Drzwi

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
pewnego dnia zamknalem jak zwykle drzwi tylne lewe.
Niestety wtedy to zrobilem po raz ostatni.
Ma ktos pomysl jak sie do nich dobrac aby je otworzyc ?
klamki po obydwu stronach sa luzne.


pozdrawiam
  
 
moze od srodka? zabezpieczenie dla dzieciakow ktos przestawil?
ps
ale napisalem glupote...
nie czytajcie tego strony mi sie pomylily


[ wiadomość edytowana przez: Gozer dnia 2005-07-13 12:10:15 ]
  
 
Kiedys miałem posuty siłownik centralnego, też w tylnych lewych. W dodatku sam zamek zacinał się, tak że też nie mogłem z żadnej strony otworzyć tych drzwi. Potem odkryłem, że żeby je otworzyć trzeb było wcisnąć przycisk zamka (pomomo że był w pozycji dolnej), wtedy coś w środku odskakiwało i przycisk dawał się wyciągnąć.
  
 
Witajcie.

Oczywiscie kozystalem z wiszukiwarki i nie spotkalem sie zeby ktos mial podobny problem.
Mianowicie podczas silnych mrozow lewe tylne drzwi przymarzaly, przymarzal zamek i jak otwarlem to nie moglem zamknac. Poniewaz czesto woze pasazerow doszedlem do "genialnego" pomyslu, zeby owe drzwi zabezpieczyc przed ingerencja szarpania klamki na sile przez moich pasazerow. Otworzylem drzwi i przesunalem cypelek zabezpieczajacy drzwi co by dzieci sie nie bawily klameczka i nie wypadly podczas jazdy.
Zakladam, ze ktorys z pasazerow usilnie probowal sie dostac przy zamarznietych drzwiach i prawdopodobnie padla klamka zewnetrzna albo silownik.
Wynikiem mojego nieprzemyslanego pomyslu drzwi sa "zablokowane na amen". Ani z zewnatrz, ani od wewnatrz nie da sie otworzyc...
Czy ktos juz przez to przechodzil?
Mam nadzieje, ze nie bede musial rozwiercac klamki itp. :/

Pozdrawiam.
AFX
  
 
Cytat:
2006-02-14 00:17:51, afx pisze:
Mam nadzieje, ze nie bede musial rozwiercac klamki itp. :/


Oj coś było w tym temacie już.
Czeka Cię wywalanie oparcia tylnej kanapy i kanapy i robieranie tapicerki tylnych drzwi od środka. Tak dostaniesz się do zamka.

Gdzieś to już widziałem...
  
 
Najgorsze jest to, ze nie moge rozlozyc oparcia z lewej strony. Wciskam przycisk a oparcie milczy (sedan) Cos czuje, ze bede musial sie wlamac...
  
 
Cytat:
2006-02-14 11:43:23, afx pisze:
Najgorsze jest to, ze nie moge rozlozyc oparcia z lewej strony. Wciskam przycisk a oparcie milczy (sedan) Cos czuje, ze bede musial sie wlamac...



Mój kolega miał ten sam problem :/ w Omedze B. Tylne dzwi za kierowcą nie chciały sie otworzyć. Klamka nie odbijała zapadki. Był na tyle zdesperowany, że chciał rozwalać tapicerkę. Powiedziałem, że lepiej jakoś to nasmarować, to może odpuści . Najpierw "popsikaliśmy" między szczeliny w klamce. Następnie wyjęliśmy bolec zamykający drzwi (trzeba wyciągnąć pomarańczową zapadkę wbijając w jej górną krawędź b.cienki śrubokręt zegarmistrzowski.... i podważając - wyjąć ją), a następnie odkręciliśmy śrubkę. Co prawda mało co było widać, ale po rozchyleniu folii, udało się się wsunąć plastikową rurkę (taka cienka, giętka od podciśnienia), która została następnie nasunięta na cieńszą rurkę WD40. Szkoda że nie mieliśmy przy sobie jakiegoś drutu z wieszaka, albo jakiegoś szperacza, bo można było pokombinować z podnoszeniem cięgiełek. Po zaaplikowaniu większej połowy preparatu.... nie było poządanego efektu
Na szrocie, po 2 godzinach (gdzie udał się po tapicerkę) okazało się, że dzwi puściły. Dobrze, że nie rozwalał tej tapicerki
  
 
z tą "większą połową" WD40 to palnąłem
Przypomniało mi się coś jeszcze.

Kolega, po rozebraniu tapicerki nasmarował (smarem sylikonowym) wszystko co się tam "ociera i obraca" i jest ok. Okazało się również że nie miał gumki na siłowniku (ktoś już tam się bawił) i dosyć ciężko chodził.

Miałem również problem z tylnymi dzwiami, gdy przymarzły do karoserii. Chwyciłem za klamkę i niestety - szarpanie nic nie pomogło, nawet na milimetr nie odeszły. Dopiero podczas jazdy jak w środku się nagrzało - puściły i zostały niedomknięte. Oznacza to że podniesienie klamki powoduje odblokowanie zapadki. Trochę lodu było...
Ale to inny przypadek.

Radzę popróbować; jak przesmarowanie nic nie da - z kawałkiem drutu próbować podciągnąć cięgiełka. Bardzo pomocna jest tu "latarka" - jasna biała dioda + opornik + gietki drut do wprowadzania w szczeliny + przewody z końcówką do zapalniczki (ew. do baterii). Pole manewru jest niewielkie przez wspominany otwór, ale jak ktoś ma mocne nerwy, giętką szyję, to może się udać
  
 
Beny dzieki za wskazuwki. Bede probowal przesmarowac. Na moje oko to chyba padl silownik bo jak zamykam i otwieram to "wichajster", "cypelek" czy "bolec" sie nie wsuwa ani nie wysuwa. Mozliwe ze sie zatarl. Sprobuje z wieszakiem