Zastanawiające odgłosy we wnętrzu... potrzebna porada.

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam.
Bywają czasy kiedy przjemne chwile podróżowania zakłucają mi nieporządane dźwięki.
Opotóż od dłuższego czasu słyszę we wnętrzu samochodu coś jakby "buczenie", hmm nie wiem jak to określić taki "dźwięk rezonansowy", raczej głuchy odgłos dobiegający bardziej z przodu samochodu. Pojawia się on podczs jazdy przy mniej więcej 2500 obr./min oraz przy schodzeniu obrotów kiedy na postoju robię przegazówkę do 3000 obr./min. Dodam jeszcze, że "dźwięki" nie występują jeżeli samochód jest na biegu jałowym.

Próbowałem to zdiagnozować własnym uchem, oraz uszami osób trzcich i nie dało to wiekszego efektu. W komorze silnika tego nie słyszę, tylko "mlackanie zaworów".
Wydumałem sobie, że może jakieś części we wnętrzu wpadają w rezonans przy określonej częstotliwości drgań, ale słuchałem, słuchałem, tłumiłem plastiki i nic - bez efektu.

Może ktoś z Was ma jakieś propozycje albo sie z czymś takim spotkał, bo ja już sam nie wiem. Może są jakies elementy w komorze silnika, albo pod samochodem które mogą być tego przyczyną?? Acha, i najważniejsze pytanie: czy to nie będzie skutkowało poważniejszą awarią jeśli nic z tym nie zrobię, bo zagłuszyć radiem mozna, ale czasami wstyd ludzi wozić jak mi "buczy" Esperak.

Pozdorawiam i jestem wdźwięczny za zainteresowanie tematem.
  
 
Witam.

Z tego co piszesz wynika że te dzwięki pochodzą z mechanizmu zmiany biegów. Zrób taki test: kiedy usłyszysz ten dzwięk to pociąg delikatnie lewarek od biegów do siebie i jeżeli wszystko ucichnie to znaczy że przyczyną są luzy w tym mechaniźmie.
  
 
mialem podobnie jak poduszka silnika dozywala kresy swego zywota... jesli tak jest u ciebie to lepiej ja zmien bo bedziesz szukal silnika na ziemi
  
 
Posłuchałem rady wacka99 i jak ręką odjoł - to była genialna diagnoza. Dosłownie przestawiłem drążek o niecały centymetr (bo na tyle luzy drążka pozwalają) i cisza. Teraz wiem jak to włączać i wyłączać - drążek w przód, drążek w tył.

Panowie, więc wiem już co to jest. Jeśli możecie to powidzcie co z tym zrobić? czy da sie z tym jeździć, czy może konieczny mechanik? czym to może skutkować w niedalekiej przyszłości?

Thx za info.
  
 
w esperakach to juz raczej tak ejst, mi rezonuje na trojce jak rpzyspieszam - na zadnym innym biegu nie, bardzo rzadko na jedynce. 2, 4, 5 cisza, wsteczny tym bardziej.

mechanizm zmiany biegow w naszych samochodzikach jak i cala reszta nie jest juz najnowszy, po 10 latach potrafi sie wyrobic... wymienia sie chyba jakies plastyki ale to nieoplacalne bo "nic to nie szkodzi" z tego co wiem.
  
 
Cytat:
2006-03-02 20:40:43, Andre_GLX pisze:
Posłuchałem rady wacka99 i jak ręką odjoł - to była genialna diagnoza. Dosłownie przestawiłem drążek o niecały centymetr (bo na tyle luzy drążka pozwalają) i cisza. Teraz wiem jak to włączać i wyłączać - drążek w przód, drążek w tył. Panowie, więc wiem już co to jest. Jeśli możecie to powidzcie co z tym zrobić? czy da sie z tym jeździć, czy może konieczny mechanik? czym to może skutkować w niedalekiej przyszłości? Thx za info.



Wyręczę Adama i niektórych bardziej nerwowych - temat na forum wałkowany był kilka, jesli nie kilkanaście razy, więc zarzuć wyszukiwarkę i poczytaj trochę o tulejkach wybieraka skrzyni...
  
 
Walus - spoko.
Nie miej mi za załe że nie poczytałem na forum, bo nie powinieneś, ani nikt z tzw. "nerwowych". Widząc, co się chce znaleźć, informacje można łatwo pozyskać. Ale nie wiedząc co się dzieje i tym bardziej nie potrafiąc tego nazwać jest czasami ciężko.
Wpisując "tulejki wybieraka skrzyni" do wyszukiwarki znalazłem mnóstwo inforamcji, ale bez tego nazewnictwa ani rusz. Więc wielkie dzięki Ci za to.

Ale mam jeszcze jedno pytanko na boczku. Ile będzie to kosztowała naprawa w ASO, jeśli ktoś cos takiego robił? i które ASO na Śląsku (mam na myśłi Bytom, może Katowice) jest godne polecenia?
Dzięki za informacje i pozdrawaim.
  
 
Alez ja jestem wyjątkowo spokojny i do "nerwowych" bardzo mi daleko. Mozna powiedzieć że z tego spokoju i luzu wręcz zasypiam na siedząco

Co do napray w ASO to niemam pojęcia, czy wogóle będą chcieli się w to babrać - ja robiłem u zaprzyjaźnionego mechaniora dwa lata temu przy okazji rozrządu i innych rzeczy, więc nie wiem czy wogóle cokolwiek za to wziął.
  
 
Cytat:
2006-03-03 12:44:12, Walus pisze:
Alez ja jestem wyjątkowo spokojny i do "nerwowych" bardzo mi daleko. Mozna powiedzieć że z tego spokoju i luzu wręcz zasypiam na siedząco Co do napray w ASO to niemam pojęcia, czy wogóle będą chcieli się w to babrać - ja robiłem u zaprzyjaźnionego mechaniora dwa lata temu przy okazji rozrządu i innych rzeczy, więc nie wiem czy wogóle cokolwiek za to wziął.



Hehe może tak jak "Niespotykanie spokojny człowiek" z filmu Barei - polecam
  
 
Cytat:
2006-03-03 14:23:12, Robert_S pisze:
Hehe może tak jak "Niespotykanie spokojny człowiek" z filmu Barei - polecam



A żebyś wiedział, że niespotykanie spokojny ze mnie człowiek