MotoNews.pl
  

Hamowanie AWARYJNE, a odcięcie zapłonu?

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Escort...źródło niewyczerpanych pokładów zaskoczeń i tajemnic

Wczoraj późno w nocy, jadąc po zaśnieżonej pustej Warszawie....trochę z ciekawości o możliwości opon zimowych Michelin...przy prędkości ok. 80km/h wykonałem hamowanie awaryjne tuż przed przejściem dla pieszych i .... ku mojemu zaskoczeniu silnik zgasł, zanim samochód zatrzymał się. Powtórzyłem to jeszcze ze dwa razy i za każdym razem było tak samo. Wcześniej zdarzało się takie heblowanie, ale nigdy w zasadzie silnik nie gasł...chyba

PYTANIE: czy Escort ma jakiś tryb ochronny, który odcina zapłon przy tak nietypowym zachowaniu jak depnięcie w hamulec?
  
 
a wciskałeś sprzeglo ?
bo wiadomo że jak nie to ....
a na sniegu hamulca uzywa sie dłużej (wiec silnik ma czas zgasnać o ile nie wysprzęglony) w lecie trwa to w miare krótko i silnik ma szanse niezgasnać-jaeli natomiast wysprzeglasz lub luzujesz ,to
może jakies przeciązenia itp ??
nie mam pomysła
  
 
Cytat:
2006-02-12 16:15:48, le-mar pisze:
a wciskałeś sprzeglo ?



awaryjnie...czyli ze sprzęgłem!
  
 
ja juz sie pogubilem . .
Jak awaryjnie czyli nie ruszales sprzegla i to bylo powodem gasiecia a jak wciskales sprzeglo to nie awaryjnie
  
 
można sie kłócić co do awaryjności
na examinie może ci auto zgasnąć czyli może być bez sprzęgła,
logika podpowiada że ze sprzęgłem żeby nie zgasło....
  
 
Cytat:
2006-02-12 16:17:47, edis4 pisze:
awaryjnie...czyli ze sprzęgłem!


wiec ze sprzegłem ?
czyli wdepniety pedał czy niewdepnięty ( sprzegła)
  
 
...ze sprzęgłem...choć muszę się przyznać, że zawsze sądziłem, że to właśnie awaryjne hamowanie
  
 
ale ja jednach hyba nie czaje
napisz prosze wcisakm /nie wciskam
bo ^%$^#%@^%^&^ makarena wychodzi
  
 
Cytat:
2006-02-12 16:47:43, le-mar pisze:
ale ja jednach hyba nie czaje napisz prosze wcisakm /nie wciskam bo ^%$^#%@^%^&^ makarena wychodzi



ze sprzeglem - nie wciskam
wysprzeglony - wciskam
  
 
na mój gust to wcisnął jednocześnie hamulec i sprzęgło....
inaczej by nie pytał... chyba nie jeździ od dziś..
  
 
Cytat:
2006-02-12 16:47:43, le-mar pisze:
ale ja jednach hyba nie czaje napisz prosze wcisakm /nie wciskam bo ^%$^#%@^%^&^ makarena wychodzi



Podejrzewam, że edis jadąc wcisnął sprzęgło i stanął na hamulcu ... wkońcu miał zamiar testować opony a nie hamulce
  
 
zgadzacie sie wiec ze to strasznie nie jasne?
wie wydaje mi sie ze w pierwszej odpowiedzi zawartemjest wsio ?
  
 
Cytat:
2006-02-12 16:47:43, le-mar pisze:
ale ja jednach hyba nie czaje napisz prosze wcisakm /nie wciskam bo ^%$^#%@^%^&^ makarena wychodzi


le-mar . . tez mnie ku***** brala, nie moglem za cholere wykminic czy w koncu wcisniete czy nie . . ale nie chcialem pisac tego
  
 
Cytat:
2006-02-12 16:50:25, Cienki1980 pisze:
Podejrzewam, że edis jadąc wcisnął sprzęgło i stanął na hamulcu ... wkońcu miał zamiar testować opony a nie hamulce

o sprzegle zapomniał myslał o oponach
  
 
no nie wiem... ja założyłem że wiedział co robi więc od początku byłem za wersją wciska sprzęgło i staje na hamulcu
a wracając do gaśnięcia silnika, to mój MK5 robił tak ale tylko na gazie jak dostawał wtłoczone powietrze do filtra :]
  
 
Cytat:
2006-02-12 16:54:11, polityk pisze:
mój MK5 robił tak ale tylko na gazie jak dostawał wtłoczone powietrze do filtra :]


Astra tez miala problemy z tym . . lykala powietrze z grilla, gasl za kazdym razem jak go na luz wrzucilem . .
  
 
Cytat:
2006-02-12 16:54:11, polityk pisze:
a wracając do gaśnięcia silnika, to mój MK5 robił tak ale tylko na gazie jak dostawał wtłoczone powietrze do filtra :]


gdzies podobno pisali ze jak parownik żle zamocowany ( membramą w poprzek auta to temu gasł ( bezwładnoscią)
jesli membrqmą wzdłuż to nie wiem
oczywiscie pomijając "niemodyfikowany" do lpg dolot( przy 2giej generacji lpg)


[ wiadomość edytowana przez: le-mar dnia 2006-02-12 16:58:00 ]
  
 
ja mam zmodyfikowany czyli rura w tył i działa i parowniku nie słyszałem nigdy żeby to miało znaczenie czy w poprzek czy nie
  
 
o parownik jesli wogole o ot chodzilo ot byl problem ze Gasl przy zakretach bodajze
  
 
...no to pojechaliście po mnie!!
nie mogłem śledzić co piszecie, bo do roboty musiałem wyjść...

Reasumując i uspokajając tych, których wyprowadziłem z równowagi nieprecyzyjnością - nacisnąłem jednocześnie hamulec i sprzęgło i przyznaję się bez bicia, że sądziłem, że to nazywają techniką hamowania awaryjnego...