| Sortuj wg daty: rosnąco malejąco |
Mriusz Polonez caro 1.4 GLI ... Wrocław | 2003-01-08 23:14:53 Miał pić w cyklu miejskim ok. 8 litrów bezołowiowej, a wychlał około 14 l. Czy to aby niezadużo ??? |
danielewicz Miłośnik FSO 3BG Gdynia | 2003-01-08 23:19:59 Dużo za dużo Ale to wszystko zależy od sposobu jazdy i stanu technicznego |
SXC Polonez 1.4 GLI 16V ... Warszawa | 2003-01-08 23:23:14 mi benzynki palil maxymalnie w miescie 8 litrow, wiec cos jest nietak [ wiadomość edytowana przez: SXC dnia 2003-01-08 23:23:46 ] |
Konrad Miłośnik FSO MB 190 Warszawa | 2003-01-08 23:47:54 A moze dziurawy bak ?? Np. gdzies wysoko... jak więcej zatankujesz to Ci się troche wychlupie |
Mriusz Polonez caro 1.4 GLI ... Wrocław | 2003-01-09 02:20:59 Jeżdżę nim dopiero dwa dni. Auto nie ma termostatu, chłodnica jest zasłonięta tekturą (wskaźnik w czasie jazdy pokazuje ok. 70 stopni C). Są problemy z uruchomieniem silnika, gdy jest zimny. Nie wiem, może robię coś nie tak:
Przekręcam kluczyk w stacyjce i czekam ok. 10 sek. aż paliwo dojdzie do wtryskiwaczy. Następnie uruchamiam zapłon i nic. rozrusznik nie kręci słyszę gdzieś kłapnięcie jakiegoś przekaźnika, kontrolki mi przygasają (akumulator jest sprawny). Po kilkunastu próbach juz bez czekania, silnik odpala od "półobrotu" To moje pierwsze auto na wtrysku więc proszę o wyrozumiałość... Pogoda i warunki na ulicach we Wrocławiu nie zachęcają do szaleństw, tak więc jeżdżę spokojnie raczej nie przekraczając 3000 obr/min. Droga z domu do pracy to jakieś 10 km przez miasto, 20 min jazdy [ wiadomość edytowana przez: Mriusz dnia 2003-01-09 02:24:19 ] [ wiadomość edytowana przez: Mriusz dnia 2003-01-09 02:27:02 ] |
![]() MichalSW Miłośnik FSO FSO Polonez Caro Plu ... Kielce | 2003-01-09 07:46:03 A nie zamarza Ci przypadkiem rozrusznik? Kiedys slyszalem, ze w Roverach tak wlasnie sie dzieje. A termostat zamontuj koniecznie. |
dzbanek Miłośnik FSO Caro 1.4 LPG (umarł ... Kraków | 2003-01-09 07:46:36
Znaczy się rozrusznik się nie kręci? A jak włączysz światła to bardzo przygasają czy tylko trochę? Byłeś może ostatnio na myjce? Spotkałem się z przymarzniętym bendinksem (chyba woda się dostała albo marny smar był na ośce) i rozrusznik też się nie kręcił. Po paru chwilach trzymania przekręconego kluczyka elektromagnes odgrzewał co trzeba i rozrusznik ruszał do akcji. Dzbanek |
Góral (M) Opel Meriva A Helmond | 2003-01-09 09:27:58 poza tym w takich temperaturach jak obecnie, spalanie może wzrosnąć i o 20%.
pozdrawiam |
dzbanek Miłośnik FSO Caro 1.4 LPG (umarł ... Kraków | 2003-01-09 09:33:47
I tu się nie zgodzę. Próbowałem kiedyś odłączać pompę paliwową. Bez początkowego napompowania trzeba parę sekund pokręcić rozrusznikiem zanim cokolwiek zaskoczy (oczywiście podczas kręcenia rozrusznikiem pompa już była włączona). Efekt jest przykry zwłaszcza w zimie. Dzbanek |
ww296 Krakow | 2003-01-09 11:18:42
Wlasnie ze nie! A jesli czujnik daje opor nieskonczony to komputer mysli ze silnik jest zimny i wzbogaca mieszanke co skutkuje podwyzszonym spalaniem i np problemem z obrotami na cieplo. Generalnie - jedynie "pad" czujnika polozenia walu wnieruchamia auto (i to nie zawsze) Komputer w Roverkach to bardzo prosta konstrukcja zeby nie powiedziec prymitywna ma to swoje zalety ale ma i wady. Ja generalnie jestem zadowolony z takiego komputera bo nie ma np przeplywomierza czy innych pierdol a jesli nie ma to i mniej mozliwosci awarii. Generalnie komp jest prostszy niz komp w 2.0 Argenty na wielopunktowym - chociaz sterowanie zaplonem w Roverkach juz jest calkowicie elektroniczne. |
ww296 Krakow | 2003-01-09 11:24:36
Dzbanek - moze jest roznie w roznych egzemplazach??? Ja mam taka teorie ze regulator cisnienia paliwa ma duza bezwladnosc i jak np nabije te 3,5 a a poznij sie wylaczy to wlacza sie dopiero przy jakis 2,5 a to czasem nie wystarcza do utrzymania pracy silnika na zimno. Dlatego czesto zdarza sie ze roverek po odpaleniu gasnie po kilku sekundach i trzeba jeszcze raz krecic - warto w tedy poczekac bodajze 10s na wlaczenie przekaznika ktory ma zwloke. a jak krecisz od razu to pompa pracuje caly czas w chwili "zaskakiwania" silnika i utrzymuje cisnienie. |
erpes PN ATU KRAKOW | 2003-01-09 11:25:49 WW o wszystko Cie posadzalem ale co ty mi opowiadasz ze nie ma trybu awaryjnego???
sprobuj odlaczyc sonde lambda np. i sobie pojezdzij, zobaczysz jak sie bedzie 1.4 zachowywal, naturalnie nie glupieje tak jak 1.6 ale spalanie tez ma wysokie, PS - kogo tak pokrecilo aby wywalac termostat?? PS2- WW ja sie z Toba caly czas niezgadzam co do odpalania, jak ktos ma sprawny uklad to moze po ilu chce sekundach odpalac - zawsze odpali, trzeba miec jedynie sprawny zaplon - u mnie to co Ci opowiadalem bylo spowodowane swiecami, po ich wymianie i spalanie spadlo, i to znacznie bo az o 4 litry.., zaraz mi powiesz ze zamulenie itp.., zaczolem spokojniej jezdzic itd... nic podobnego, wiem co mowie, natomiast jak bede na zlocie pokaze Ci stare swiece, - cos mnie martwi "rdzawy" nalot na izolatorze od strony zewnetrznej.., tak jakby sie tam plyn kjiedys dostal (a co ciekawe kiedys znikal plyn wlasnie bez powodu..) |
ww296 Krakow | 2003-01-09 11:41:41 Erpes - twierdzisz ze ma tryb awaryjny?????
To jak on dziala??? WG mnie komputer dziala tak jak wskazuje czujnik tz jesli daje jakies brednie to komp ustawia najwieksza mozliwa sensowna wartosc (skrajna) Jak padnie sonda to jest podobnie - jesli sonda "sieje" po calym zakresie to komp rowniez na bierzaco zmienia skad mieszanki (oczywiscie tylko w pewnym zakresie) co skutkuje np nierowna praca. A jesli sonda "pokazuje" np uboga mieszanke to komp ja wzbogaca co zwieksza spalanie. Wg mnie trym awaryjny jest wtedy jak po padzie jakiegos czujnika komputer go pomija przyjmujac jakac jedna usredniona , bezpieczna wartosc i zapala sie kontrolka. Ale np z sonda moze byc troszke inaczej bo przeciez ona z zasady nie pracuje caly czas. Ja bym prosil Mrozka o ustosunkowanie sie do tego problemu. Erpes - Ty na zlocie????? A moglbys rzeczywiscie wpasc bo w niedziele organizujemy taki zlocic z Orkiestra... Obiecuje ze juz nie bede Cie namawial do zadnych jazd Twoim Polonezem. A co do nalotu na swiecach - znow wynajdujesz awarie - troche optymizmu. Kupilem ostatnio swiece NGK - buszowalem troche po stronach i bodajze wlasnie na stronach NGK byl doskonaly opis uszkodzen swiec - pisali ze ten nalot (powyzej cokolu metalowego) jest normalnym zjawiskiem. Ja tez to mam na poprzednich Unipartach ktore zrobily ponad 40 000 i byly do konca calkowicie sprawne. |
dzbanek Miłośnik FSO Caro 1.4 LPG (umarł ... Kraków | 2003-01-09 11:52:47
Hmm ja tak mam, ale jak po zgasnieciu zakrece rozrusznikiem to odpala od razu.
Brzmi rozsądnie. To może rzymskim targiem - najlepiej kręcić sekunde po włączeniu zapłonu? Dzbanek |
ww296 Krakow | 2003-01-09 12:59:04 oczywiscie ze tak!
A najlepiej jest zrobic tak - sposob gwarantowany 100 % skutecznosci Trzeba po prostu... wyprobowac wszystkie sposoby i wybrac OSOBISCIE ten lepszy. Bo to jest tak ze nie kazdy Pn drugiemu PN nierowny... roznia sie chocby przebiegiem, stanem "zasyfienia" zbiornika , swiecami, filtrami, sposobem eksploatacji...itp. Mnie tez wszyscy radzili czekac kilka sekund po przekreceniu po kupnie - a ja przez 1 miesiac meczylem sie z zapalaniem i drzalem czy zapali - bo chociaz zapalal zawsze do dopiero po przynajmniej sekundzie krecenia. Kiedys przez przypadek wsiadlem i przekrecilem od razu kluczyk i pomimo iz stal po wilgotnej chlodnej , jesiennej nocy - zapalil "z polobrotu" od tamtej pory zapalam od razu tak zawsze. Przy nizszych temperaturach czekam na wolnych az wlaczy sie ogrzewanie szyby, wylaczm go i jade. Przy temperaturach wyzszych zapinam pasy (okolo 5 sek) i jade. |