Łożysko koła.

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
no i okazało się ile sa warte zamienniki. 10000 km temu padło mi łożysko. Jako ze nie było kaski to kupiłem polski zamienik za 49 zł.
no i przedwczoraj sobie jadę, a tu łup... myślałem że złapałem gumę... ale to jednak łożysko poleciało..

Teraz poprosiłem o orginał w sklepie i dostałem łożysko SKF.

Czy to jest orginał? kosztowało mnie 100 zł....

mogłem wziąść jeszcze jakieś niemieckie za 64 zł, czy dobrze wybrałem?


ps. i jeszcze tak uwaga. Ciekawi mie dlaczego nie dają razem z łożyskiem nowej nakrętki... ?
  
 
SKF jedno z najlepszych tak jak KOYO które występuje w zestawach OPTIMAL np. na tył 302 058 BEZ LITERKI "A" i kosztuje około 96zł. Nie warto bawić się w jakieś lipne zestawy które tylko psuja piasty i nasze humory
  
 
ok no to lecę wymieniać póki widno
  
 
Ja wymienilem tydzien temu na jakies polskie lozysko, nakretke mialem Na razie dziala
  
 
ja wymienialen na SKF i dalem w InterCars po 70 pln z tego co pamietam ale to przed wakacjami było
  
 
Cytat:
2006-02-06 13:06:12, polityk pisze:
ja wymienialen na SKF i dalem w InterCars po 70 pln z tego co pamietam ale to przed wakacjami było



No ja jestem ciekaw ile u nas kosztuje taki zestaw SKF-u bo widzę że ceny bardzo różne w różnych rejonach naszeko kraju Fakt faktem tańsze zestawy z lipnymi łożyskami też są potrzebne bo to właśnie wkładają ludzie przed sprzedażą auta ale zmieniająć sobie łożysko nie warto bawić się "wypasami" za 30zł. Przy stożkach to jeszcze małe piwo bo łatwo wymienić samemu ale wymiana dwużędowego kulkowego to już koszt 60zł za stronę z udziałem prasy.
  
 
no i się narobiło...

łożysko noname rozwaliło mi bęben...

znaczy powierzchnię pod bierznie łożyska... i wogóle w kilku miejscach.. i co teraz ?

  
 
kupic nowy beben i po klopocie
  
 
Cytat:
2006-02-06 14:40:19, zeberko pisze:
kupic nowy beben i po klopocie



no tak, ale to chyba w kompletach trzeba kupować...
a pozatym czy w nowym bębnie już sa łożyska czy nie?

no i to troszkę kosztuje chyba..
  
 
Ocena strat - czyli co polskie tandetne łożysko może zrobić z bębnem i piastą....

najpierw wnętrze bębna:




a teraz to gorsze bo drogie, czyli piasta:



porobiły się takie zadziory:






no i pytanie czy opłaca się z tym walczyć?? to znaczy głównie z piastą. wygładzić zadziory papierem ściernym ?
  
 
a z łozysk zostało tyle:





  
 
I pytanie takie:

Czy przyczną tego co się stało mogło być użycie jako smaru wazeliny technicznej ??
  
 
Cytat:
2006-02-06 17:22:19, MasterCheat pisze:
I pytanie takie: Czy przyczną tego co się stało mogło być użycie jako smaru wazeliny technicznej ??



Ojojojoj nie dobrze. Może się nie znam ale wazelina techniczna nawet do smarowania uszczeek słabo się nadaje a do łożysk to raczej smar grafitowy
  
 
no właśnie kupiłem smar do łożysk, jakiś za 12 zł za 0,5 litra. z jakimś uszlachetniaczem molekularnym czy coś takiego...

tylko ni ewiem czy rysykować i wkładać lożysko w ten bęben i na tą pisatę, czy rozglądac sie ża jakąś używką....


ups. to pisałem ja Master

[ wiadomość edytowana przez: Ersylka dnia 2006-02-06 18:42:49 ]
  
 
ja sie nieznam ale ja bym wygładził zadziory na piascie a bemben zmienił.
  
 
piaste bym wygładził, a beben nówke... co do smaru to ja odrazu kupiłem smar pod tytułem "smar do łożysk" koszt kilka zetów za tubke która starczyła na 2 i troszke zostało...
  
 
W dobrym zestawie smar powinien być w komplecie. W tym SKF nie było???
  
 
Cytat:
2006-02-06 20:34:18, Podola pisze:
W dobrym zestawie smar powinien być w komplecie. W tym SKF nie było???



nie nie było zreszta nawet nakrętki niebyło, tylko instrukcja w jakimś tam innym języku a nawet w kilku.

ale smar już jest MOTOR LIFE 3 - smar plastyczny do łożysk