Wymiana płynu hamulcowego i kontrolka zegarka....

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam

Niedawno saświeciła mi się kontrolka wyminy płynu hamulcowego. Po wymianie pozostało tylko skasować kontrolkę inspekcji. NIestety nie wiem jak. Temat ten był już poruszany na forum kilkakrotnie, lecznie znalazłem konkretnej odpowiedzi. Zaznaczam że jest to sama kontrolka zegarka bez "check" czyli tylko wymiana płynu bez przeglądu okresowego. Próbowałem kilku instrukcji kasowania (pin 7 i zapłon na 12s, odczekać 20s i ponownie pin 7 i zapłon na 12s też próbowałem), niestety bez skutku...
Może ktoś będzie wiedziałco zrobić, jak nie pozostaje serwis

Moje autko e28 2,0, rok1987 silnik 2,0 12v (złączka diagnostyczna jak w e34)

Pozdrawiam
  
 
Poczytaj dokładnie, ja miałem podobny problem i wymieniłem akumulatorki.

Czy ta kontrolka swieci Ci takze pojęciu kluczyka ze stacyjki.
  
 
Milas, sądzę że mam inny problem - inspekcja nie daje się skasować. Pisałeś, że Tobie sama się kasowała po odłączeniu akumulatora, więc to inna bajka. A pomysł żeby rozebrać tablicę przyrządów i wyjąć aku żeby skasowało inspekcje zostawię na później, jak będzie cieplej
  
 
Jak dla mnie pin 7 z masa to pewny patent! Kasuje tak u siebie kasowałem w E36 z powodzeniem!

Próbuj bez zazpłonu potem Z .. na dłuzej niz 12 sec w E36 sie meczylem ale dało rady tez!
  
 
Ja ostatnio kasowąłem "zegarek" u siebie 7 na masę i dłuższy czas oczekiwania załatwił sprawę, choć dopiero po trzecim podejściu.
  
 
U mnie tez przy 3 próbie
  
 
Kurcze, chyba mam coś spieprzone... Próbowałem i tak, i tak, i nic, nie daje się wykasować. W weekend chyba rozejrzę się za dobrym elektromechanikiem...
  
 

Cytat:
Milas, sądzę że mam inny problem - inspekcja nie daje się skasować. Pisałeś, że Tobie sama się kasowała po odłączeniu akumulatora, więc to inna bajka. A pomysł żeby rozebrać tablicę przyrządów i wyjąć aku żeby skasowało inspekcje zostawię na później, jak będzie cieplej



ECH...... w życiu tak nie pisałem, chyba, że po pijaku i nie pamiętam.

Po prostu nie mogłem za cholerę skasować inspekcji i wyjęcie akumulatorków by nic nie pomogło bo jeden z nich stanowił przerwę, czyli tak jak by go nie było.
Włożyłem poprostu w jego miejsce inny. I inspekcję skasowałem od pierwszego strzału co spowodowało u mnie lekki wytrzeszcz oczu z powodu zdziwienia.
Nie twierdzę, że to samo jest u Ciebie ale to baaaaaardzo prawdopodobne i zanim zostawisz u "elektronikoooo- mechanikaaaa" kilka stówek to wcześniej sprawdż te akumulatorki.

  
 
Teraz rozumiem o co Ci chodizło, w przypływie wolnej chwilki zajrzę do tych aku i na piszę cczy pomogło.