MotoNews.pl
3 1,8 z 99 roku uszkodzone (136400/26) - PT
  

1,8 z 99 roku uszkodzone

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam
Już rzadko tu do Was zaglądam bo mimo iż posiadam espero to turlam się już czymś innym. A konkretnie to audikiem. Niestety w naszym dziwnym kraju nawet rozbijanie ubezpieczonych aut nie jest takie proste i nadal nie pozbylem się wraku samochodu. Teraz chciałbym juz go spieniężyć. Podaję poniżej link do aukcji. Aukcja to głownie tylko ogłoszenie no bo kto normalny licytuje auto ktorego na oczy nie widział

http://moto.allegro.pl/show_item.php?item=87968230

wszelkich informacji udzilę meilem: przemek_w@o2.pl lub telefonicznie: 695880829

pozdrawiam

PS.nie tęsknię za swoim espero mimo że na niego nie narzekałem
  
 
TAK SIĘ PISIE!
  
 
"uszkodzone" to eufemizm
  
 
Cytat:
2006-02-22 14:34:32, qbaj pisze:
"uszkodzone" to eufemizm



No tak...mogłem napisać zadrapane

mały zart:
sprzedam auto po kolizji - dwie rysy przez całą długość samochodu (pociąg po nim przejechał)
  
 
Przeciez widac, ze do lakierowania tylko jeden element, atrapa chłodnicy. Na masce lakier jest ok.
  
 
moze na części go zaczniesz sprzedawać???

reflektor od str. kierowcy masz dobry???
  
 
Cytat:
2006-02-22 19:43:45, Kolber7 pisze:
moze na części go zaczniesz sprzedawać??? reflektor od str. kierowcy masz dobry???



Załatw mi (najlepiej za free) papier że go zezłomowałem to chętnie zacznę go sprzedawać na części. Więcej kasy uzbieram z części niż z całego.

Reflektor jest cały.
  
 
Cytat:
2006-02-23 07:07:44, Przemek-W pisze:
Załatw mi (najlepiej za free) papier że go zezłomowałem



Jaki papier. Demontujesz wszystkie sprzedawalne elementy, a resztę zawozisz na złom.
  
 
Cytat:
2006-02-23 07:10:32, piotr_ek pisze:
Jaki papier. Demontujesz wszystkie sprzedawalne elementy, a resztę zawozisz na złom.


Dokładnie!
niektórzy w zasadzie to chcą tylko wycinek karoserii z nr

PS.
Szukam dobrej i taniej tylnej blendy.
Moja przełamala sie w połowie.
  
 
Dzis pomysle o Waszej propozycji. Rozeznam sie w temacie. Chce sie jak najszybciej pozbyc tego by w marcu nie placic drugiej skladki za OC.

A swoja droga to czym bylibyscie zainteresowani z mojego auta??
Niechcialbym sie bujac pozniej z czesciami przez 2 lata.

[ wiadomość edytowana przez: Przemek-W dnia 2006-02-23 08:40:58 ]
  
 
Cytat:
2006-02-23 08:31:32, Przemek-W pisze:
Dzis pomysle o Waszej propozycji. Rozeznam sie w temacie. Chce sie jak najszybciej pozbyc tego by w marcu nie placic drugiej skladki za OC.


Jak byś mieszkał bliżej, to sam bym go kupił i roztrwonił na części,
ale sprawadzać autko praktycznie z drugiego końca Polski ..... ......

Popytaj w urzędzie komunikacji gdzie możesz zezłomować wraka,
później zadzwoń do złomiarza i zapytaj ile chce za kwit i co musisz im dostarczyć.
No a resztę przechandlujesz, chyba, że mieszkasz w bloku i nie masz gdzie tego rozbebeszyć, to już inna bajka....
  
 
Cytat:
2006-02-22 19:43:45, Kolber7 pisze:
moze na części go zaczniesz sprzedawać??? reflektor od str. kierowcy masz dobry???



Ty już ten lewy reflektor zostaw w spokoju Nie bądź taki i podziel się z innymi
  
 
Cytat:
2006-02-23 08:43:57, kisztan pisze:
...... Popytaj w urzędzie komunikacji gdzie możesz zezłomować wraka, później zadzwoń do złomiarza i zapytaj ile chce za kwit i co musisz im dostarczyć.



Zadzwonilem i oficjalna wersja jest taka:

Aby zezłmowac auto musze przynajmniej 90% calosci, dowod rej. i wlasciciela dostarczyc na złom. Nic mi nie płacą ani ja nic im za to nie płacę. ALE jeżeli zacznę demontowac auto to za każdy brakujący kilogram dopłacę 10 zł !!!!

Nieoficjalnej wersji to raczej przez telefon nie poznam.
  
 
Cytat:
2006-02-23 09:23:07, Przemek-W pisze:
Zadzwonilem i oficjalna wersja jest taka: Aby zezłmowac auto musze przynajmniej 90% calosci, dowod rej. i wlasciciela dostarczyc na złom. Nic mi nie płacą ani ja nic im za to nie płacę. ALE jeżeli zacznę demontowac auto to za każdy brakujący kilogram dopłacę 10 zł !!!! Nieoficjalnej wersji to raczej przez telefon nie poznam.



Wg mnie jeśli jest tak jak napisaleś to złamano podstawowe konstytucyjne prawo - prawo własności.
Prawo własności pozwala mi rozporządzać rzeczą wg własnego uznania i nic nikomu do tego co z rzeczą zrobię. Zechcę z karoserii zrobić kwietnik - gówno to władzę obchodzi. Zechcę spalić w piecu - moja sprawa. Rozebrać na części i sprzedać - moja sprawa!
Zgłoś sprawę do TK, albo wymontuj z auta co się da, a do bagażnika i w podłogę wlej betonu, żeby masa się zgadzała. Niech się złomiarze martwią.
  
 
Zawsze możesz też spisać umowę kupna-sprzedaży z janem kowalskim lub innym nowakiem , pesel też jakis wymyslisz. Samochodu wtedy juz oficjalnie nie masz więc nie płacisz za niego, a części możesz sprzedawać.

Kiedyś nie mieli żadnej ewidencji (jeszcze 3-4 lata temu),teraz jeszcze lepiej się upewnij. Sprawdzone
  
 
Ubezpieczyciele ewidencję mają... za 3 lata się zoreintują, a Ty wtedy powiesz, że był jakiś gościu, kupił, zapłacił, ale nie pamiętasz jak wyglądał itp. itd.
  
 
no nie wiem czy koledzy maja racje

duzo wam wyjasni ten link

ECO CARS

poza tym wedle mojej wiedzy przekroczenie terminu zaplaty o 14 dni za OC skutkuje kara w wysokosci cos kolo 2000zl

pozdrawiam
  
 
Mialem podobną zabawę z esperakiem którego kupiłem na części....


Żeby nie płacić OC musisz auto wyrejestrować, a żeby wyrejestrować musisz je zezłomować.....

tak wygląda cała procedura....

i teraz tak jezeli porozbierasz auto to musisz później za każdy brakujący kg w stosunku do masy auta wyjeżdżającego z fabryki dopłacić w zalezności od złomowiska od chyba 3zł do nawet 10 zł....


chory przepis.......


gosć ze złomnicy doradził mi żebym sprzedał auto fikcyjnej osobie... pociął je i przywiózł im jako zwykły złom.........


jeżeli ktokolwiek by Cię zaczął ścigać to pokazujesz mu umowę że sprzedałeś auto..... oni ją biorą i ty się już niczym nie martwisz... przecież to nie twoja wina , że ktoś wpisał błędne dane


niestety w tym pojebanym kraju jak nie kombinujesz to nie przeżyjesz.......


mnie sie udało sprzedać całego wraka handlarzowi..... cudów nie zarobiłem na tym ale cieszę sie że mam święty spokój........


POZDRO
  
 
sorki , ze sie glupio odezwe...
ale co ty czlowiek myslisz???
dzwonisz i przez telefon lewy interes chcesz alatwic???
jaja se robisz czy co??
czy ty bys przez telefon powiedzial cos za co mozesz isc siedziec???
pojedz na zlom i powiedz jak sprawa wyglada i wtedy dostaniesz konkretna propozycje....
poza tym podejdz do jakiegos zlomiarza i powiedz , ze dajesz mu np. szyby , a on z toba podpisuje umowe ze wzial wszystko
ps. 10 zeta za kilkogram , to nie jest zle, pogoń mi lusterko lewe ( malo wazy , a uczciwa cene Ci dam
  
 
Cytat:
2006-02-23 13:24:12, sweeper23 pisze:
sorki , ze sie glupio odezwe... ale co ty czlowiek myslisz??? dzwonisz i przez telefon lewy interes chcesz alatwic??? jaja se robisz czy co?? czy ty bys przez telefon powiedzial cos za co mozesz isc siedziec??? pojedz na zlom i powiedz jak sprawa wyglada i wtedy dostaniesz konkretna propozycje.... poza tym podejdz do jakiegos zlomiarza i powiedz , ze dajesz mu np. szyby , a on z toba podpisuje umowe ze wzial wszystko ps. 10 zeta za kilkogram , to nie jest zle, pogoń mi lusterko lewe ( malo wazy , a uczciwa cene Ci dam



Dzwonilem by dowiedziec sie jak to prawnie wyglada. A jak interesy zalatwiac to ja wiem.

Podaj te uczciwa cene za lusterko.