MotoNews.pl
  

Centralny a komórka

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Doczytałem się na jakiejś stronie, że jeżeli zatrzasnąłeś jakimś cudem kluczyki w samochodzie, a jesteś kilometry od domu i masz tam drugi komplet kluczy to zadzwoń do domu do żony na komórke i powiedz jej żeby naciskała przycisk od otwierania dzrzwi przykładając go do swojej komórki, a ty swoja komórkę przykładaj jak najbliżej czujnika w samochodzie. Drzwi w samochodzie się otwierają i zamykaja na odległość bo komóra przenosi fale z kluczyka. Sprawdzałem to na krótkich dystansach, ale z związku z tym, że komórka ma praktycznie nieograniczony zasięg powinno działać nawet w Kazachstanie . Fajna sprawa -polecam

[ wiadomość edytowana przez: cyganus dnia 2006-03-10 00:47:07 ]

[ wiadomość edytowana przez: cyganus dnia 2006-03-10 00:50:40 ]
  
 
Jakies czary czy cus.


A jak wodka na biwaku sie skonczy to tez mozna zadzwonic wlac w jedna komorke, a wylac z drugiej
Ciekawa sprawa z tymi kluczykamii. Nie zabieram wiecej glosu, bo brak mi argumentow.
  
 
Z lekka podejrzanie mi to wygląda...
  
 
Ciekawe...proponuje sprawdzić, ja dzisiaj to zrobie
  
 
W jednym odcinku TopGear chłopaki sprawdzili, że przykładając pilota do głowy, dwukrotniez większasz jego zasięg

Testy zawartości głowy nie były robione ale faktycznie działało
 
 
Ciekawostka
Przychodzą mi do głowy dwa rozwiązania tego problemu.

1. Jezeli masz pilota na ultradźwięki to może coś tam komóra przenosić w najwyższym paśmie częstotliwości.

2. Jeżeli radiowy i kodowanie cyfrowe to może być to efekt pośredni włażenia sygnału z pliota na jakiś element pośredni komórki - efekt pingania dzwięku w tvi jak dziennikarzowi dzwoni komórka za blisko mikrofonu/kabla/wzmacniacza/radia itepe - zakłócenie przekazywane jest przez sieć i heya
Równie dobrze można by sobie taki sygnał pingania w komórce nagrać na dyktafonie przeca komórki to teraz mają - koszty dzwonka do żony odpadają

Na podczerwień to napewno się nic nie przeniesie.

BTW:
Czy wasze piloty są urządzeniami jednostronnymi? Tak sobie pomyślałem że jeżeli tak to kiepsko widze bezpieczeństwo takich systemów.
Co z tego że kodowanie cyfrowe-wymyślny szyfr jak wystarczy zaczaić się na delikwenta niedaleko auta zrobić skan sygnału z pilota, odtworzyć i auto samo nas zaprosi do środka.
Rozumiem jak by to było na zasadzie jakiejś kodowanej wymiany informacji pilot-auto trwającej milisekundy w stylu:
(pilot) - otwórz;
(auto)system- nie otworze;
(p) - no otwórz;
(as) - nie otworze pokaż kod;
(p) - ale który?
(as) - no 10*aktualna godzina/date
(p) - no to masz i wypchaj sie
(as) - spadaj pikusiu - drzwi otwarte

ktoś sie orientuje?
  
 
W technikum elektronicznym bawilismy sie skanerem czestotliwosci i pamiecia cyfrowa.W przypadku zwyklych alarmow bez Qlocka,sprawa prosta jak przedszkole.Mozna otwierac,wylaczac alarmy bez problemu.Mozna tez wiele innych rzeczy Ale to juz zostanie u mnie W przypadku zmiennych kodow,to czasami jest to bajka,albo maja krotki ciag zmiennych danych bo i tez mozna obejsc sie bez pilota.A jezeli system komunikuje sie z pilotem,to mozna spac spokojnie.Chyba ze,ktos podziala na metode tzw.slaska,ale to tez zostanie u mnie
  
 
Witam

Cytat:
2006-03-10 03:12:51, draakhul pisze:
Z lekka podejrzanie mi to wygląda...



Mi nawet nie z lekka.
Jedyne co mozna zrobić to sprawdzić

Pozdrowionka
  
 
Troche smiesznie brzmi.
Na studiach mialem pare wykladow z tym zwiazanych. Mozliwosci sa... ale czy przez komorke... hmmmm
Trzeba wyprobowac. Jak ktos potwierdzi to sprobuje.

[ wiadomość edytowana przez: afx dnia 2006-03-13 01:34:18 ]
  
 
cut the bullshit

standard GSM określa pasmo przenoszenia dźwięku na 300 - 3400 Hz

piloty od alarmów pracują na częstotliwości kilkuset MHz (i są to fale radiowe, a nie dźwięk)

nawet jeśli jakimś trafem sygnał pilota "wbije się" w pasmo akustyczne, tak że będzie to słyszalne, to i tak telefon po drugiej stronie nie zamieni tego z powrotem na sygnał radiowy

resume:
jak ktoś mi pokaże, że to jednak działa w sposób omówiony przez autora wątku, to mu publicznie zrobię loda


[ wiadomość edytowana przez: darq dnia 2006-03-13 02:07:13 ]
  
 
Cytat:
2006-03-13 02:06:51, darq pisze:
... to mu publicznie zrobię loda


To juz brzmi ciekawie
  
 
Cytat:
2006-03-13 02:06:51, darq pisze:
nawet jeśli jakimś trafem sygnał pilota "wbije się" w pasmo akustyczne, tak że będzie to słyszalne, to i tak telefon po drugiej stronie nie zamieni tego z powrotem na sygnał radiowy


No właśnie - a jeżeli druga (odbierająca) komóra wygeneruje z tych akustycznych bzdetów sygnał na jakiejś pośredniej (radiowej) częstotliwości? Fale e-m są nie do przewidzenia. A historia zna przypadki kiedy na starym cz-b neptunie słuchałem gadek cb
Cytat:
jak ktoś mi pokaże, że to jednak działa w sposób omówiony przez autora wątku, to mu publicznie zrobię loda


A fee
A malinowego, czy truskawkowego?

ps.dzięki za motywację - pal licho combi - senek to jest to
  
 
Skoro ludzkie ucho nie odbiera sygnału z pilota ,a posiada o wiele bardziej czuły i o większym zakresie aparat słuchowy od mikrofonu komórki , to jakim magicznym sposobem komórka może odebrać przez wąskopasmowy mikrofon i przesłac go do innej komórki na wąskopasmowy głośnik i do odniornika wysokiej częstotliwości alarmu sygnał ?........

Dodam jeszcze że telefon komórkowy próbkuje wąski sygnał analogowy na ciąg znaków cyfrowych i szybkość próbkowania jest ściśle przystosowana do sygnału analogowego i nie ma możliwości ażeby sygnał cyfrowy bardzo wysokiej częstotliwości został odczytany przez kilka dziesiąt razy wolniejszy układ próbkujący od sygnału cyfrowego pilota alarmu

TOTALNA BZDURA.......ktoś się naoglądał za dużo filmów szpiegowskich lub McGivera


<

[ wiadomość edytowana przez: autoseba dnia 2006-03-13 13:24:16 ]
  
 
Sadze,ze jest to historia mocno nagieta.Szybciej i latwiej dzialajaca komorka mozna chyba zaklucic sygnal z pilota i nie zostana np: zamkniete drzwi i uzbrojony alarm jest to tzw. metoda slaska,choc uzywa sie tam innych specyficznych nadajnikow siejacych zaklucajace smieci.Jak taki wlasciciel nie zwraca uwagi na tzw. kukniecie auta przy zamykaniu,pojdzie sobie dalej nie widzac,iz zostawil pojazd otwarty.Sadze,ze jest to jedyne racjonalne wytlumaczenie uzycia komorki w zwiazku z otwarciem auta...
  
 
A ja kiedyś widziałem takie cóś jechało sobie jakies pogotowie gazowe czy coś w tym stylu na sygnałach, przejechało obok peugota 406 i peugot się otworzył, potem stał otwarty przez 20 min, po tym czasie podszedł właściciel, wcisnoł pilot .Samochód sie zamknął a on złapał za klamke ze z dziwieniem musiał nacisnąc jeszcze raz. I teraz pytanie czy jest to normalne i coś takiego moze się zdążyć czy delikwent miał COŚ NIE TAK Z ALARMEM ?
  
 
Uwierz,to nie bylo zwykle pogotowe gazowe... a mieli antenke na dachu?hihi
  
 
Teraz druga teza A powiedz mi,czy Peugot byl zagazowany???