Musze przykrecac parownik

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam!
Mam taki problem: Ostatnio auto nie chcialo mi pracowac na gazie. Zachowywalo sie jakby w mieszance bylo za duzo gazu. Wkrecilem srube na parowniku ( lovato ) i bylo ok. Ale po kilku dniach znow sytuacja sie powtorzyla. I ponownie musialem wkrecic ta srube. Dalej przez jakis czas wszystko bylo w porzadku do dzisiaj. Pewnie dalej bede musial wkrecic ta srubke ale juz konczy sie jej zakres. Co bedzie jak ja wkrece do konca? Czyzby psul mi sie parownik? A moze to cos innego? Pomozcie drodzy gaziarze bo nie chce popasc w niepotrzebne koszta. Domyslam sie ze jak pojde do pierwszego lepszego gazownika to mi powie ze parownik siada. Reduktor ma jakies 30 tys km.

[ wiadomość edytowana przez: Domin26 dnia 2006-03-02 17:16:52 ]
  
 
Thanks for help people
  
 
Wyluzuj Przecież sam sobie odpowiedziałeś na swoje pytanie. Skoro po doregulowaniu się poprawia to coś z parownikiem, a jaka jest tego przyczyna to nikt na odległość nie zgadnie. Może zebrało się dużo kondensatu i rozpycha membranę, może membrany sflaczały i trzeba wymienić, może jest niedogrzany, może ..., jak nie rozbierzesz to się nie dowiesz. Więc albo wizyta w warsztacie, albo narzędzia w rączki i do pracy .
  
 
Dzieki za odpowiedz. Ale zeby po takim przebiegu reduktor byl do wymiany? Nie chce mi sie wierzyc. Zwlaszcza ze o niego raczej dbalem. Co ile trzeba naprawiac/regenerowac/wymieniac parownik?
  
 
Cytat:
2006-03-02 19:11:31, Domin26 pisze:
Dzieki za odpowiedz. Ale zeby po takim przebiegu reduktor byl do wymiany? Nie chce mi sie wierzyc. Zwlaszcza ze o niego raczej dbalem. Co ile trzeba naprawiac/regenerowac/wymieniac parownik?



to zalezy od jego stanu technicznego, najlepiej jak mowil danek rozebrac i zobaczyc, nie jest to trudne, kilka srubek i to wszystko, a przy okazji wyczyscisz go z syfu, mozesz go zawiezc do gaziarza i niech Ci oceni czy cos z nim nie tak czy jeszcze mozna na nim jezdzic czy trzeba regenerowac, moj lovato przejechal 8 lat i ponad 500tys wiec nie wiem czy jest jakas regula odnosnie ilosci km czy wieku
  
 
Co do przebiegu to bardzo różnie z tym bywa. Kiedyś Lovato były "nie do zdarcia", jak już Fend18 napisał potrafiły i kilkaset tys. zrobić, ale na rynku pojawiło się bardzo dużo podróbek, poza tym słyszałem, że niektórzy gaziarze skupują parowniki, czyszczą, regenerują i montują jako nowe, a potem... surprise!
Dlatego napisałem, że jak nie rozbierzesz to się nie dowiesz.
A tak na marginesie to filterek gazu i powietrza zmieniony? A może jakiś syf Ci wpadł w przewody między zbiornikiem, a reduktorem i przytkał rurkę . Reduktor najłatwiej sprawdzić, jeśli jest w porządku to wtedy trzeba szukać dalej. Niedawno jeden z użytkowników miał taki numer, że zatankował na shellu i autko praktycznie nie jechało. Po rozkręceniu reduktora okazało się, że w środku zebrał się jakiś przezroczysty galaretowaty syf, tak samo w filtrze i na dodatek w wielozaworze, wszystko pozaklejał. Przypuszczalnie był to butan, ale coś mi na to nie wygląda.
Tak więc do pracy .
  
 
Nie smiejcie sie ze mnie ale gdzie jest filtr gazu? Bo jeszcze go nie zmienialem To pewnie jakas prosta sprawa. Myle sie?

EDIT: Poczytalem troszke forum i wydaje mi sie ze wymiana tego filtra to prosta rzecz ale raczej nie bede sie tego podejmowal.Intryguje mnie sprawdzanie mydłem szczelności filtra. Ciekawa sprawa ale sobie tego nie wyobrazam. No chyba ze ktos mi to prosto wyjasni, w co wątpie
Pozdrawiam!

[ wiadomość edytowana przez: Domin26 dnia 2006-03-02 23:06:34 ]
  
 
Nikt się nie śmieje, zazwyczaj filtr gazu jest przy elektrozaworze, czasem przy parowniku, czasem ciut przed nim, a czasem wogóle nie występuje. Poszukaj na forum, na pewno jest parę fotek filtra z elektrozaworem to zobaczysz jak to wygląda i od razu znajdziesz.
A szczelność na mydło? Robisz dość solidny roztwór jakiegoś silnie pieniącego środka (jak do baniek mydlanych) i pędzlem obmalowujesz całą obudowę filtra i okolice, jak się nie robią bańki to ok. a jak gdzieś zacznie rosnąć bąbel to wiesz gdzie jest nieszczelność .
  
 
Jesli chodzi o filtr gazu, to raczej to nie jest to. Kiedy wymieniales ostatnio filtr powietrza? Jak jest stary a przychodza deszczowe dni, to dzieja sie takie jaja, jak ty masz. Mam na to swoja teorie ale....
  
 
Cytat:
Kamil_H
Wysłany: 2006-03-03 08:00:02

ciach... Mam na to swoja teorie ale....


. Podziel się
Poza tym, pisząc o filterku miałem na myśli stan całej instalacji. Bo z tego co wyczytałem to nikt tak naprawdę się jej dokładnie nie przyjrzał.
  
 
Filtr powietrza ma niewiele ponad 1000 km wiec to na pewno nie to. Swoja droga to tez jak sobie przypominam to problemy z gazem mialem zawsze w zla pogode. Teraz jezdze na benzynie bo czasem troszke trzeba pojezdzic i wybieram sie do gazownika. Zobaczymy co on powie. Co do stanu instalacji to wszystko bylo ok. Wrecz idealnie chcialoby sie powiedziec. Juz myslalem ze problemy z gazem u mnie nie wystepuja. Ale wlasnie sie zaczely. Pojademy zobaczemy I jeszcze takie male pytanko: Jesli ciagle jezdze na rezerwie w butli gazu to nic sie nie dzieje? Bo ta rezerwa jest calkiem spora. Jakies 15-17 litrow. Jak konczy sie gaz to dolewam jakies 15 l i tak w kółko. Slyszalem teorie ze jak sie jezdzi w ten sposob to w butli zbiera sie butan i auto gorzej jezdzi. Co Wy na to?
  
 
Teoria nie pozbawiona sensu, zwłaszcza po spełnieniu paru dodatkowych warunków odnośnie krótkich odcinków i niskich temperatur na zewnątrz. Faktem jest, że butan ma wyższą temp. wrzenia, a więc gorzej odparowuje, jest co prawda bardziej kaloryczny od propanu, ale z kolei trudniej się zapala.
Jednak nie słyszałem/czytałem o takim zjawisku, ale może...