OMEGAS szarpie, muli się i gaśnie.

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam wszystkich.
Bardzo proszę o wszelkie sugestie na następujący temat:
w Fiacie Brava 1,6 instalacja Landi Renzo OMEGAS (wtrysk sekwencyjny) mam następujące "objawy":
1/ Szczególnie na niższych obrotach jest mułowaty, szarpie nie wkręca się na obroty, ogólnie mam takie odczucie jakby czasami dostawał za mało gazu, dopiero po przekroczeniu ok 3500 obrotów zaczyna w miarę normalnie ciągnąć.
2/ Jeżeli pracuje na biegu jałowym i dodam mu trochę gazu to gaśnie, podobnie jest przy przełączniu na LPG.
3/ Podczas jazdy i wciśnięciu sprzęgła (szczególnie przy hamowaniu silnikiem) obroty zaczynają pływać od 3000 do 400 i często przy tym gaśnie.
Na benzynie w zasadzie na razie wszystko jest w normie (poza lekkim szarpaniem na mniejszych obrotach).
Świece, kable WN, cewka i filtr gazu były niedawno wymieniane.

Po lekturze innych wątków zacząłem podejrzewać reduktor, ale w sumie to nie wiem co mu jest. Nie wiem czy na to wszystko mogło mieć wpływ to, że przez ponad 4 miesiące samochód był nieużywany, przed tym nie miałem aż takich problemów. Dodam, iż instalkę mam założoną od 2 lat i zrobione na niej ok 60 kkm.
PS
Czy z reduktora w OMEGASIE spuszcza się "szlam", magicy od gazu twierdzili, że nie.
  
 
Witam.
Zawsze moje pierwsze pytanie czy na benzynie nie ma żadnych problemów?
  
 
Tak jak pisałem wcześniej, poza lekkim (i sporadycznym) szarpaniem w zakresie 1000 - 2000 obr na benzynie wszystko jest w porządku.
  
 
Witam.
czyli na benie także jest coś odczuwalnego. Po namyśle stawiałbym na układ wysokiego napiecia. sprawdź czy masz dobra masę silnika.


Cytat:
2006-02-23 19:52:28, zero7 pisze:
Tak jak pisałem wcześniej, poza lekkim (i sporadycznym) szarpaniem w zakresie 1000 - 2000 obr na benzynie wszystko jest w porządku.

  
 
Dzięki za podpowiedź, ale jetem "trochę" zielony i nie mam pojęcia jak sprawdzić tę masę silnika.
  
 
Witam.
Jest specjalny przewód miedzianny który łączy karoserię z silnikiem.
Ale jeśli masz kable rozruchowe to podepnij jedna końcówkę pod - akumulatora a druga wepnij do silnika i zrób próbną jazdę.


Cytat:
2006-02-23 20:53:03, zero7 pisze:
Dzięki za podpowiedź, ale jetem "trochę" zielony i nie mam pojęcia jak sprawdzić tę masę silnika.

  
 
ok
postaram się to sprawdzić, fajnie byłoby gdyby to "załatwiło" sprawę bo zaczyna mnie powoli szlag trafiać
  
 
witam ponownie

zgodnie z radą cromy1 podłączyłem "dodatkową" masę do silnika, jednak efekt był taki, iż silnik zaczął szarpać jeszcze bardziej więc odłączyłem ją z powrotem i tym sposobem wróciłem do punktu wyjścia
nie obędzie się bez wizyty u magików od gazu, ale z doświadczenia wiem iż na początku będą kilkakrotnie regulować instalację, a póżniej na zasadzie "a może to padła ...." wymieniać po kawałku poszczególne elementy instalacji,
brrrrrr szlag mnie chyba trafi, coraz bardziej przychylam się do poglądu iż "co jest na benzynę to nie jest na gaz "

  
 
Witam.
Jeśli dobrze zmasowałeś silnik i jeszcze bardziej ci szarpało to wszystko wskazuje ,że masz cewkę do wymiany. Najlepiej poszukaj kogoś kto ma taki sam model i załóż od innego auta cewkę zapłonową. pozdrawiam.



Cytat:
2006-03-05 08:18:08, zero7 pisze:
witam ponownie zgodnie z radą cromy1 podłączyłem "dodatkową" masę do silnika, jednak efekt był taki, iż silnik zaczął szarpać jeszcze bardziej więc odłączyłem ją z powrotem i tym sposobem wróciłem do punktu wyjścia nie obędzie się bez wizyty u magików od gazu, ale z doświadczenia wiem iż na początku będą kilkakrotnie regulować instalację, a póżniej na zasadzie "a może to padła ...." wymieniać po kawałku poszczególne elementy instalacji, brrrrrr szlag mnie chyba trafi, coraz bardziej przychylam się do poglądu iż "co jest na benzynę to nie jest na gaz "

  
 
heyah !!!
byłem dzisiaj u gazowników i zgodnie z mimi przewidywaniami odbyło się to w następujący sposób:

- po pół godzinie roboty podstawili mi samochód i stwierdzili, że zrobili małą regulację i jest OK, wsiadam wyjeżdzam na drogę i g.. uzik to samo

- więc wsiadł do samochodu gostek z laptopem i pojechaliśmy na drogę razem, pojeździliśmy tak z 10 km i cały czas szarpanie na gazie szczególnie przy obciążeniu po wciśnięci gazu, na benzynie też daje się to zauważyć ale naprawdę w b. małym stopniu (jest taki moment "zawachania się" silnika)
komputer gazowy nie pokazywał żadnych błędów, benzynowy podobno również nie.
diagnoza: któraś ze świec nie daje odpowiedniej iskry (mimo że wymieniałem je ok 5000 km temu tak jak przewody WN), więc wymiana świec, niestety efekt zerowy

-następna diagnoza coś jest z cewką (ma pękniętą obudowę) i gazownicy nic nie mogą na to poradzić
poświęciłem pół dnia i znalazełem dwie cewki które podmieniałem i efektów pozytywnych brak

dodam jeszcze iż na benzynie dalej (przynajmniej na razie) jeździ dobrze tzn. występuje czasami to lekkie szarpanie i zdarza mu się po rozpoczęciu jazdy na nagrzanym silniku przydławienie tzn. po dodaniu gazu na 1 i 2 biegu obroty zatrzymują się na ok.2000-2500 i nie wchodzą wyżej, po kilku sekundach coś "jakby się przerywało" dalej wszystko jest OK.
Dzisiaj zauważyłem też jeszcze jeden objaw na benzynie, otóż po wciśnięciu sprzęgła przy spadających obrotach (szczególnie przy hamowaniu silnikiem) obroty spadają aż prawie do zgaśnięcia silnika (na chwilę zapala się kontrolka ładowania) i zaraz wracają do normy. Poza tym lekko czasami falują 800-1000, i zdarza się że na rozgrzanym silniku po odpaleniu nie wchodzi na normalne obroty tylko gaśnie, pomaga dopiero dodanie gazu.

Przepraszam za te swoje dłuuuuuugie wypociny, ale brakuje mi już pomysłu (niestety fachmanom również) co jeszcze może być przyczyną problemów

  
 
Niestety Fiaty są strasznie wymagające i potrzebują dokładnego strojenia inaczej są właśnie takie objawy. U mnie wystarczy tylko trochę zmienić mieszankę i już nie jeździ ani na GPL ani na PB tak samo nie wkręca się powyżej 3000rpm obroty wariują itd.

Podczas tego długiego postoju wyjmowałeś akumulator? Jeśli tak to musisz pojeździć tylko na Pb (ok. 20km) a dopiero potem na gazie i powinno być dobrze pod warunkiem wcześniejszych ustawień instalki skoro było dobrze przez 2 lata. Może podczas tak długiego postoju ukł. zapłonowy zawilgotniał to też może być przyczyną.
  
 
Cytat:
2006-03-07 23:12:55, orfeusz pisze:
Niestety Fiaty są strasznie wymagające i potrzebują dokładnego strojenia inaczej są właśnie takie objawy. U mnie wystarczy tylko trochę zmienić mieszankę i już nie jeździ ani na GPL ani na PB tak samo nie wkręca się powyżej 3000rpm obroty wariują itd.
Podczas tego długiego postoju wyjmowałeś akumulator? Jeśli tak to musisz pojeździć tylko na Pb (ok. 20km) a dopiero potem na gazie i powinno być dobrze pod warunkiem wcześniejszych ustawień instalki skoro było dobrze przez 2 lata. Może podczas tak długiego postoju ukł. zapłonowy zawilgotniał to też może być przyczyną.



nie wiem czy (nie pytałem gazowników) i ewentualnie jak zmienia się skład mieszanki przy instalacji sekwencyjnej, z tego co mi mówił gaziarz to wszystkie nastawy komputera gazowego są w normie

akumulator oczywiście wyjmowałem, ale do tej pory na benzynie zrobiłem coś ok.1000 km (czasami przełączałem na gaz aby sprawdzić czy się przypadkiem sam nie naprawił )
co do zawilgotnienia to raczej mało prawdopodobne, ponieważ przez ostatnie 3 m-ce stał w warsztacie (ogrzewanym)

jedyne co mi na razie przychodzi jeszcze do głowy to przeczyszczenie silnika krokowego i przepustnicy, a jeśli i to nie pomoże to chyba wymięknę i .......... nie wiem co dalej

pzdr
  
 
Witam ponownie.
Przedwczoraj miałem trochę wolnego czasu więc dobrałem się do przepustnicy, wyciągnąłem ją wraz z silniczkiem krokowym Całość przeczyściłem specjalnym szuwaksem do przepustnic i przedmuchałem sprężarką, trochę syfku wyleciało. Przejechałem w sumie ok.120 km i na benzynie na razie jeździ bez zarzutu (tfu, tfu aby nie zapeszyć).

Niestety na postoju po przełączeniu na LPG od razu gaśnie, pomaga tylko przegazówka, podczas jazdy szarpie tak jakby nie dostawał gazu lub nie palił na któryś gar.
Czeka mnie ponowna walka z gazownikami (brrrrr....), jestem ciekawy co zechcą teraz wymieniać. Ostatnio miały to być na 100% świece, jak je wymienili i nie było poprawy, to padło na cewkę (na 100%) więc podmieniłem na kolejne dwie, bez rezultatu. Teraz pewnie powiedzą że ........... zepsuł się samochód i trzeba go zmienić.