Sprzedam PIĘKNE ESPERO 1,5 (1996r.)

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam,
Niestety bedę zmuszony do sprzedania mojego wspaniałego samochodu w sumie popwinienem się cieszyć - bo czeka na mnie w salonie zupełnie nowy, w dodatku japończyk, no ale sentyment do Esperka jest i będzie... Auto sprawuje się wspaniale, nigdy nie zawiodło a w dodatku jest w idealnym stanie, bo z nowym miałem jeszcze poczekać, więc w tego inwestowałem jak dla siebie. W ASO zostawiłem kupę pieniędzy, by było zawsze sprawne.

Może garść szczegółów się przyda:

- ESPERO 1996 1,5 GLX (DOHC 16V)
- LPG LANDI RENZO (full opcja z komp. - instalacja 1,5 ROCZNA!) zbiornik w kole 42 l.
- kolor - jasny beżowy metalic
- kupiony w kraju od 1-go właściciela, zadbany
- II właściciel, niepalący
- el szyby, el lusterka
- książka serwisowa, dokumentacja z serwisu (faktury na wszystko co było robione)
- przebieg 140,000 km (głownie na trasach, mało w mieście)
stan - IDEALNY! Auto dbane, chuchane, serwisowane w ASO cały czas, zarówno przez I-go własciciela jak i przeze mnie aż do teraz.
W auto zainwestowałem dużo - tyle ile trzeba by był zawsze idealnie sprawny. Ostatnio wymienione zostały:
- Wszystkie 4 amortyzatory (KAYABA) oraz gumy pod amorki i sprężyny
- zawieszenie z przodu - końcówka drążka - tylko jedna, reszta jest idealna wg testu na diagnostyce.
- sprężyny z tyłu (wzmocnione)
- tłumiki (ASMET - gwar.)
- szczęki ham. - tył
- olej wymieniany systematycznie co 10-12 tys. (zawsze MOBIL-1)
Zamontowane jest bardzo ładne radio SONY (CD+MP3, 4x50W MOSFET) mogę dorzucić opcjonalnie kupione rok temu więc jest jeszcze rok gwarancji

oczywicie odpowiem na każde pytanie, szczególy mogę też podać na priv'a lub na maila.
jeśli trzeba dokładniejsze zdjęcia - także mogę wysłać.
Auto muszę sprzedać maksymalnie do połowy grudnia (to tak informacyjnie





Dołożyłem kilka nowych, chyba ładniejszych fotek w dalszej części dyskusji...

[ wiadomość edytowana przez: DjHacker dnia 2005-11-10 10:40:29 ]
  
 
Jaki Japończyk???
  
 
Cytat:
2005-10-31 19:00:21, DjHacker pisze:
Auto muszę sprzedać maksymalnie do połowy grudnia (to tak informacyjnie


No, czy za 10, 5 tysi uda Ci się sprzedać to nie wiem, ale szczerze Ci tego życzę.
  
 
Cytat:
2005-10-31 20:05:22, Esperynek pisze:
No, czy za 10, 5 tysi uda Ci się sprzedać to nie wiem, ale szczerze Ci tego życzę.



Szczerze to mysle ze to auto jest warte tych pieniedzy. Jezeli jest rzeczywiscie w takim stanie jak pisze własciciel, to czemu nie? Ja za swojego tez bede wołał sporo wiecej niż cena rynkowa.
  
 
czarek ale ty przesadzasz czasemz tym myciem i zato cie podziwiam idolu ty mój:*
  
 
Juz nie chodzi o wygląd zewn. bo nie jest idealny. Staram sie pilnowac wszystkiego zeby działało jak nalezy. Wymiana płynów i czesci eksploatacyjnych wtedy kiedy trzeba. Przed zimą jeszcze mam pare rzeczy do zrobienia. Moze w przyszlym roku bedzie na sprzedaż... niestety
  
 
jaki japończyk? to zdradzę jak już go odbiorę, czyli na końcem grudnia. A co do espera - i tak musi się sprzedać, więc pewnie i tak poniżej 9 tysięcy go oddam - choć wart jest naprawdę wiele więcej - ale to zrozumieć mogą tylko użytkownicy esperaczków - bo dla innych to tylko koreańskie leciwe daewoo (a swoją droga skąd ta opinia?) i nie może być droższe niż jakiś stary pordzewiały rozsypujący się golf sprowadzony dopiero co z za granicy (pomijam powypadkowość i niechlujne naprawy) Ufff ciężkie czasy nastały dla tych, którzy sprzedają dzisiaj dobrze utrzymane auto liczy się cena rynkowa i tyle - a ta ustalana jest jak wiadomo przez importerów aut w kiepskim stanie... najgorsze jest to że naprawdę szkoda mi tego autka sprzedawać, mam więc nadzieję że nowy nabytek zrekompensuje mi ten ból po stracie esperka
  
 
Gadaj, jaki Japoniec???
  
 
Cytat:
2005-11-06 09:49:59, -JACO- pisze:
Gadaj, jaki Japoniec???


Pewnie jakaś Honda
  
 
Cytat:
2005-11-06 17:13:05, Esperynek pisze:
Pewnie jakaś Honda



Stalem sie chyba przewrazliwiony na Twoim punkcie. Uwazaj na to.

Jutro chyba napisze do Twojego ojca zeby odcial Ci internet... zle wplywa chyba.
  
 
O co Ci znowu chodzi Cwikus?
  
 
Cytat:
2005-11-06 17:32:19, Esperynek pisze:
O co Ci znowu chodzi Cwikus?


O to samo co wszystkim którzy zwracają Ci uwagę, żebyś zanim napiszesz jakiegoś kolejnego bzdurnego posta chwile sie zastanowił czy masz coś ciekawego do powiedzenia. Bo jak narazie to Ty piszesz na ilość a nie na jakość, nic sobie nie robiąc z kolejnych upomnień. Mało mnie obchodzi ze masz 12 lat, chcesz należeć do klubu to zachowuj sie jak klubowicz. Spójż na córki Cezariusza czy Darka, są niewiele starsze od Ciebie, a jakoś potrafią sie zachować na forum, nikt im uwagi nie zwraca. Troche pokory....
  
 
Dorzucam jeszcze kilka fotek w nieco bardziej słoneczny dzień











  
 
No i mamy w sumie to połowę grudnia, czyli termin do którego chciałeś sprzedać swoje Espero. Sprzedałeś?
  
 
Zaniedbałem Was troszkę, przepraszam!
Tak się zająłem podniecaniem swoim nowym Nissanem, że aż zapomniałem o Tym fakcie coś niecoś napisać, oczywiście o fakcie sprzedaży esperynki też....
No ale po kolei...

JAk widać - już się wygadałem, więc tu się ucinają wszelkie spekulacje na temat tego co kupiłem Nie honda, nie Toyota ale Nissan, choć zdążyłem najpierw przetestować wszystkie trzy japońce.

Hondę oglądałem ale civic ( przecież to kompaktowy samochód) kosztuje tyle co Nissan primera (a to już klasa wyżej przecież) i w dodatku hondy mają diesle dopiero w Accordach i to duuuże i drooogie diesle, a mnie interesował yylko dieselek.

Toyota - tu temat był następujący - Corolla fajne autko ale nadal za bardzo compact. Jazda próbna potwierdziła moje obawy - nieduże, zabudowane, za mały bagażnik (mówię o wersji WAGON!) i za drogie jak na auto z polskim dieslem, polska skrzynią i budą składaną w turcji. dziękuję, nie dla mnie, choć auto fajne.

Generalnie od około roku brałem tylko dwa autka pod uwagę, choć nie wierzyłem że uda mi się kupić salonówkę z uwagi na cenę;
Toyota Avensis (nadal za droga) i Nissan Primera.
Udało się kipić Primerę w super cenie wyprzedażowej i to w wersji ACENTA, czyli ma wszystko co powinien mieć samochód tej klasy, a nwet więcej, włącznie z reflektorami ksenonowymi.
Wersja po ostatnim liftingu zaskoczyła mnie pozytywnie (z zewnątrz nic się nie zmieniło, ale elektronika, wyposażenie, komfort wewnętrzny i zawieszenie są zupełnie nowe) więc warto było poczekać i kupić nową.
reasumując. Zamieniłem espero na NISSANA PRIMERĘ 1,9 DCI ACENTA. Dostałem mega promocję na nią. i jeszcze trochę gratisów. (za podobną wersję Toyoty Avensis wołali ode mnie prawie 120. tysięcy. To już przeginka! Za primerę dałem dużo mniej (choć i tak nie napiszę ile

Na forum nie pisałem nic, bo byłem zajęty zarabianiem pieniedzy na spłacanie długów zaciągniętych na pierwsze opłaty, zimowe koła itd... ale warto było się poświęcić!

ESPERO sprzedało się dopiero na giełdzie w Rzeszowie (pierwszy raz w życiu sprzedałem auto na giełdzie!, nigdy nie próbowałem nawet) i strasznie mi z tego powodu przykro bo poszło w niewiadome ręce, jakis starszy gość któremu wszystko jedno było co kupi, byle kupić TANIO. I teraz chyba najgorsze......
Esperaczek poszedł za 8.000 PLN. Ból jak cholera, ale coż - za późno się zabrałem za jego sprzedawanie.
A najgorsze nadeszło tuż PO GIEŁDZIE. Wreszcie rozdzwoniły się telefony z ogłoszenia potencjalnych kupców gotowych zapłacić coś więcej. KUR%$#* TERAZ???????????

No cóż. Życie toczy się dalej, długi spłacają się powoli, kredyt na primerkę jeszcze dłużej ale warto było.
Na forum Espero nadal będę zaglądał z sympatii, bo miałem miłe wspomnienia z posiadania tego fajnego samochodu.
To on uratował mnie przed kupnem jakiegokolwiek kompakta w slonie. Po przejażdżce Corollą, Almerą i innymi autkami wsiadając do swojego esperka od razu wiedziałem że muszę szukać dalej, klasę wyżej, bo Esperaczek sam w sobie już podniósł poprzeczkę. Jak mógłbym kupić mniej komfortowy samochód i to jeszcze za 7-8 razy tyle? Dzięki temu zrealizowałem swoje marzenie o Nowej Primerze, które jeszcze niedawno uważałem za niemożliwe.
Cóż, większy kredyt, większe wydatki początkowe ale warto kupić auto segmentu D jeśli jeździ się dużo. Espero zjeździło ze mną całą polskę i kawał europy, nigdy nie zawiodło, pewnie nie dla tego że to Daewoo, bo co jak co ale to nie pierwszoligowa marka, ale dlatego że to klasa D a ni kompakcik.
Pozdrawiam wszystkich wytrwałych użytkowników Esperacza!
I pamiętajcie! nie zamieniajcie go na nic mniejszego, nie warto
null

[ wiadomość edytowana przez: DjHacker dnia 2006-01-25 13:20:23 ]
  
 
Piszesz że nie kupiłeś Corollki bo jest z polskim silnikiem, skrzynią itp. itd. , a kupiłeś Lagunę 1,9DCI za cenę Japończyka

Trzeba było już brać roczną Lagunę w pelnym wypasie za 50 tyś. zł.

Tak czy siak klasa średnia-wyższa, nowa, w dieslu, gratulacje
  
 
Cytat:
2006-01-25 12:53:00, DjHacker pisze:
i za drogie jak na auto z polskim dieslem, polska skrzynią i budą składaną w turcji.



To, że jest polski silnik, skrzynia czy coś tam innego nie oznacza, że będzie tańsze tylko dlatego, że nasze pensje to 20 czy 40% pensji w jónii. Oznacza to tyle, że producent rżnie i pracownika i klienta zwijając zamiast X% zysku 2 czy 3 razy tyle.
  
 
heh, no JACO nie żartuj, Laguna jest niewiela tańsza od Primery a to już totalnie francuz! za 50 tysięcy to może Megane i to w wersji podstawowej. U mnie w rodzinie są 3 nowe nissany, kupione w ostatnich 3 latach jak na razie zadowoleni wszyscy, zobaczymy co będzie dalej.

Co do Corolki - to oczywiście nie chodziło o silnik i skrzynię, po prostu o całokształt. To już nie te Toyoty co dawniej, choć na pewno nadal są dobre. Ale klasa corolki to jednak nie to. Avensis owszem, ale nie za tę kasę
Do toyoty mimo to mam nadal szacunek. To w końcu Toyota, ale już nie ta co kiedyś.... Mój brat pracuje w Czechach w fabryce Toyoty, też wiem conieco....

[ wiadomość edytowana przez: DjHacker dnia 2006-01-25 13:30:27 ]

[ wiadomość edytowana przez: DjHacker dnia 2006-01-25 13:38:24 ]
  
 
Cytat:
2006-01-25 13:27:21, DjHacker pisze:
heh, no JACO nie żartuj, Laguna jest niewiela tańsza od Primery a to już totalnie francuz!



Primiera (nowa) to silnik + wiele gratów żywcem wziętych z Laguny, niestety.
  
 
Cytat:
2006-01-25 13:42:59, -JACO- pisze:
Primiera (nowa) to silnik + wiele gratów żywcem wziętych z Laguny, niestety.



Już kiedyś pisałem. Każde auto to składak z części wyprodukowanych na całym świecie (najczęściej tam, gdzie taniej) i złożony do kupy pod marką Nissan, albo Reno... wg potrzeb klientów.