Dziwna praca TD

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam
Od pewnego czasu mam taki problem
Jak silnik jest zimny i go zapalam to na poczatku pracuje nierówno a obroty ma około 500. Po paru sekundach rosną do tych 800-900 ale silnik dalej pracuje nierówno. I tak trwa parę minut. Przy tej nierównej pracy samochód dymi na biało-niebiesko. Jak sie kilka minut trochę tak potelepie to zaczyna potem pracować równo, dym znika a obroty ma troszke powyżej tysiaca, z tym że głośno zaczynaja pracowac wtryskiwacze, słychac głosny klekot.
Czas takiej nierównej pracy mogę skrócić dodając na początku lekko gazu tak żeby obroty weszły na moment na jakieś 1300-1400. Wtedy sie dzieje tak samo, gnie dym , zaczyna sie równa ale głosna praca.
Jak sie silnik nagrzeje to pali normalnie.
Byłem u mechaniora ale nie miał pomysłu na taka dolegliwosc.
A jeszce filtr paliwa wymieniony na jesieni, powietrza w listopadzie, pompka reczna też wymieniona. Przebieg koło 150 tyś.
Jak by ktoś miał jakis pomysł to piszcze.
pozdro
  
 
może świece żarowe sprawdź ale wtedy to dymek jest chyba czarny, wstaw rurke bezb. między pompa a zaworkiem zwrotnym, może powietrze lewe łapie.
  
 
Dzisiaj byłem u drugiego mechaniora i tez postawił na świece. Jesienią co prawda wymieniałem , ale przez te mrozy i grzanie świec to mogły popadać. A z tym dymkiem to w sumie róznie, dziasiaj raczej był czarny.
pozdro i dzieki
  
 
ja mialem 2 swiece spalone i objawialo sie to tylko problemem z zapaleniem auta na zimno ale po odpaleniu chodzil od razu normalnie bez takich rzeczy jak opisujesz wiec nie wiem czy to tylko swiece ale oczywiscie nie zycze ci aby to bylo cos powaznego.daj znac co bylo przyczyna jak sie wyjasni.powodzenia
  
 
Panowie, jeśli mechanik twierdzi, że dziwna praca diesla przez kilka minut po rozruchu zależy od świec to czas mechanika zmienić. (to moje zdanie )
  
 
Cytat:
2006-03-09 07:55:36, munIO pisze:
Panowie, jeśli mechanik twierdzi, że dziwna praca diesla przez kilka minut po rozruchu zależy od świec to czas mechanika zmienić. (to moje zdanie )



W pełni się zgadzam. Świece żarowe podgrzewają komorę spalania tylko w momencie rozruchu i są wyłączane kilka sekund po zgaśnięciu kontrolki świec żarowych. W czasie pracy silnika - czy to zimnego czy ciepłego nie są zasilane więc nie mają żadnego znaczenia. Nie znam się za bardzo, ale z moich dotychczasowych obserwacji to może być coś ze sterowaniem pompy wtryskowej. Przy rozruchu na zimnym silniku jest automatyczne wyprzedzenie kąta czegoś tam (wtrysku?) na pompie, które po rozgrzaniu się silnika jest wyłączane. I tu bym się dopatrywał możliwej przyczyny kłopotów.
Ja niestety też mam poważne problemy z pracą silnika, opisałem je w osobnym wątku (TUTAJ) i jak tylko uda się zlokalizować problem to dam znać na forum co to było.


[ wiadomość edytowana przez: McViking dnia 2006-03-09 10:29:22 ]
  
 
u mojej siostry w mondeo td było bardzo podobnie i okazało się że to wtrysk prowadzący (tylko jeden z wtrysków ma kabelki i to on jest prowadzący)
  
 
jeżeli świeca nie będzie grzała to w tej komorze nie dojdzie do samozapłonu i silnik będzie chodził na pozostałych tłokach, będzie to trfało do czasu aż dodamy gazy bo wtedy szybciej spręża i w końcu dochodzi do samozapłonu.
kilkanaście sekund po odpaleniu auta świece grzeją jeszcze dla podgrzania ropy, dzieje sie to na zimnymn silniku, chyba że czujnik temp. jest zrypany to może podawać do kompa inaczej.
po chwili jak silnik chodzi słychać jak obroty zwiększaja się i jakieś 50, powodem jest pobór prądu do świec i dlatego alter. ma większy opór.
  
 
Cytat:
W pełni się zgadzam. Świece żarowe podgrzewają komorę spalania tylko w momencie rozruchu i są wyłączane kilka sekund po zgaśnięciu kontrolki świec żarowych.


Nic bardziej błędnego kolego. Nie pisz takich opinii jeżeli nie masz o tym fioletowego pojęcia. Świece grzeją po zgaśnięciu kontrolki mało tego, świece pracuja przez ok. 10 sek po rozruchu silnika
tak tak. Ponadto mają wpływ na pracę zimnego silnika zaraz po rozruchu, i to dość istotny przy takich temp. jak obecnie.
  
 
ech...Kris75, czy mam wpisać sie do wątu dziękczynnego czy tutaj ci podziękować za wiedzę jaką mi przekazałeś?
  
 
daj mi troche czasu do namysłu......
  
 
!!!! świece przestaną grzać jak pzrekaźnik odłączy od nich napięcie - wcześniej zgaśnie światełko imformujące o ( wędrówce prądu przez przekaźnik do świec ) ------>> światełko nam nie powie że świece , lub swieca uległa awari.
Kiedy odpalimy silnik ( to nasz kaprys---> możemy to zrobić za 3 dni po zgaśnięciu światełka - niema sensu ROZMYśLAć czy świece grzeją po rozruchu !! , najlepiej gdy usłyszymy dzwięk rozłanczania się przekaźnika przekręcić zapłon.)
.... wtrysk prowadzący+kabelki w essinie tego nie spotkałam .
  
 
[quote]
2006-03-09 19:29:56, Kris75 pisze:
. Ponadto mają wpływ na pracę zimnego silnika zaraz po rozruchu, i to dość istotny przy takich temp. jak obecnie.
Tak Tak Kris 75 ma racje nazywa się to grzanie wtórne kiedy świece przestają grzać można to zaobserwować po rozjaśnieniu śię lampki oświetlenia wnętrza świeczki przestają grzać jest mniejszy pobór prądu i lampka mocniej pali . jak psr, świece ??najlepiej je wykręcic i sprawdzić jaki dostają kolorek w czasie nagrzewania .
  
 
[quote]
2006-03-09 19:29:56, Kris75 pisze:
. Ponadto mają wpływ na pracę zimnego silnika zaraz po rozruchu, i to dość istotny przy takich temp. jak obecnie.
Tak Tak Kris 75 ma racje nazywa się to grzanie wtórne kiedy świece przestają grzać można to zaobserwować po rozjaśnieniu śię lampki oświetlenia wnętrza świeczki przestają grzać jest mniejszy pobór prądu i lampka mocniej pali . jak psr, świece ??najlepiej je wykręcic i sprawdzić jaki dostają kolorek w czasie nagrzewania .
  
 
Cytat:
2006-03-09 19:29:56, Kris75 pisze:
Świece grzeją po zgaśnięciu kontrolki mało tego, świece pracuja przez ok. 10 sek po rozruchu silnika tak tak. Ponadto mają wpływ na pracę zimnego silnika zaraz po rozruchu, i to dość istotny przy takich temp. jak obecnie.


Czy zatem u Ciebie świece są ponownie włączane po rozruchu silnika? Bo u mnie są odłączane kilka sekund po zgaśnięciu kontrolki. Jeśli o tych (10) sekundach piszesz - to nie jest to po rozruchu silnika tylko po zgaśnięciu kontrolki żarzenia świec. Po rozruchu na świecach nie mam już napięcia, a jeśli grzeją to tylko tym co zostało do wystygnięcia. Może u mnie jest jakoś inaczej?
  
 
2 cykniecie oznacza odciecie dopływu prądu do świec (koniec grzania) . Ja sobie zrobilem cos takiego, że przeciagnalem osobno przewod od swiecy do licznika i zamontowalem kontrolke w miejsce gdzie wersje benzynowe mają kontrolke od ssania Teraz jak odpalam samochód mam 2 kontrolki pierwsza gasnie po 5s a ja odpalam gdy zgasnie 2 po ok 15s oczywiscie czekam tylko na to gdy auto jest zimne, bo jak jest cieple to odpala bezproblemu bez grzania. 3 cykniecie to ten sam przekaznik podlacz sobie zarowke pod swiece i zobaczysz ze po 15 sekundach od przekrecenia stacyjki swiece wylaczaja sie, w tym momencie odpalasz silnik i okazuje sie ze swiece zalaczaja sie spowrotem na jakies 15-20sekund . Czyzby cos w rodzaju ssania w dieslu ??
  
 
Cytat:
Czyzby cos w rodzaju ssania w dieslu ??


To się nazywa grzaniem wtórnym, jak kolega wspomniał niżej. Po pierwszym zagrzaniu i odpaleniu autka do komór wtryskiwana jest dawka zimnego paliwa z pompy międzyinnymi. I to paliwo przez krótki czas należy podgrzać aby uniknąc efektu nierównej pracy silnika itp.
A jeszcze lepiej i bezpieczniej można sprawdzić świece żarowe wykręcając je i mierząc ich rezystancję omomierzem, która powinna wynosic 0,25 ohm.
Zauważ czy po odpaleniu silniczka po ok 10 sek słychac pyknięcie przekaźnika musi temu towarzyszyć podwyższenie obrotów oraz jasniejsze świcenie np lampki wewnętrznej lub leflektorów lub co ci tam sie jeszcze świeci (za wyjątkiem żarówki na suficie w garażu ) Jeżeli nie stwierdzasz takich objawów możesz do jednej ze świec podpiąć żaróweczkę 12V z drugim przewodem do masy oczywiście i sprawdzić czy po odpaleniu silniczka zaswieci sie ponownie, jeżeli nie masz juz przyczyne dziwnej pracy po odpaleniu zimnego silniczka. Następnie pozostaje ci znaleźć źródło tej przyczyny, a to wymaga abyś wsadził łapki w okolicę przekaźnika od świec m.in.
  
 
Gdy odpalimy silnik a ( tam gdzie atoi auto JEST ZIMNO ) to automatycznie na pompie paliwa jest przyspieszany kąt wtrysku paliwa !!! inna praca silnika - termostat , elaktrotermostat ( czy jak to zwał ) gdy tem. silnika ( płynu chłodzącego silnik ) podskoczy jest zwalniana wajcha przyspieszenia kąta wtrysku na pompie !!
-- chyba że ma się to niesprawne !!
--- podgrzewacz paliwa jest przed filtrem paliwa ( tak jest umnie układ LUKAS )
---- CIEPłY SILNIK BęDZIE CHODZIł ZAWSZE INACZEJ
- powodów iest napewno MOLION chodzby dlastego że ( ciepły metal daje inny dzwięk niż zimny ).
  
 
Cytat:
--- podgrzewacz paliwa jest przed filtrem paliwa ( tak jest umnie układ LUKAS )
---- CIEPłY SILNIK BęDZIE CHODZIł ZAWSZE INACZEJ
- powodów iest napewno MOLION chodzby dlastego że ( ciepły metal daje inny dzwięk niż zimny ).


Ale zauważ że pomiędzy podgrzewaczem przy filtrze a wtryskami jest troszkę zimnego paliwa to raz, dwa to silnik jako taki również jest zimny i utrudnia samozaplon w jakims tam stopniu i to wtórne grzanie jest po to aby zniwelować te mankamenty.
Z tym milionem powodów to lekka przesada , może raptem jest ich kilka
  
 
Cytat:
2006-03-11 14:59:26, KAMILA_Z_USTRONIA pisze:
Gdy odpalimy silnik a ( tam gdzie atoi auto JEST ZIMNO ) to automatycznie na pompie paliwa jest przyspieszany kąt wtrysku paliwa !!! inna praca silnika - termostat , elaktrotermostat ( czy jak to zwał ) gdy tem. silnika ( płynu chłodzącego silnik ) podskoczy jest zwalniana wajcha przyspieszenia kąta wtrysku na pompie !! -- chyba że ma się to niesprawne !!

albo niesprawny czujnik temperatury do koma który podaje mi rezystancje od zimnego(kąty wtrysku przyśpieszone)do ok. 35 st.(kąt wtrysku juz mniej przyśpiesza) i na tym sie zatrzymuje, kom myśli że silnik nie rozgrzany i efekt taki że palił mi ok. 10l/100km.
czujnik odłączyłem, kabelki zmostkowałem dodając opornik ok.6kOhm i kom mysli że silnik ma temp. wyższą niż 60st.(w tej temp. przyśpieszenie wtrysku sie wyłącza).
problem jest z zimnym silnikiem, trzeba go jurgać do 4 razy z podgrzewaniem świec i zapala tak jakby silnik miał wyskoczyć. silnikiem szarpie ale trzymam obroty na min. 1100 i spoko, gorzej jak puszcze to szarpie. Do czasu aż sie rozgrzeje.
Powodzenia