Brak pradu

Wiec moj problem polega na tym ze po zakopaniu sie samochodem na parkingu po dluzszej meczarni wkoncu wjechalem i zgasilem silnik, alarm i spac. Gdy chcialem pozniej wyjechac to naciskalem na alarm i nic - myslalem ze to bateria w pilocie padla - wiec ja wymienilem - nie dalo to skutkow. Otworzylem samochod kluczykiem i przekecam stacyjke i echo nie ma pala sie kontrolki. Wiec mowie ze nie ma pradu moze klemy sie poluznily wiec je przeczyscilem dokrecilem i dalej nic. Wiec co to moze byc? masy nie ma? bo akumulator jest dobry bo palil bez problemu a mrozow tez nie bylo - wiec to odpada. Mam nadzieje ze znajdzie sie ekspert ktory wie co moze byc tego przyczyna. Z gory dzieki

a słychac pompe paliwa?? takie bzzzyt po przekreceniu stacyjki??

Dziwna sprawa ale może bezpieczniki?? Sprawdź wszystkie te w kabinie i przy aku.

nie wiem jak naprawa ale uzywany alternator okolo 100 zł.

w essim jeszcze nie wyciagałem ale chyba to jest tak jak w innych
odrecasz jakas srube ktora pozwoli poluznic pasek klinowy ktory sciagasz a potem to juz sam alternator odkrecasz.

ps. odlacz akumulator i zapamietaj jakie kable gdzie sie wtyka

no mowiles, ale akumulator byl nowy Boch Silver wiec jak mogl sie wyladowac jak nawet w te najwieksze mrozy stal na dworze i zapalil od strzala bez dluzszego krecenia, ale to jednak glupi alternator sie spieprzyl ;/ i mam ziomka ktory naprawia takie rzeczy wiec moze wyjdzie taniej niz uzywany bo z tymi uzywanymi to roznie bywa pozdro dla tych kumatych czajacych klimaty