Odpalanie przy -20st.

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
witka
mam takie pytanko jak u Was odbywa sie odpalanie przy takim cholernym mrozie??bo u mnie niestety dzis nie poszlo..
mam taki problem ze poldek smiga tylko na gazie wiec moze tu lezy przyczyna??bo na kable tez nie odpalil-czyzby wina parownika ktory zamarzl??
  
 
U mnie niestety też nie poszło. Szlag mnie oczywiście trafił
Zdecydowanie za duże opory silnika - wszystko w środku pozamarzało i w ogóle nie chciało się rozruszać mimo długiego kręcenia (nowy aku). Efekt - aku po bitwie stoi w domu i się ładuje, a ja śmigam autobusem.
  
 
No jasne że jak parownik zamarzł to nie odpali! ja też zawsze odpalam na gazie ostatnio z rana było -23 stopnie a byłem w górach, wiec garnek gorącej wody na parownik i odpalił za drugim razem bez żadnych problemów! Kable nie były potrzebne!
  
 
Mam wrażenie że dziś 1/3 wawy odpaliła, 1/3 była ciagana na sznurkach/korzystala z kabli, 1/3 wsiadła w ZTM

-----------------
"Nigdy mnie nie zawiódł, nie zdradził ani raz.
To wspaniała jest maszyna, choć ma już ze 40 lat.
Fiacior mój to jest to, kocham go..."
  
 
Ja chcialem go odpalic dzis tylko z ciekawosci czy silnik zapali. Nie odpalil. Pewnie dlatego, ze stal dwa tygodnie nie odpalany i aku sie rozladowal (aku w miare nowy, zakupiony w wakacje 2005), jak przynioslem go do domu i odkrecilem korki to woda w jednej celi byla lekko zamarznieta jakims cudem, bog mi swiadkiem
doleje wody destylowanej i zaczynam ladowac, bo ciekaw jestem czy odpali menda jedna




[ wiadomość edytowana przez: -Marcin- dnia 2006-01-20 15:41:45 ]
  
 
cienias po dlugim kreceniu zagadal na benzynie. paganowa co 2h wychodzi z pracy i go odpala. dzis na noc aku powedruje do domu. aku jest z 1999r.
  
 
To ja powiem jak moja łada odpala Ssanie na maxa, otwieram maskę, żeby nie zajechać aku i rozrusznika, podpompowuję paliwo pompką paliwa, wsiadam, wlaczam swiatła na 5 sekund i odpalam, bez trzymania nogi na gazie i zawsze odpala za pierwszym razem.

Pozdrawiam.
  
 
Dlatego mam pompę paliwa od ładzianki, żeby nie katować rozrusznika
  
 
Taki z Ciebie Ortodoks?
Co takiego w tej pompce jest? Czemu niby pompa FSO katuje rozrusznik? Nie kumam...
  
 
czajnik wody i za drugim silnik mruczy
  
 
dzisiaj chwila prawdy - po 10 dniach stania pod chmurka wieczorem odpalam poloneza - mam nadzieje ze odpali jak nie to bedzie Klubowy Assistance
  
 
no coz, lada to lada. w woldze sa fabryczne patenty, ze odpali w kazdej minusowej temperaturze. wspaniale auto!
  
 
Cytat:
2006-01-20 16:04:26, KinioPP pisze:
Taki z Ciebie Ortodoks? Co takiego w tej pompce jest? Czemu niby pompa FSO katuje rozrusznik? Nie kumam...


Pompa ładowska ma wajchę, na którą można zadziałać kończyną górną, co powoduje ruch paliwa w kierunku zbiornik -> gaźnik. Zaworki w pompach polskich i radzieckich są równie do d..., więc przy uruchamianiu silnika z polską pompą trzeba więcej kręcić, żeby silnik napompował sobie benzyny sam.
Co do katowania to się źle wyraziłem, bo chodziło mi bardziej o nadmierne rozładowywanie akumulatora.
  
 
heh a u mnie nie bylo dzis az minus 20 rano no ale z -15 bylo
Gaz regulowalem sobie sam na pruby i bledy i teraz opanowalem palenie na gazie. Otoz wsiadam rano, wciskam gaz do dechy, przekrecam kluczyk otworzy sie elektrozawor, po kilku sekundach zamknie sie przełączam na zero na centralce od gazu rozruch! doslownie po 3 ruchach pali a ja szybciutko wlaczam gaz na centralce wyciagam ssanie mam 1600 obrotow i wychodze odmiatac poldzia. jak koncze odmiatac to akurat borygo sie ruszy troszke zagrzeje spuszczam ssanie tak 3mm przy koncu mam 1100 obrotow i wyruszam po chwili spuszczam ssanie calkiem okolo 1000 obrotkow silniczek chodzi jak zegareczek i punkt 7:50 jestem pod szkółeczką i tak juz calą zime Zdrowia zycze i mocnych akumulatorow bo moj sie konczy ale mam gwarancje
  
 
Cytat:
2006-01-20 16:32:26, PAGAN pisze:
no coz, lada to lada. w woldze sa fabryczne patenty, ze odpali w kazdej minusowej temperaturze. wspaniale auto!


analogicznie w zaprozcu... wyjac korbe, obrocic silnikiem trzy, cztery razy by dostal oleju, podpompowac paliwo kończyną górną, do kluczyka i wziuuuum w koncu temp eksploatacji pojazdu w instrukcji to od -40 do +40 st. celcjusza!
 
 
Mój odpalił (akumlator przezornie zabrałem do domu na noc), jeszcze takim zamrożonym samochodem nie jechałem - po puszczeniu sprzęgła na luzie zaczął jechać do przodu!
  
 
Moj tez odpalil po dlugim kreceniem, ale samochod stoje dlugi czas bez uruchomieniem (patrzcie na licznika, co nie rusza sie!).

  
 
Teraz rozumiem.

U mnie wszystko sprawne, bo dwa razy pedał gazu cyk i odpalony.
No może dziś rano było cyk-cyk...
  
 
a moj stoi od dwóch tygodni przypominając fiato-podobna biała kulke niech zyje komunikacja miejska
  
 
ja zbytnich probelemów niemam nie liczac ze poniżej -10 bedix nie zaskakuje za pierwszym razem

ale potem po 5-8 hepnieć zapala

z tym ze ja mam odrobinke inaczej

zaciągam saanie przekrecam kluczyk przełazam na benzynke czelam 5-10 s razy pedałem gazy do oporu znów czekam 2-3 s i odpalam i jak nie pał mi aku i rozrusznik zatrybi to odpalam bez problemu