Pytanie...

proszę o konsultacje w następujacej kwestii - mój ford przy pierwszym porannym odpaleniu silnika lub po 8-10 godzinach postoju po 40-50 sekundach pracy nagle traci obroty i gaśnie .To najczęsciej zdarza się zimą przy niskich temperaturach .Po drugim przękreceniu kluczyka w stacyjce juz trzyma obroty i nie gaśnie.Byłem ostatnio u fachowca i po podłaczeniu do komputera stwierdził , ze trzeba wymienić regulator obrotów ponieważ wykazywane są " obroty krytyczne " .O.k zgodziłem się i muszę przyznać , ze po tej wymianie samochód dostał niezłego ciągu , czuc że jeżdzi znacznie lepiej i dynamiczniej.Ale silnik jak gasł po pierwszym odpaleniu tak gasnie - podczas tego badania diagnostycznego okazało sie jeszcze , ze jest zbyt niskie napięcie wyjściowe na sondzie lambda ( 0.50mV ) .Pojechałem do elektryka , który po pobieżnym sprawdzeniu i podłączeniu testera sondy stwierdził , ze jeżeli nie mam na co wydawać kasy i kocham swoje auto to mozna sie bawić w naprawę tego niby drobiazgu ale on osobiście nie widzi problemu.W zasadzie ja równiez go nie widzę ( bo przy wyzszych temperaturach otoczenia silnik nie gaśnie ) ale chciałbym dowiedziec sie co moze byc przyczyna tego porannego gaśnięcia.Nadmieniam , ze wóz gaśnie tylko raz potem jeżdzi jak szatan , żadnych gasnieć i problemów.Może ktoś potrafi rozgryżć przyczynę tego problemu ?

O napięciu lambdy powiedział mi mechanik u którego robiłem wymianę regulatora wolnych obrotów.Poprosiłem go nawet , zeby to on zapisał mi na kartce wartość wykazywaną na komputerze zebym wiedział co mam mówić elektrykowi ( nie jestem specem w naprawach samochodów, tylko zwykłym uzytkownikiem ) .Facet twierdzi , ze poza tymi dwoma usterkami nic innego nie jest wykazywane , przekonywał mnie nawet że gdyby elektryk sugerował jakieś inne naprawy lub wymiany części mam się nie zgadzać gdyż jest to niepotrzebne.Ale o wskazaniu sondy lambda mówił to co Ty , ze jest niepokojaco niskie - a u elektryka odniosłem wrażenie , ze trochę nie za bardzo miał ochotę wziąć się do pracy i zbadać rzecz dokładnie.Może znasz jakiegoś rzetelnego i sumiennego elektryka w Szczecinie , któremu będzie się chciało ( ten u którego byłem ma zakład na Spiskiej 31 i polecał mi go Pan z warsztatu w którym robiłem regulator ale moze się juz dawno nie widzieli .Zresztą obsługiwał mnie dość młody człowiek , wiec być może jeszcze nie miał nalezytego doświadczenia...

własnie pierwszy mechanik u którego byłem i który wymieniał regulator , po uprzednim podłączeniu do komputera to Pan Maślankiewicz z Wernyhory 17 .Zapłaciłem za wszystko 480 zł wiec oczekiwałem za takie pieniadze trochę lepszych efektów.Ale uważam go za dobrego i rzetelnego mechanika...