Nie wiem czy to mądre, ale...

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
mam prostownik na 5 piętrze bloku na moim biórku, 2x20m przedłużacza, bezpiecznik 7,5A i kable z "krokodylkami" do klem podpięte, aku się ładuje, na dole jest 12,4V i tylko 3A wyciagam z prostownika....

Mądre to ? Są jakieś zagrożenia?
  
 
Troche male napiecie chyba
  
 
nom moglo by być lepiej :/ a jakies zagrozenia ? moge spac spokojnie ?? :>
  
 
Chyba tak Ales sobie wymyslil
  
 
polak potrafi niestety garaż mam ale jakieś 10km od miejsca zamieszkania i obecnie zalega tam inne auto i kupa rupieciów więc pod domem musze coś kombinować żeby przetrwać mrozy
wpakowałem się essim do ogródka pod balkonami (odśnieżając go wcześniej przez 40 minut) i przynajmniej teraz mam zawsze miejsce do parkowania a aku mi sie nie chce nosić bo straaaasznie ciężko go wyjąć jest "na styk" wciśnięty plus nieprofesjonalne kombinowanie z klemami żeby podeszły ogólnie kupa roboty d;latego pomysł z kablami z okna :] swoją droga ciekaw jestem czy jutro odpali :] thx za odpowiedź

Jakby ktoś miał jakies spiskowe teorie dot. ewentualnych niebezpieczeństw takiego rozwiązania to krzyczcie
  
 
to ja bym raczej proponował przedłużke do prostownika dac i schowac go gdzies pod maską...
  
 
za dużo strat na kablach, lepiej znaleźć przedłużacze i 220V pociągnąć na dół i na dole dać prostownik tak jak pisze MasterCheat
  
 
niestety nie spuszcze 220v z 5 piętra ze względów bezpieczeństwa bo mam kretynów na osiedlu którzy mogą chcieć sie pobawić tymi kablami jak je zobaczą. zaraz zejde na dól i zobacze co to dało
  
 
Zgadzam się z przedmówcami - aby uniknąć strat koniecznym byłoby zasilenie prostownika znajdującego się jak najbliżej akumulatora. Zgadzam się jednak z tym że to bardzo niebezpieczne i odradzam tego typu rozwiązanie (ze względu na "sąsiadów"). Mozna by kombinować ze zwiększeniem przekroju przewodów którymi podajesz prąd do aku, lub podwyższyć napięcie na prostowniku tak, aby po spadku na akumulatorze uzyskać porządane 14,9V.
Drobna uwaga o zagrożeniach: Wyobraź sobie co się stanie jeśli któremuś z twoich "sąsiadów" wpadnie do głowy genialny pomysł żeby zrobić zwarcie na przewodach tuż przy aucie? Zakładam, że prostownik jest wyposażony w bezpiecznik co niechybnie uchroni go przed uszkidzeniem. Pozostaje jeszcze akumulator który bardezo źle zniesie takie zajście. Moim zdaniem w tym konkretnym wypadku koniecznym jest zainstalowanie bezpiecznika na przewodach do ładowania usytuowanego tuż przed akumulatorem. Spowoduje to jego przepalenie w przypadku zwarcia przewodów do ładowania. Bezpiecznik może być o dość dużej wartości tak by nie stwarzał dodatkowego oporu i spadku napięcia ładowania. Nakład niewielki ale się opłaci. Ostrozności nigdy nie za wiele. Zwarcie akumulatora może doprowadzić do jego eksplozji, a w kosekwencji do pożaru ukochanego bądź co bądź Forda.
Pozdrawiam.
  
 
nom na pomysł z bezpiecznikiem przy aku wpadłem: "2x20m przedłużacza, bezpiecznik 7,5A i kable z "krokodylkami" "
na szczescie wiekszych zagrożeń nie było, aku naładowany essi odpalony, polityk happy
  
 
Spoko mozna ladowac. Przez cala noc sie naladuje nawet malym pradem. Problem polega na braku kontroli naladowania. Łatwo w tych warunkach przeladowac akumulator - bedzie gazowal i nie bedzie to dla niego zbyt korzystne. Przy dluzszym przeladowywaniu zacznie mocno wzrastac napiecie nawet powyzej 16 V co moze doprowadzic do uszkodzenia jakiejs elekroniki (chociaz wiekszosc moze jest odlaczona na postoju). Zycze sukceesu. Hej
  
 
Cytat:
2006-01-27 18:27:35, polityk pisze:
nom na pomysł z bezpiecznikiem przy aku wpadłem: "2x20m przedłużacza, bezpiecznik 7,5A i kable z "krokodylkami" " na szczescie wiekszych zagrożeń nie było, aku naładowany essi odpalony, polityk happy



a to mieli ludziska ubaw ogladajac reanimacje essa
juz nie mowiac o pewnych sasiadach
  
 
Jak zostawisz na noc to uważaj, żeby sie nie znalazł jakis klient na przedłużacz. Wiadomo miedź w cenie
  
 
Jezeli na dole jest 12,4 V to przeładowania nie ma się co obawiać chyba. a te 3 A spowoduje że akumulator będzie miał np 0 stopni zamiast -25. Poza tym przewody niskiego napiecia sa bezpieczniejsze na śniegu. Wg mnie pomysł jest doskonały, sam się nad czyms takim zastanawiałem (uzupełnione o ogrzewanie przedniej i tylniej szybki włączane timerem . Gazowanie elekrolitu przy takiej temperaturze też jest raczej symboliczne. Zresztą alternator trzyma stale 14V i jakoś aku sie nie przeładowuje nawet po kilkudziesieciogodzinnej podróży.
  
 
A jakie napięcie masz na wyjściu prostownika ?
Tzn. Ile [V] masz straty na tych 40m przewodu ?