"Poranne" stuki w gli plus

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Nie wiem czemu ale od kiedy temperatura w nocy spada ponizej 15 stopni to rano jak odpalam brykę słychać jakies stuki w układzie zaworowym ( zawory? ) po 2 min cichną ale jak dodaję gazu to pojawiają się tak przy 2000 obr do czasu aż silnik się nie rozgrzeje ( tak do 70 stopni) potem jest ok , co jest nie tak? moze tak ma być w chłodniejsze dni? silnik ma 20 tysi po kapitalce , zalany syntetykiem , czyzby podczas remontu wymieniono mi wałek a zostawiono stare szklanki? Czy moze to odgłosy panewek?
  
 
Przy hydralice stuki na zimno sa raczej normalna sprawa
  
 

Nawet "rovery" na zimno stukają (popychacze zaworów).
  
 
Cytat:
2004-10-10 23:36:20, zenolop pisze:
Nawet "rovery" na zimno stukają (popychacze zaworów).


Z tego co mi Maras mowil po konsultacjach z silnikowcami w ASO to w roverkach stukaja tloki
  
 
A mozna spytac o co stukaja te tloki? O zaworki? To chyba niezby ciekawa opcja...

Wedlug mnie to hydrailczne popychacze zaworow... i tyle na ten temat...
  
 
mi rzeczywiście stukał tłok ,ale to było w poprzednim poldziu i spoko tylko wyrznął cylinder.....
  
 
Cytat:
2004-10-11 06:55:32, KiLeR pisze:
A mozna spytac o co stukaja te tloki? O zaworki?


O cylindry - to chyba oczywiste. U mnie tez tak jeden ostatnio stukal - dzwiek podobny jak w zimnym roverku. Naszczescie zdazylem go wymienic przed zniszczeniem gladzi.
  
 
W swoim 1.6 gli plus mam takie same objawy. Jak jest zimny to pomiedzy 2-3 tys obr/min slychac jakby taki rezonans, jak podkrece na wyzsze obroty to tego nie slychac, jak spadna ponizej 2 tys to tez cisza. I to wystepuje tylko na zimno. Olej Mobil mineralny, po wymianie jakies 1 tys km. I tez sie zastanawialem czy to aby nie jakas wada ukryta. Moze ktos jeszcze sie zetknal z takim czyms?
  
 
Cytat:
2004-10-11 13:22:24, MichalSW pisze:
W swoim 1.6 gli plus mam takie same objawy. Jak jest zimny to pomiedzy 2-3 tys obr/min slychac jakby taki rezonans, ...


Tio raczej na panewki wygląda
  
 
Cytat:
2004-10-11 13:33:23, Mokry pisze:
Tio raczej na panewki wygląda



Panewki slychac zwykle w silniku jak jest rozgrzany (wiem, bo mialem juz Poloneza z ta przypadloscia). Dzwiek jaki opisuje nie ma charakteru jakiegos silnego dudnienia, walenia tylko raczej cos w rodzaju brzeczenia (jakby sie jaka sruba, plastik lub cos innego poluzowalo). Objaw nie pojawia sie rowniez tylko przy dodawanu gazu lecz wystepuje po prostu w tym zakresie predkosci obrotowych, no chyba ze hamuje silnikiem. Jak rozgrzeje silnik i olej to jest w porzadku. Poprzedni Polonez mial wybite panewki i walilo po rozgrzaniu silnika jak diabli. Jak byl zimny to byl spokoj i wzgledna cisza.
Byc moze rzeczywiscie moj problem to po prostu uroda modelu, a halas powoduja popychacze (nierozgrzany olej gorzej przeplywa to popychaczy, stad moze zwiekszone luzy i halas).
  
 
mi od jakiegos czsu poldorover tez stuka jak jakis disel czy cos... na zimnym to juz w ogole masakra a po jakims czasie to takie ciche cyk,cyk,cyk,cyk,cyk,cyk,cyk,cyk,
  
 
Cytat:
2004-10-11 13:22:24, MichalSW pisze:
W swoim 1.6 gli plus mam takie same objawy. Jak jest zimny to pomiedzy 2-3 tys obr/min slychac jakby taki rezonans, jak podkrece na wyzsze obroty to tego nie slychac, jak spadna ponizej 2 tys to tez cisza. I to wystepuje tylko na zimno. Olej Mobil mineralny, po wymianie jakies 1 tys km. I tez sie zastanawialem czy to aby nie jakas wada ukryta. Moze ktos jeszcze sie zetknal z takim czyms?


Też tak mam jak temp. z rana jest już niska i jak odpalam to słychać jak by zawory klekotały jak np. "lekki" diesel ale zauważyłem, że prawie we wszystkich modelach GLI bosch tak jest i te objawy cichną stopniowo przy temp. 60-70 stopni. Silnik zalany mam półsyntetykiem i wydaje mi sie, że dopóki olej się nie rozgrzeje to tak klekota lekko. Powyżej temp. 70 stopni już wszystko cichnie i silnik ładnie mruczy Widocznie ta hydraulika zaworowa lubi rozgrzany i w miarę rzadki olej (z tego tak by wynikało)


[ wiadomość edytowana przez: -DLUGI- dnia 2004-10-11 16:44:41 ]
  
 
Ja mam to samo w GSI,podobno na chydraulicznych zaworach to normalka,także spoko.Słyszałem podobne odgłosy w VW Golfach
  
 
Cytat:
2004-10-11 16:54:06, atu_1 pisze:
Ja mam to samo w GSI,podobno na chydraulicznych zaworach to normalka,także spoko.Słyszałem podobne odgłosy w VW Golfach



Golf to jeszcze innu temat, temat rzeka jesli chodzi o paski rozrzadu
  
 
Cytat:
2004-10-11 18:54:55, MichalSW pisze:
Golf to jeszcze innu temat, temat rzeka jesli chodzi o paski rozrzadu


A co w pasku rozrządu w Goferze takiego płynnego jak rzeka ? A sam użytkuje czasem Gofera II 1.3 z 89 r co nie słychac stuków.. Nawet przy -20 stopniach.. Po prostu - ma dobry olej + nowe (1,5 -roczne) popychacze hydrauliczne
  
 
Cytat:
2004-10-11 19:40:53, Ramzes_II pisze:
A co w pasku rozrządu w Goferze takiego płynnego jak rzeka ? A sam użytkuje czasem Gofera II 1.3 z 89 r co nie słychac stuków.. Nawet przy -20 stopniach.. Po prostu - ma dobry olej + nowe (1,5 -roczne) popychacze hydrauliczne



Mala niescislosc: chodzi o Golfa czwartego i jego superanckie rolki napinacza. Dwojka to legenda i zeby kiedys jeszcze ktos zrobil taki samochod.
  
 
Cytat:
2004-10-11 21:15:09, MichalSW pisze:
Mala niescislosc: chodzi o Golfa czwartego i jego superanckie rolki napinacza. Dwojka to legenda i zeby kiedys jeszcze ktos zrobil taki samochod.


Niom w 4 są rolki plastikowe ? padlina
  
 
Cytat:
2004-10-11 21:24:04, Ramzes_II pisze:
Niom w 4 są rolki plastikowe ? padlina



Moze nie tyle plastikowe co bieznia jest z jakiegos tworzywa sztucznego co peka z czasem (zwykle przed okresowa wymiana paska i rolek).
  
 
no to dołaczam do grona stukowiczów, dziś rano pierwszy raz mi sie to stało, zapaliłem bryke wyjeżdzam z garażu a tu stuk puk jak by kto patykiem pod maską rytmicznie stukał .. troche zbaraniałem ale po ok 30 s sie uspokoiło ... nie za bardzo wydaje mi sie to normalne skoro wcześniej tego nie było, ale żyje nadzieją że to nic nie szkodzi przynajmniej na razie
  
 
Cytat:
2004-10-18 10:02:09, pablo_fso pisze:
no to dołaczam do grona stukowiczów, dziś rano pierwszy raz mi sie to stało, zapaliłem bryke wyjeżdzam z garażu a tu stuk puk jak by kto patykiem pod maską rytmicznie stukał .. troche zbaraniałem ale po ok 30 s sie uspokoiło ... nie za bardzo wydaje mi sie to normalne skoro wcześniej tego nie było, ale żyje nadzieją że to nic nie szkodzi przynajmniej na razie



To pewnie taki efekt psychologiczny że jak przeczytałeś to zaraz usłyszałeś (jak Ci się zdaje po raz pierwszy w życiu)..