Zimowisko

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam wszystkich
Fajnie ,że jest takie forum...ale do rzeczy .Wczoraj było –30 i oczywiście nie chciał odpalić, kręcił ,kręcił i nagle zaczęło wszystko siadać (elektryka). Wszystkie kontrolki świecą po wyjęciu kluczyka, radio nic, wentylator nic, światła przygasają i coś buczy(monotronic?). Zadzwoniłem do elektryka ,powiedział ,że alternator padł ,po wyjęciu alternatora odpalam i kręci ale nie zapala. Co do diabła może być .Dodam, że mam omegę kombi z 92r i mieszkam w Bieszczadach więc z jazdą do mechanika to nie taka prosta sprawa(saniami?)
Pomocyyyyyyyyyyyyyyy
Pozdrawiam K.Franczak.
  
 
podstawowa sprawa to sprawdz czy dochodzi paliwo do wtryskiwacza, jesli dochodzi to czy jest iskra na swiecach, jesli to jest a mimo to nie pali, oczywiscie akumulator sprawny i kreci dobrze to mozesz sprobowac zalac od gory paliwko prosto do gardla i prysnac samostartem nie ma bata musi zapalic
  
 
Dzięki
Jutro jak tylko odpuści ( teraz -20) spróbuję tak zrobić
  
 
przy takich mrozach paliwo zamarza w przewodach, sproboj ogrzac go troche(garaz czy cos) jesli masz elektryczna pompe to kilka razy przekrec kluczyk na bieg po czekaj az pompa napompuje paliwa i sproboj odpalic