Skrzypiacy essi

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
czy macie jakiś patent na skrzypiace amortyzatory ??
Kurcze jak mrozek trochę ściśnie to czuje się jakbym jechał rozlatującym się Żukiem
  
 
nie mamy skrzypiacych amorkow
  
 
Jesteś pewien że to amory ?

U mnie jak skrzypiało to były tuleje wahaczy.
  
 
ja też miałem w swoim escorcie kombi skrzypiące amortyzatory, po jakimś czasie przeradza się w głuchy dudniące stuki w tle ; i trzeba wymieniać amortyzatory
  
 
poza tym ten typ już tak ma ale jak się chce to da sie temu zapobiec
  
 
nigdy sie z tym nie spotkałem, ale moze polanie ich olejem cos da??
  
 
tak to jest jak się kupuje najtańsze amorki

spróbuję czymś popsikac
  
 
a ja mam chyba podobny problem ale sie nie znam i pewny nie jetsem. Jak po nocy włączam silnik to słysze głośny pisk tak w okolicy lewego, przedniego koła (lub troche powyżej) i nie mam pojęcia co to jest. Na wszelki wypadek wyłączyłem silnik i Essi sobie tak stoi :/ Może to być cos innego? Pisk jest głośny :/
  
 
pewnie pasek klinowy Tobie piszczy , jak się rozgrzeje to przestanie, można wymienić albo są jakiś specjalne smarowidła na piszczace paski
  
 
Moze czas odwiedzic jakas stacje diagnostyczna i to sprawdzic. Moze amorek sie zaciera. Jak sie zatrze to nie wróze Ci krotkiej drogi hamowania. Pełen przeglad kosztuje z 60zł wiec za amorki wezmie z 20zł
  
 
Amoze sworzen zwronicy?? - One tak maja jak sie syf dostanie wtedy skrzypi na dziurach i przy skrecaniu
  
 
nie przestaje skrzypic, to chyba nie z zimna. Do tego jakby silnik troche tracił obroty i troche sie "dławił" :/ Może pasek klinowy jest obluzowany a nie zmarznięty?

[ wiadomość edytowana przez: creon dnia 2006-01-15 15:41:40 ]
  
 
Cytat:
2006-01-14 15:03:05, mss pisze:
czy macie jakiś patent na skrzypiace amortyzatory ?? Kurcze jak mrozek trochę ściśnie to czuje się jakbym jechał rozlatującym się Żukiem


To raczej beda gumy na wachaczach.miałem cos podobnego latem jak było sucho,teraz przestało.nie wiem co ci na to poradzic ale na pewno nie smaruj ich jakimś tawotem albo czymś bo guma zacznie kruszeć
  
 
Cytat:
2006-01-15 19:12:44, kaes pisze:
To raczej beda gumy na wachaczach.miałem cos podobnego latem jak było sucho,teraz przestało.nie wiem co ci na to poradzic ale na pewno nie smaruj ich jakimś tawotem albo czymś bo guma zacznie kruszeć



mozesz polac je plynem do mycia naczyn, ale ten szybko sie splucze
  
 
u mnie jednak okazało sie coś innego. Ta rurka co to odprowadza powietrze, ta czarna przy wlewie oleju (sorry ale kompletnie sie nie znam i opisuje jak widze ) była jakimś szajsem zanieczyszczona i to całkiem zamarzło. Powietrze nie mialo gdzie sie wydostac i całe osiedle słyszało głośny pisk z mojego silnika. Teraz stoi i sie rozmraża w garażu... Chyba ze sie okaże że to jeszcze coś innego :/
  
 
A ja znalezłem co w essim piszczy. Korektor siły hamowania na przelotkach cięgien sprężynek. Duzo tawotu w sprężynki załatwiło piszczenie na amen. A amorki to bardziej syczą jak piszczą, szczególnie jak im zimno. Brr
  
 
no i wiem co piszczało , rozerwała się guma osłaniająca amorek i się troche przybrudził piaskiem i wodą itp no i skrzypiał , na wiosnę szykuje się wymiana amorki bo pewnie poszły sie ...
  
 
Cytat:
2006-01-31 17:19:33, mss pisze:
no i wiem co piszczało , rozerwała się guma osłaniająca amorek i się troche przybrudził piaskiem i wodą itp no i skrzypiał , na wiosnę szykuje się wymiana amorki bo pewnie poszły sie ...


Jestes pewny?? Nie wydaje mi sie to mozliwe.
  
 
Cytat:
2006-01-31 17:28:46, Seba pisze:
Jestes pewny?? Nie wydaje mi sie to mozliwe.



na 99% bo wyjąłem amorek , wyczyściłem , założyłem nową osłone i nie skrzypi