ma -20 tylko mniej to szybko poszlo. Ale to nie wszystko, nadomiar zlego cos mi sie spier... z lpg. Centralaka sama sie przelącza podczas jazdy z gazu na benzyne z benzyny na gaz a takiej choinki na centralce diod nie wiedzialem jeszcze lampki migaja czasam czerwona ktora niby oznacza jazde na benzynie pali sie z zielona co oznacza jazde na lpg. Nie wiecie co moze byc tego przyczyna?? Miesiac temu mialem regeneracje lpg wymienili mi sonde temperatury reduktora ale czyzby znowu ona??


A poziom płynu chłodzącego sprawdziłeś
  
 
hahaha
a myslalem ze tylko ja...
kupilem szrota w lipcu , jak narazie przejechane jakies 12 tys. km
lista przygód:
1. Alternator ( diody ) - 3 tydzien uzytkowania
2. Uszczelka pod głowicą - 2 miesiąc użytkowania
3. Klocki hamulcowe+ toczenie wygietej tarczy- 3 miesiąc uzytkowania
4.Wymiana tarcz na nowe ( ta stoczona spowrotem wygieła )- 23.12.2005
5. 29.12 koles z przeciwka scial na mój pas - lustro +szyba+porysowane drzwi ( oczywiscie na moj koszt)
6. Ponowne wygiecie nowej tarczy, ale juz mam na to wyjebane
7. Szczeki hamulcowe z tylu do wymiany
8. 16.01 - zostawilem samochod na swiatlach i oczywiscie aku padl
9. NA mrozach ponizej minus 15 przestal zapalac , wiec 3 dni syberyjskiego dyzuru ( co 4 godziny spacerek pod dom podgrzac silnik)
10. Wczoraj jak sie na egzamin spieszylem wyjechal mi koles z podporzadkowanej , na szczescie tylko tylny zdezak porysowany, (wzialem 200 zeta w lape)
11... już czekam i aż się boje

ups zapomnialem o tym , ze przy pierwszej przejazdzce nowym autem dziewczyna mi porysowala zderzak przedni .
  
 
na szczescie tym razme pierdola, nie bylo masy na cewce ( aparcie zaplonowym ) gosc z warszatu nie przykrecil jej do blotnika. A przelaczal sie w czasie jazdy z lpg na benzyne dlatego iz mam dziwnie reduktor zamontowny na wysokosci przegubu prawego kola i jak dmuchalo zimne powietrze ( -20 ) to sonda temeratury glupila jak postoj na znow na gaz. Teraz zatkalem kartonem za chlodnica i jest git. Tylko ta opona jakis frajer mi ja przecial nozem na boku sie okazalo
  
 
Cytat:
2006-01-25 15:19:01, sweeper23 pisze:
hahaha a myslalem ze tylko ja... kupilem szrota w lipcu , jak narazie przejechane jakies 12 tys. km lista przygód: 1. Alternator ( diody ) - 3 tydzien uzytkowania 2. Uszczelka pod głowicą - 2 miesiąc użytkowania 3. Klocki hamulcowe+ toczenie wygietej tarczy- 3 miesiąc uzytkowania 4.Wymiana tarcz na nowe ( ta stoczona spowrotem wygieła )- 23.12.2005 5. 29.12 koles z przeciwka scial na mój pas - lustro +szyba+porysowane drzwi ( oczywiscie na moj koszt) 6. Ponowne wygiecie nowej tarczy, ale juz mam na to wyjebane 7. Szczeki hamulcowe z tylu do wymiany 8. 16.01 - zostawilem samochod na swiatlach i oczywiscie aku padl 9. NA mrozach ponizej minus 15 przestal zapalac , wiec 3 dni syberyjskiego dyzuru ( co 4 godziny spacerek pod dom podgrzac silnik) 10. Wczoraj jak sie na egzamin spieszylem wyjechal mi koles z podporzadkowanej , na szczescie tylko tylny zdezak porysowany, (wzialem 200 zeta w lape) 11... już czekam i aż się boje ups zapomnialem o tym , ze przy pierwszej przejazdzce nowym autem dziewczyna mi porysowala zderzak przedni .



ad 1..typowa przypadlosc esperakow w pewnym wieku..wcale to nie sugeruje ze kupis szrota
ad 2..jak wyzej..zreszta prawdopodobnie miales za malo plynu
ad 3..toczenie tarczy to jakies meganieporozumienie..nie wiem jak to w ogole moze do glowy przychodzic..jak tarcza sie wygina tzn ze jest z kiepskiego materialu i zabieranie sie za to jest chyba bezcelowe
ad 4..a nie mowilem
ad 5 pech..to samo moglo sie zdarzyc w dowolnym samochodzie
ad 6 "zaoszczedziles" prawdopodobnie i kupiles najtansze
ad 7 wszystko sie zuzywa..a szczeki neizbyt szybko nawet w espero
ad 8 no chyba sam rozumiesz ze jestes sobie winny
ad 9 ja widze umiarkowany zwiazek miedzy zapalaniem a temp w sensie elektrycznym..jesli aku jest sprawny rozrusznik tez..olej w silniku i skrzyni jest (ale nie taki po 100tyskm w silniku) to samochod powinien odpalac nawet na mrozie..a jesli nie odpala to przy wyzszych temp tez nie bedzie
ad 10 pech

reasumujac 12tyskm w pol roku to zdrowy przebieg dla samochodu uzytkowanego prywatnie..a usterki z ktorymi miales doczynienia pomijajac hamulce to sa rzeczy w espero latwe do przewidzenia..tzn kupujac uzywanego esperaka z alternatorem czy uszczelka nalezy sie liczy..byc moze uszczelka byla juz uszkodzona jak kupowales stluczki to faktyczny pech..ale ja raz na tygodniowym wyjezdzie wakacyjnym mialem dwie i dodatkowo mandat za predkosc na 500zl

czyli ogolnie mowiac..nie przesadzajmy..nie jest zle ja np w tym miesiacu juz zafundowalem sobie nowe sprzeglo i nowa pompe paliwa i calosc kosztowala okolo 1000zl..lajf..samochod to droga przyjemnosc..kazdy
  
 
Jak to czytam to chyba mam szczęście. Kupiłem Espero 1.5 roku temu ze stanem licznika 107 tyś, teraz mam 139 tyś i mój jedyny wkład to montaż gazu. Oprócz wymiany rozrządu i olei, nic nie nawaliło, zapala bez problemu przy mrozach.
PS. Przepraszam, wymieniłem końcówki drążków kierowniczych.
  
 
ja tez nie dokladelem nic dotad kupilem go ze stanem licznika 128 teraz jest 144 tysiaki i nie ma czegos takiego by nie odpalil nawet przy tych mrozach co byly cyk i odrazu problem pojawial sie na zagrznanym silniku mala cewka dostawala zwarcia a ze przy okazji jakis baran tnie opony bo mu sie nudzi to juz nie moja wina
  
 
Cytat:
2006-01-25 18:15:12, qbaj pisze:
ad 3..toczenie tarczy to jakies meganieporozumienie..nie wiem jak to w ogole moze do glowy przychodzic..jak tarcza sie wygina tzn ze jest z kiepskiego materialu i zabieranie sie za to jest chyba bezcelowe ad 6 "zaoszczedziles" prawdopodobnie i kupiles najtansze



No nie do końca chyba - obawiam sie, że u kolegi jest podobny problem co u mnie.... tylko, że nikt nie wie co to jest. Miałem krzywą tarczę oryginalną, wymieniłem na Juridy - pogięło dwa komplety (ciągle tylko z jednej strony), trzeci komplet Brembo - mam już to samo... więc naprawdę niekoniecznie tanie tarcze są powodem krzywienia
  
 
Chyba sie przechwialilem wczoraj, dzis odpalilem swoej espero bez problemu ale zdarzylem wycofac i zdechl. Prawdopodobnie zamarzlo mi paliwo bo mialem go odrobine na dnie baku wczoraj wieczorem dotankowalem z 5 litrow i pewnie jakies chrzczone. Co moge wlac jakis detergent co by pomogl a nie uszkodzil??
  
 
"Opal kake" możesz wlać
  
 
a co to za specyfik??
  
 
Cytat:
2006-01-26 08:42:10, misiekwwa pisze:
a co to za specyfik??


A kup jakikolwiek w motosklepie. Ja lałem jakiś STP za 5 czy 7 zł.