MotoNews.pl
4 Hamowanie silnikiem z górki. (135606/18) - PT
  

Hamowanie silnikiem z górki.

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam.
Mam pytanko odnośnie jazdy na biegu z górki.
Coś mi się zdaje że moja Toyka zjeżdża zbyt wolno.
po drodze do pracy mam dwie dość potężne górki. Na tyle strome i długie, że na luzie autko rozpędza się bez problemu do ok 110 - 130 km/h.
Problem w tym, że nawet jak rozpędzę ją na biegu do np 120 km/h i nie wyłączając biegu zdejmę nogę z gazu autko nie utrzymuje prędkości tylko zwalnia i tak mocno jakbym hamował.
Maxymalna prędkośc jaką mogę wtedy jechać to ok 80 km/h.
Podobnie jest na prostej, rozpędzę się do ok 100 puszczę gaz i uato mi dosłownie hamuje. Często jeżdżę Meganką żony i tam nawet na prostej, jak puszczę gaz, owszem auto zwalnia, ale zwalnia a nie hamuje.
Co może być przyczyną?
Myślałem że może coś z hamulacami. Ale wymieniałem ostatnio klocki z przodu i mechanik wszystko mi dobrze wyregulował.
Poradźcie co myślicie.

Pytanie kieruję szczególnie do osób jeżdżących Starletkami lub Corollkami z silnikiem 2E-E.

Pozdrawiam


[ wiadomość edytowana przez: kitza dnia 2006-02-16 08:50:35 ]
  
 
Kitza mi się wydaje ze tak jest w autach z małym silniczkiem. Tz. u mnie jest dość podobnie nawet na prostej drodze no. auto rozpęczone do 100 km/h a tylko zdejmę nogę z gazu to wyraźnie hamuje/zwalnia. Osobiście nie przeszkadza mi to.
  
 
Mi troszkę przeszkadza ale byłbym spokojniejszy gdybym wiedział że to nie jest przypadłośc mojego silniczka tylko np. że ten typ tak ma

Co do wielkości silnika może masz rację. W Megance żony silnik ma 1,6 l.
  
 
Ja to się już przyzwyczaiłem

Jeśli układ hamulcowy jest ok to znaczy że silnik ma dobre sprężanie i on tak hamuje - nie ma co się tym przejmać
A drugie: silnik jest wysokoobrotowy więc i przełożenia skrzyni są inne jak w innych typowych silnikach i to jest główny sprawca tego zamieszania
A zauważcie jedną rzecz: jadąc na piątce, szybko puścić pedał gazu, zobaczcie jak odbija drążkiem biegów
  
 
a więc Kitza raczej nie masz się co przejmować

Gladiator - nie próbowałam tego z drążkiem.

W każdym razie muszę zrobić "test" z puszczeniem gazu w aucie Pigletta, myślę, że reakcja silnika nie będzie tak gwałtowna
  
 
Z tym hamowaniem to różnie bywa ale u Ciebie kitza jest wszycho oki.
Największe komedie to są w silnikach vvt-i. One poprostu nie hamują na biegu a zwalniają. W dodatku są tak zrobione, że niepobierają przy tym paliwa i żeby było jeszcze śmieszniej, nie gasną na niskich obr.
  
 
Oki, dzięki za dopowiedzi.
Uspokoiły mnie nieco i juz wiem, że wszystko ok

Co do ruszającego się drążka, to nie ma chyba lepszych aut niż Renówki. Ostatnio po dłuższej przerwie jechałem Clio ojca.
Po zdjęciu nogi z gazu przy większej prędkości wystraszyłem się, że ktoś mi złapał za lewarek
Podobnie było z Megance.

Pozdrawiam
  
 
Generalnie taka jazda to jazda ekstremalnie oszczedna, i autko praktycznie nie pali podobno jak sie hamuje silnikiem, czytalem na ten temat gdzies w gazecie obszerny artykul.

Poza tym ja sie boje jezdzic na luzie to bylo dobre ale w maluchu przy 40km/h w ktorym praktycznie mozna bylo wylaczyc silnik jadac z gory i hamowac ))

Ja jednym sie lapie dalej ze jak dojezdzam do czerwonego swiatla to czesto wysprzeglam juz 30-50m przed swiatlami silnik i hamuje pulsacyjnie samym hamulcem, zadko kiedy redukuje bieg na nizszy i dopiero jak dojezdzam wysprzeglam.
  
 
Cytat:
2006-02-16 08:34:18, kitza pisze:
[...]Problem w tym, że nawet jak rozpędzę ją na biegu do np 120 km/h i nie wyłączając biegu zdejmę nogę z gazu autko nie utrzymuje prędkości tylko zwalnia i tak mocno jakbym hamował. Maxymalna prędkośc jaką mogę wtedy jechać to ok 80 km/h. Podobnie jest na prostej, rozpędzę się do ok 100 puszczę gaz i uato mi dosłownie hamuje. [...]



Nie bardzo rozumiem Twoje rozterki
Przecież to normalne zjawisko, że jak nie dodajesz gazu to auto zwalnia.
Tempomatu nie masz żeby Ci trzymał prędkośc.
Nic nie kumam...
Pozdro.
  
 
Wiem, że zwalnianie auta po zdjęciu nogi z gazu jest normalne.
Chodzi mi jedynie o prędkość z jaką auto zwalnia, szybkość z jaką wskazówka prędkościomierza opada w dół.
Porównałem moja Toykę do Meganki żony, w której po zdjęciu nogi z gazu auto zwalnia ale nie tak gwałtownie jak u mnie. Nie ma odczucia hamowania. Wskazówka prędkościomierza opada znacznie wolniej.

Przykładowo: rozpędzam Toykę do 100 km/h i zdejmuję nogę z gazu, Toyka zatrzymuje się po ok. (zakładam) 2 km, robię to samo z Meganką, Meganka zatrzymuje się powiedzmy po 3 km.
I jedna i druga zwalnia, tylko, że Toyka robi to znacznie "szybciej".
I o to własnie mi chodziło

Mam nadzieję że wyjasniłem

Pozdrawiam
  
 
Ten typ tak ma . (kropka)
  
 
Cytat:
2006-02-17 13:16:19, kitza pisze:
[...]Porównałem moja Toykę do Meganki żony, w której po zdjęciu nogi z gazu auto zwalnia ale nie tak gwałtownie jak u mnie. Nie ma odczucia hamowania. Wskazówka prędkościomierza opada znacznie wolniej.[...] I jedna i druga zwalnia, tylko, że Toyka robi to znacznie "szybciej". I o to własnie mi chodziło Mam nadzieję że wyjasniłem Pozdrawiam



Aaaaa... to takie dylematy.
Możesz sobie jeszcze porównać opory w czasie jazdy, chociaż jedyne miarodajne pomiary dostaniesz na hamowni.
Możesz rozbujać jedno i drugie do tej samej prędkości na tej samej drodze (najlepiej równej) i w tym samym miejscu wrzucić na luz i obserwować na jakim odcinku spadną do tej samej prędkości albo ile prędkości stracą na tym samym odcinku.
Będziesz miał coś na kształt porównania, ale bardzo niedokładnego, bo masz różne masy i różne opory powietrza.
A looqasch dobrze to ujął. Ten typ tak ma. .
Pozdro.
  
 
Trza jeszcze doliczyc bagaz w postaci paazerow, bo kiedy zaladujemy cala rodzinke i tesciowe to silniczek bedzie mial kup roboty
Generalnie hamowanie silnikiem na sniegu to podstawa przynajmniej wg. moich obserwacji bo wysprzeglenie i jazda na luzie moze sie skonczyc bardzo latwo w rowie
  
 
Cytat:
2006-02-16 08:34:18, kitza pisze:
... Pytanie kieruję szczególnie do osób jeżdżących Starletkami lub Corollkami z silnikiem 2E-E. ...


Potwierdzam że TTTM
Użytkownik 2E-E

Jak będzie Cię interesowało porównanie, to podaj sprawdzoną odległość na równej drodze.
  
 
Przejechałam się autem Pigletta, przy nagłym zdejmowaniu nogi z gazu nie ma szarpnięcia - ale to silnik 1.6. Pozdro!
  
 
Ja jeszcze musze sprawdzic czy przy 5000obr/m na 3 biegu jak zdejme noge z gazu nie leci z rury ogien
  
 
Cytat:
2006-02-28 10:57:25, Cromm pisze:
Ja jeszcze musze sprawdzic czy przy 5000obr/m na 3 biegu jak zdejme noge z gazu nie leci z rury ogien




  
 
Cytat:
Trza jeszcze doliczyc bagaz w postaci paazerow, bo kiedy zaladujemy cala rodzinke i tesciowe to silniczek bedzie mial kup roboty.


Moja cała rodzinka to dwie osoby, wliczając mnie
99% jazdy jeżdżę sam.

Cytat:
Jak będzie Cię interesowało porównanie, to podaj sprawdzoną odległość na równej drodze.


Z chęcią sprawdzę i dam znać ale dopiero jak się zrobi ciepło i drogi będa suche (mam nadzieję że już wkrótce ). Na mokrej drodze nie ma sensu sprawdzać.


  
 
ten typ tak ma to potwierdzam tez.moj yarisek 1.0 szybciej hamowal silniczkiem niz terazniejsza corollka 1.8.
hamowanie silnikiem jest bardzo ekonomiczne i potwierdzam tez spalanie zerowe przy tym zjawisku...


[ wiadomość edytowana przez: Yaryś dnia 2006-02-28 13:14:45 ]
  
 
Cytat:
2006-02-28 13:12:53, Yaryś pisze:
hamowanie silnikiem jest bardzo ekonomiczne i potwierdzam tez spalanie zerowe przy tym zjawisku...



Ale chyba nie w 2E-E?